Annabelle Minerals,
Korektor mineralny w odcieniu Medium
Opakowanie:
Pełnowymiarowy korektor przedstawiony na zdjęciach znajduje się w słoiczku, które posiada dozownik w formie zakręcanego sitka. Pojemność: 4 g. W sprzedaży występuje jeszcze w formie testera w przezroczystym plastikowym opakowaniu o pojemności 1g.
Konsystencja:
Sypka, lekka, nie pyli się podczas aplikacji. Proszek jest dobrze zmielony.
Zapach/Kolor/Skład:
Podobnie jak w przypadku pozostałych produktów tej marki, korektory również są bezzapachowe. Dzisiaj opisuję kolor Medium. Skład podany na opakowaniu.
Wybrałam odcień Medium mimo że to Light polecany jest przez Producenta dla posiadaczek bladej cery, dla której odpowiednimi podkładami są te z najjaśniejszej gamy kolorystycznej. Mimo to, wydaje mi się, że wybrany przeze mnie korektor dobrze współgra z podkładem (Fairest), nie mam problemu z jego zakryciem, nie jest widoczny spod pełnego makijażu. Light ma w sobie zielony pigment, a taki korektor mam już w swoim posiadaniu, chciałam spróbować typowo beżowego odcienia, który pomógłby ukryć niedoskonałości mojej cery.
Korektor nakładam w dwojaki sposób. Na początku staram się ujednolicić kolor mojej cery poprzez nałożenie cienkiej warstwy korektora na całą buzię - dokładanie tak samo, jak w przypadku podkładu mineralnego. Następnie małym pędzelkiem, jest to najczęściej któryś z moich egzemplarzy z Everyday Minerals bądź Lancrone (ostatnio próbowałam też różowego jajeczka z Syis) nakładam produkt na pojedyncze, widoczne jeszcze zaczerwienienia potrądzikowe. Kosmetyk łatwo rozprowadza się na skórze i ładnie wtapia w jej koloryt. Jest jasny, ma beżową pigmentację, nie posiada różowych tonów. Ładnie neutralizuje moje zaczerwienienia, radzi sobie także pod oczami.
Korektor dobrze trzyma się skóry, nie ściera się w ciągu dnia o ile nie grzebiemy przy twarzy rękami. Aby utrwalić makijaż warto go później przypudrować jakimś naturalnym produktem (polecam bambus).
Produkt nie ciemnieje w ciągu dnia, nie zapycha, ma naturalny skład. Wieczorem łatwo zmyć go wraz z pozostałym makijażem przy pomocy ulubionego produktu do demakijażu.
Podobnie jak w przypadku pozostałych minerałów - jest bardzo wydajny i lekki, nie czuć go na twarzy.
Moja wskazówka!
Wiele z Was pisze, że korektory sypkie nie nadają się u Was na okolice oczu, że zamiast tuszować - podkreślają znajdujące się tam załamania czy drobne zmarszczki mimiczne. Jeżeli nie pomaga zmniejszenie ilości nakładanego produktu, to w celu poprawy efektu możecie wypróbować patent, który ja czasami stosuję. Przyda się Wam lekki, delikatny krem nawilżający, najlepiej ten, którego używacie na co dzień pod oczy. Spróbujcie wymieszać na zewnętrznej części dłoni niewielką ilość kremu wraz z korektorem, uzyskacie wtedy produkt o odpowiedniej konsystencji i bardzo dobrej wchłanialności, który można łatwo wklepać w okolice oczu. Korektor nie straci swoich właściwości o ile nie przesadzicie z ilością kremu, trzeba metodą prób i błędów wyważyć jakie proporcje będą dla Was odpowiednie.
Dostępność: Annabelle Minerals: klik!
Cena: 30 zł / 4 g
Stosujecie korektory w 100% mineralne?
Nigdy nie miałam mineralnego korektora ito jeszcze sypkiego ;) ogólnie stosunkowo rzadko używam korektora ! Mam swój jeden który idealnei sprawdza się po nieprzespanych nocach gdy moje powieki siegają brody ! Ale przyznam szczerze że chętnie bym wypróbowała ten korektor !! Myślę że jak wykończę ten mój to sięgnę po te cudo !:)
OdpowiedzUsuńJa używam korektora, niestety, chciałabym mieć taką cerę, która tego nie wymaga. Ale i tak jest dużo lepiej niż było, więc nie mogę narzekać. :)
UsuńJuż od jakiegoś czasu planuję kupić jakieś minerały ale zewsząd kusi mnie drogeryjna kolorówka i ze względu na dostępność sięgam właśnie po nią :)
OdpowiedzUsuńKuszą z każdej strony. :)
UsuńMam korektor z Annabelle i bardzo go sobie chwalę :) ogólnie to jakoś przekonuję się do minerałów.
