Chciałam Wam pokazać produkty, które wybrałam do ukręcenia kolejnego toniku z kwasami. Ostatnio pokazywałam Wam tonik salicylowy 2%, ale mam wrażenie (choć nie używam go zbyt długo), że na mnie nie działa tak dobrze jak 8% AHA, który już mi się skończył. Jako, że latem kwasy zamierzam odstawić, postanowiłam szybko wziąć się za inny produkt.
Zamówienie z
Manufaktury Kosmetycznej
Trzy z czterech powyższych surowców posłużą mi do przygotowania toniku mlekowego o stężeniu około 10%. W aptece dokupiłam szklaną butelkę z ciemnego szkła i przyrządziłam miksturę, która ma za zadanie głęboko oczyszczać i działać przeciwzaskórnikowo. Przepis znalazłam w internecie, został odrobinę zmodyfikowany na moje potrzeby (znajdziecie go poniżej).
Na początku pokrótce opiszę każdy składnik.
- ŻEL ALOESOWY 10:1
Wybrałam żel z Manufaktury, bo nie zawiera żadnych dodatków, a wiadomo - taki jest najlepszy [ten: klik! (7 zł / 15 ml)].
- KWAS MLEKOWY 80%
Posiada działanie dezynfekujące, zwęża pory, uelastycznia skórę, hamuje namnażanie się bakterii, normalizuje procesy rogowacenia naskórka (dzięki temu działa przeciwzaskórnikowo, zmniejsza tendencje do zatykania się porów). Rozjaśnia przebarwienia. Kwas mlekowy można dodać także do szamponów i odżywek - aktywizuje cebulki włosowe przyspieszając tym samym porost włosów.
Ten kwas ma stężenie 80%, oczywiście należy go rozrobić aby powstał tonik o niższym % kwasu. [Dokładne info tutaj: klik! (8 zł/15ml, 15zł/50 ml)]
Jestem wielką fanką hydrolatów, można o tym poczytać w nie jednej notce na blogu. Swego czasu stworzyłam mały przewodnik dla początkujących: cześć I, część II.
- HYDROLAT RÓŻANY
Hydrolat różany słynie ze swojego delikatnego działania, jest szczególnie polecany osobom posiadającym cerę suchą i wrażliwą, naczynkową. Będzie idealną bazą dla mojego toniku. Odświeża, nawilża, ma działanie kojące i odrobinę ściągające. Ma przyjemny zapach. Nadaje się do zraszania nim twarzy w ciągu dnia.
Zawsze wybieram toniki bez dodatków i ten też taki jest (100% Organic), jego koszt to 14 zł / 100 ml: klik!
- HYDROLAT RUMIANKOWY
Ten produkt nie będzie wchodził w skład mojego toniku, wybrałam go po pierwsze, bo bardzo lubię hydrolaty :-), są w 100% naturalne w przeciwieństwie do drogeryjnych toników, a po drugie, rumianek lekarski ma działanie łagodzące i przeciwzapalne, będę go używać w formie mgiełki i do rozrabiania maseczek glinkowych. Jest polecany do wszystkich typów skóry, zmniejsza zaczerwienienie, łagodzi podrażnienia i szorstkość. Więcej info: klik! Koszt takiego toniku to 12 zł / 100 ml.
Przepis na tonik znalazłam w internecie i jest on autorstwa Lorri, brzmi tak:
Składniki dla porcji 50 ml
74% hydrolat różany 37 ml
12% kwas mlekowy 5.0 ml
10% wyciąg z aloesu 4.9 ml
4% witamina B3 3.6 ml
[Tonik ten zawiera 9.6% kwasów AHA]
Jako, że od dzisiaj przyjmuję witaminę B complex, w której zawarto m.in. 100% witaminy B3, to zrezygnuję z dodawania jej do toniku. Proporcje po zmianach będą wyglądały tak samo, jednak będzie trzeba wyrównać pH innym składnikiem. Do tego celu wybiorę wodorowęglan sodu/kwasek cytrynowy.
Uwaga!
Pamiętajcie, że przy stosowaniu kwasów unikamy opalania, nie chodzimy na solarium i stosujemy kremy z wysokimi filtrami. :-)
Jeszcze słówko odnośnie przesyłki - kosmetyki dotarły do mnie szybko, w nienaruszonym stanie, dobrze zabezpieczone. Kontakt ze sklepem bardzo dobry.
Stosowałyście kwas mlekowy?
Udanego weekendu majowego! :-)
Udanego weekendu majowego! :-)
Jestem ciekawa jak sprawdzi się u Ciebie ta mikstura.
OdpowiedzUsuńOsobiście nie robię tego typu specyfików, bo jestem zielona ;)
Nigdy jeszcze nie próbowałam.
Wystarczy trochę poczytać, przygotowanie takich produktów wcale nie jest takie trudne jakby się mogło wydawać. :) Ja wcześniej również nie posiadałam wiedzy na ten temat, ale od kilku lat przyglądam się produktom naturalnym, testuję, zapisuję, kombinuję i staram się tworzyć takie kosmetyki które będą jak najbardziej dopasowane do mojej cery. :)
UsuńNie stosowałam tego kwasu (tylko w kosmetykach gotowych). Ciekawa jestem, jak się sprawdzi. Sama w lecie używałam glukonolaktonu i myślę, żeby teraz wrócić do niego.
OdpowiedzUsuńFajne opakowania mają te kosmetyki.
To prawda, nie spotkałam się wcześniej z tak ładnymi opakowaniami surowców. :) Jestem mile zaskoczona.
UsuńSpadłaś mi z nieba z tym postem bo własnie przymierzam się do zakupu hydrolatów. :)) Widzę, że mają oczar - najbardziej nad nim się zastanawiam, ale tego różanego też jestem ciekawa.
OdpowiedzUsuńOczarowego używałam i bardzo sobie chwalę. :)
UsuńFajnie jest móc pokombinować i stworzyć cos samemu, a dodatkowo w cenie, która nie zabija portfela :) Ciekawa jestem jak sie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, ceny surowców nie są wysokie.
UsuńUświadamiasz mnie tylko, że niezły ze mnie leń :D
OdpowiedzUsuńPrzesadzasz... To nic trudnego ani pracochłonnego. :)
UsuńJeżeli chodzi o kwasy, to ja tylko Effaclar lub coś w tym stylu :D
OdpowiedzUsuńUdanej majówki! :))
Po żadnym kwasie, po żadnym produkcie nie wysypywało mnie tak jak po tym Duo. :P
UsuńŁadne opakowania tych półproduktów mają :)
OdpowiedzUsuńTeż mi wpadły w oko :-)
UsuńBędę czekać na Twoją opinię! Wiesz, że ja się lubię z kwasami.
nie robię takich cudów, ciekawe jak Ci wyjdzie
OdpowiedzUsuńJa nie umiem takich mieszanek sporządzać ;) Pochwal się, co tam zmiksujesz :)
OdpowiedzUsuńTakiego toniku z kwasem mlekowym chętnie bym spróbowała :-) Może na jesień się skuszę :-)
OdpowiedzUsuńLubię aloes :)
OdpowiedzUsuńAloes jest super.
OdpowiedzUsuń