Annabelle Minerals,
Róż mineralny w odcieniu Rose
Opakowanie/pojemność:
Pełnowymiarowy róż przedstawiony na zdjęciach znajduje się w słoiczku, które posiada dozownik w formie zakręcanego sitka. Pojemność: 4 g. W sprzedaży występuje jeszcze w formie testera w przezroczystym plastikowym opakowaniu o pojemności 1g.
Konsystencja:
Podobnie jak w przypadku wcześniej używanych przeze mnie róży tej marki, konsystencja jest lekka, sypka, nie pyli się podczas aplikacji.
Zapach/kolor:
Kosmetyki Annabelle Minerals są bezzapachowe. W dzisiejszej notce przedstawiam produkt o odcieniu Rose.
Jeżeli czytałyście moją notkę dotyczącą kolorów Romantic i Coral, to wiecie, że polubiłam te róże od pierwszego użycia. Tak samo było w przypadku bohatera dzisiejszego wpisu. Rose to obecnie mój ulubiony róż do policzków. :-)
Opakowanie jest charakterystyczne dla pełnowymiarowych kosmetyków tej marki. Cieszę się, że zawiera sitko, w którym znajduje się mała ilość dziurek, dzięki temu jednorazowo nie wysypuje się zbyt dużo produktu. Na dodatek jest ono zakręcane, więc bez obaw możemy zabrać produkt do torebki czy na wyjazd.
Moje róże mineralne nakładam pędzlami do tego stworzonymi, jest to głównie Hakuro H24, ścięty pędzel z Everyday Minerals bądź ten z różową skuwką, który dotarł do mnie ostatnio z SammyDress. Rozprowadzenie tego produktu na skórze nie stwarza problemów, nie tworzą się plamy, czy prześwity. Pigmentacja jest fantastyczna, zaraz same się przekonanie. :-) Podobnie jak w przypadku wcześniej wspomnianych odcieni Romantic i Coral, kolor Rose utrzymuje się na policzkach niemal przez cały dzień, nie wymaga poprawek, nie blednie.
Rose to ładny, intensywny, nieco brudnawy róż, dający przyjemny naturalny efekt zdrowej cery. Jest przeznaczony dla każdej karnacji. Nie jest to kolor należący do tych najjaśniejszych, ale odpowiednia aplikacja pozwoli zarysować delikatne rumieńce, a nasycenie koloru można stopniować poprzez dołożenie kolejnej cienkiej warstwy.
Rose to ładny, intensywny, nieco brudnawy róż, dający przyjemny naturalny efekt zdrowej cery. Jest przeznaczony dla każdej karnacji. Nie jest to kolor należący do tych najjaśniejszych, ale odpowiednia aplikacja pozwoli zarysować delikatne rumieńce, a nasycenie koloru można stopniować poprzez dołożenie kolejnej cienkiej warstwy.
Róż nie pyli, nałożony w odpowiedniej ilości nie osypuje się.
Do tego jest ogromnie wydajny, jeżeli używałyście już wcześniej minerałów, to jesteście w stanie wyobrazić sobie jak bardzo. 4 g różu wystarczy na długo biorąc pod uwagę to, jak mało należy go użyć podczas jednego malowania. Wisienką na torcie jest oczywiście fakt, że produkt ten jest naturalny, nie szkodzi skórze, pozwala jej oddychać.
Dostępność: Strona Annabelle Minerals: klik!
Cena: 30 zł / 4 g
Który kolor spodobał się Wam najbardziej?
Mam ten róż i zdecydowanie lubię :)
OdpowiedzUsuńJa też. :)
UsuńBardzo ładny kolor :))
OdpowiedzUsuńCiekawy róż ;) Niestety rzadko używam różu ; )
OdpowiedzUsuńWolisz bronzer czy w ogóle nie akcentujesz policzków? :)
Usuńbardzo ładny, jednak róży używam sporadycznie
OdpowiedzUsuńwidzę, że Ty masz jakieś lepsiejsze opakowanie;)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, chyba zostało zmienione, ale na plus! :)
UsuńKocham Annabelle Minerals! :) Przepiękne wykończenie daje! :)
OdpowiedzUsuńJa też, są świetne! :)
UsuńCoral jest piękny. Generalnie lubię róże mineralne. Ja mam z Loreala i jestem bardzo z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńLoreal nie ma w swojej ofercie 100% naturalnych, mineralnych róży. Niby tak są reklamowane, ale rzeczywiście są tylko z niewielką ich domieszką.
UsuńPrześliczny odcień, ale ja bym się skłaniała raczej ku Romantic. Chociaż najbardziej kręcą mnie róże mineralne Lily Lolo :)
OdpowiedzUsuńRomantic też ma swój urok. :) Z LL mam dwa kolory. :)
Usuńpiękny odcień :)
OdpowiedzUsuńkurczę, miałam kupić Nude ale ten jest piękny, zwątpiłam :)
OdpowiedzUsuńNude też mnie kusi! :)
UsuńKolorek piękny lecz nie dla mojej urody.
OdpowiedzUsuńDla mnie chyba ciut za ciemny.
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się Coral, chociaż Rose też jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie dzisiaj miałam go na sobie :) Mam próbkę, która wystarczy mi na wieki. Róże LL tez mnie kuszą...
OdpowiedzUsuńKolor przepiękny :))
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor, chociaż jak dla mnie bardziej na zimę :)
OdpowiedzUsuńco raz bardziej przekonuję sie do produktów mineralnych, odcień rose jest uroczy
OdpowiedzUsuńUroczy kolor i zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńwiadać , ze fajny ;)
OdpowiedzUsuńKlikniesz u mnie w linki sheinside ? dopiero zaczynam i strasznie mi zależy ;)
http://greenpinkandcafe.blogspot.com/2014/06/udao-siecooperation-on-sheinside.html
Mam kilka odcieni i jestem z nich zadowolona :)
OdpowiedzUsuńladny roz :D
OdpowiedzUsuńWiolka-blog KLIK
Przecudny odcień!! :)
OdpowiedzUsuńfajny odcień, choć nie dla mnie, bo nie używam róży :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej uniwersalny i trwały róż z jakim miałam do czynienia :) Mam 2 razy po 1g i wrażenie, że nie zużyję do końca świata :D
OdpowiedzUsuńJa mam róże sypkie ale jakoś wolę te prasowane ;)
OdpowiedzUsuń