OdpowiedzUsuńJa bardzo je lubię. :)
Usuńmam jedynie mineralny podkład i przekonuje się powoli do tych kosmetyków więc może i na korektor przyjdzie czas :)
OdpowiedzUsuńU mnie są zgranym duetem. :)
UsuńJa mam korektor w odcieniu Light, ale ten też muszę sobie kupić.
OdpowiedzUsuńBałam się że Light będzie dla mnie za jasny.
UsuńOn jest taki zielony, więc trzeba go ostrożnie nakładać:)
UsuńJa mam najjaśniejszy odcień, jest lekko zielonkawy, ale za to genialnie zakrywa zaczerwienienia. Uwielbiam ich kosmetyki, to pierwsze podkłady, które nie pogarszają stanu mojej cery, a wręcz poprawiają.
OdpowiedzUsuńMoja skóra też je lubi. :) Zielonkawego nie chciałam, bo mam taki z innej firmy. :)
UsuńZastanawiałam się nad jego kupnem, ale zrezygnowałam. Być może rozważę to jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńWedług mojej oceny warto. :)
UsuńKorektora jeszcze nie miałam ale znajduję się na mojej liście ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuję tego sposobu z kremem, pod oczami rzeczywiście korektor czasem dziwnie się zachowuje i podkreśla zmarszczki ;)
OdpowiedzUsuńMoże się sprawdzić, spróbuj. :)
UsuńBardzo żałuje że nie ma takich minerałów w drogeriach...nie lubię zrobić zakupów przez internet zwłaszcza jeśli nie znam i nie widzę kosmetyku na żywo.Ach muszą coś z tym zrobić..bo ile może być tej zwykłej kolorówki w drogerii nafaszerowanej nie wiadomo czym
OdpowiedzUsuńJa kupuję sporo kosmetyków przez internet. :) Marki kosmetyczne mają w sprzedaży próbki - zawsze można przetestować przed zakupem. :) Wiadomo, fajnie byłoby pomacać w sklepie, ale szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie tego w typowej drogerii.
UsuńNo, chyba że marka miałaby swoją własną wysypkę z ekspedientką - wtedy byłoby fajnie. :)
Zapraszam Cię również do mnie na bloga..:)
OdpowiedzUsuńAktualnie testuje korektor Lily Lolo i jestem zadowolona z efektów jakie daje :) Te też wygląda na dobry, może kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńMiałam podkład LL, ale słabiej kryje niż np. AM. :)
UsuńKuszą mnie kosmetyki mineralne już od jakiegoś czasu, jak wykorzystam moje podkłady i korektory to skuszę się na AM :)
OdpowiedzUsuńnie mialam ale kosmetyki mineralne mnie kusza jak pewnie wiekszosc :D
OdpowiedzUsuńWiolka-blog KLIK
Tak, jest spore zainteresowanie. :)
Usuńw tamtym roku mnie mega kusiły, jak teraz mam to nie za bardzo u mnie sie sprawdza podkład
OdpowiedzUsuńOj, szkoda!
Usuńkusi ogrrrromnie! :) być może zagości u mnie już niedługo!
OdpowiedzUsuńmusze go mieć
OdpowiedzUsuńMasz najpiękniejszy blog na świecie!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs: http://beauty-fresh.blogspot.com
Dzięki. ;)
Usuńmiałam z tej firmy podkład rozświetlający i jakoś mnie nie porwał ;/ Zostanę chyba przy 'płynnych' kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńJa nie używam rozświetlających ze względu na profil mojej cery. Może inna formuła by się lepiej sprawdzila?
UsuńJa nie używam rozświetlających ze względu na odmienny profil mojej cery. Może inna formuła by się u Ciebie sprawdziła?
Usuńa ja miałam podkład kryjący z Annebelle Minerals i niestety mnie zapchał przez co zraziłam się do minerałów, choć na pewno spróbuje jeszcze jakiegoś z innej firmy :)
OdpowiedzUsuńZapchał? To na pewno on?
UsuńNie stosuje niestety takich korektorów, a może powinnam? :)
OdpowiedzUsuńMineralne kosmetyki kolorowe bardzo mnie ostatnio kuszą :D
OdpowiedzUsuńAh jak ja uwielbiam mineralne kosmetyki <3
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia :)
www.nataliamajmonroe.blogspot.com
Mam małą próbkę korektora z AM i jestem z niego zadowolona. Ale w sumie rzadko po niego sięgam, przeważnie wystarcza mi krycie podkładu. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten korektor za jego perfekcyjne krycie, właśnie medium ma najlepszy odcień dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCzy jak mieszasz korektor i podklad to nie tężeje na ręce? Nie robi sie sztywny?
OdpowiedzUsuńTego nie miałam, ale z ręką na sercu mogę polecić korektor od Earthnicity Minerals. Mam sporo przebarwień a on potrafi do dobrze ukryć, a nie wygląda jak maska na twarzy :) Stapia się z cerą przez co wygląda bardzo naturalnie .
OdpowiedzUsuń