Farmona,
Peeling cukrowy do ciała Lawendowe ukojenie
Opis producenta:
Peeling cukrowy do ciała z naturalnym olejkiem z lawendy. Kryształki cukru intensywnie złuszczają martwy naskórek oraz idealnie wygładzają ciało. Skóra staje się niezwykle gładka, jedwabiście miękka i nawilżona. Unikalna kompozycja zapachu lawendy z regionu Prowansji otuli nas przyjemnym zapachem, pozwoli odzyskać spokój i
wewnętrzną równowagę.
Opakowanie to dość ciężki, szklany słoik z ozdobną nakrętką, dodatkowo zabezpieczony sreberkiem. Kolor produktu fioletowy, konsystencja mokra. Pojemność: 200g.
Opakowanie mimo że swoje waży, zdaje egzamin, jest trwałe, łatwo wydobyć produkt, może posłużyć jako element dekoracyjny. Lubię zapach lawendy, podoba mi się też jej kolor, wygląd i działanie, dlatego z wielką chęcią sięgam po produkty zawierające ten składnik. Zapach jest intensywny, nie do końca akurat takiego się spodziewałam, wyczuwam w nim jakieś męskie nuty, ale może być. Konsystencja peelingu jest treściwa, z pewnością nie posiada suchej postaci, w dotyku jest dość mokra, miękka, nieco tłustawa. Nie mam problemu z rozprowadzeniem jej na powierzchni skóry. Podczas masażu kryształki cukru peelingują skórę nie podrażniając jej. Jest ich sporo, ale w kontakcie z wodą rozpuszczają się dość szybko, co jest dla mnie minusem, wolałabym aby były bardziej trwałe. Jeżeli chodzi o efekty to jest to całkiem dobry produkt, nie kaleczy skóry, odpowiednio złuszcza naskórek pozostawiając wygładzone ciało. Po jego użyciu skóra wydaje się być nawilżona jednak jest to tylko złudzenie wywołane... Parafiną! Na pierwszym miejscu w składzie - szkoda! Nie jestem zagorzałą przeciwniczką tego składniku w kosmetykach, które używam do nóg czy rąk, ale wolałabym aby nie pojawiały się w tak dużej ilości w używanych przeze mnie specyfikach pielęgnacyjnych. Moim zdaniem ten peeling nie nawilża, a daje uczucie natłuszczonego naskórka co w konsekwencji przekłada się na brak konieczności używania po tym zabiegu balsamu.
Przy dalszej analizie składu - mniej więcej w połowie - znajduje się olejek lawendowy i moje ulubione masło shea. Cena raczej odstrasza.
Poniżej możecie zobaczyć jak wygląda porcja peelingu z bliska, a także wklejam zdjęcie składu:
Dostępność: sklepy, supermarkety, internet, sklep producenta: klik!
Cena: ok. 25 zł / 200 g
Miałyście okazję używać produktów Farmony z serii Lawendowe Ukojenie? Jak wrażenia?
Lubię tego typu kosmetyki, pod warunkiem, że mają parafinę gdzieś dalej w składzie. Gdyby nie ten fakt, pewnie skusiłabym się na inną wersję zapachową, bo lawenda też do mnie nie przemawia ;)
OdpowiedzUsuńParafiny na buzię na nie nałożę, na ciało zdarza mi się, ale również staram się jej unikać.
Usuńostatnio jest o nim bardzo głośno, ślicznie się prezentuje parafina nie przeszkadza mi w produktach do ciała.
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest ozdobne, mozliwe nawet że wykorzystam je później do jakiegoś DIY. :)
UsuńJa bym dla samego zapachu i pudełeczka kupiła ;D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zapachem lawendy, ale produkt rzeczywiście prezentuje się prześlicznie :)
OdpowiedzUsuńZ tych zdjęć czuć zapach aż!!!:)
OdpowiedzUsuńPrzesyłam link do swojego tekstu, gdzie tez zastanawiam się nad pięknem i designem opakowań:)
http://spinkiiszpilki.blogspot.com/2014/04/kosmetyki-vintage-i-designerskie-i.html
jak dla mnie wielka szkoda, że to cukrowy peeling, bo za takimi nie przepadam, a ten zapach kusi :(
OdpowiedzUsuńostatnio jest słynny na blogach, kusi kolorkiem i ma fajny słoiczek :)
OdpowiedzUsuńJuż czuję ten delikatny zapach lawendy ! : )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, http://grudzienpaulina.blogspot.com/
za bardzo oblepia skórę, ale domywam żelem i jest ok, całkiem fajny
OdpowiedzUsuńopakowanie ma genialne, na pewno je wykorzystam
Mam go i sprawdza się całkiem nieźle :) Choć jak dla mnie jest troszkę za delikatny.
OdpowiedzUsuńUwielbiam cukrowe peelingi :)
OdpowiedzUsuńpewnie, że lubię ładne opakowania :D
OdpowiedzUsuńszkoda, że drobinki się szybko rozpuszczają, poza tym ja za lawendą nie przepadam ;p
bardzo go polubiłam i już dawno zużyłam :)
OdpowiedzUsuńWygląda uroczo :)
OdpowiedzUsuńnie mialam ale z checia bym wyprobowala :D
OdpowiedzUsuńWiolka-blog KLIK
Mam go i pachnie cudownie, ale ta parafina w składzie... Muszę się po nim umyć :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post ♥ Byłoby mi bardzo miło gdybyś zajrzała ;-) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię, gdy kosmetyk jest pięknie zapakowany :) Ale musi również dobrze działać. Sądzę, że ten peeling przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńLubię estetyczne opakowania, a ten nawet w środku wygląda estetycznie, choć skład już mniej mnie pociąga.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że nie przepadam za wszystkim co lawendowe - drażni mnie ten zapach :P
OdpowiedzUsuń