Ingrid,
Prelude Primer Base (baza pod makijaż)
Opis producenta:
Matująca baza pod makijaż nadaje skórze niezwykłą gładkość i kaszmirową miękkość. Dzięki niej otrzymasz natychmiastowy efekt wygładzenia, nawilżenia oraz delikatnego napięcia. Lekka silikonowa formuła gwarantuje perfekcyjne i profesjonalne wykonanie makijażu, ułatwia rozprowadzenie fluidu oraz pudru. Optycznie spłyca zmarszczki i
tuszuje wszelkie niedoskonałości cery.
Baza zamknięta jest w czarnym plastikowym opakowaniu z pompką, kosmetyk otrzymujemy dodatkowo zabezpieczony kartonikiem. Produkt przezroczysty, bezzapachowy. Pojemność: 30 ml.
Jako, że tego typu produktów używam sporadycznie, to staram się wybierać kosmetyki tanie, bądź takie o małej pojemności, aby w razie ich przeterminowania nie było mi żal wydanych pieniędzy.
Baza z Ingrid ma raczej standardową pojemność, ale cena jest na tyle niska, że może skutecznie zachęcić do zakupu.
Kosmetyk Ingrid Prelude Primer Base ma żelową, aksamitną konsystencję, łatwo rozprowadza się na skórze, mała ilość wystarczy aby pokryć nią całą twarz. W tym miejscu przyczepię się do pompki gdyż źle dozuje produkt. Powiedziałabym, że "wypluwa" bazę, dość ciężko chodzi, zacina się i najczęściej podaje nieodpowiednią ilość.
Głównym minusem tej bazy w moim mniemaniu jest to, że nie współpracuje z minerałami, a to właśnie ich używam na co dzień. Podkład płynny zaś, rozprowadza się na niej odpowiednio, nie ściera się, nie roluje.
Baza szybko się wchłania, a rezultaty jej użycia to: wygładzenie, zmatowienie, delikatne napięcie skóry, zmniejszenie widoczności porów.
Nie zauważyłam wraz z siostrą (która również ją stosuje) aby baza nawilżała, wydaje nam się nawet, że trochę wysusza. Nie przedłuża trwałości makijażu, na dłuższą metę może zapychać, ja bałabym się stosować ją codziennie.
Nie wiem jak Wy, ale ja nie lubię czuć na twarzy tej otoczki jaką dają produkty silikonowe. Znacie jakąś delikatną, lekką, mało wyczuwalną bazę o niesilikonowym składzie?
Skład:
Dostępność: małe osiedlowe drogerie, internet
Cena: 10-15 zł/ 30 ml
Produkty tej marki często można wygrać w konkursach na ich FunPage'u: klik!
Macie swoją ulubioną bazę pod makijaż? :-)
Z zasady na co dzień nie używam bazy, ale może tę...?;)
OdpowiedzUsuńJa też na co dzień nie używam. :)
Usuńmam jedną bazę ale używam jej od święta, na co dzień bardzo delikatnie i nie zawsze się maluję
OdpowiedzUsuńpodoba mi sie jej konsystencja-lubie takie ;D może wypróbuje bo chyba widziałam ją w naturze
OdpowiedzUsuńWidziałam w Naturze ich podkłady, to może i bazę mają w sprzedaży. ;)
Usuńmiałam kiedyś tą bazę, średnio się sprawdzała. A takich nie sylikonowych to nie znam :/
OdpowiedzUsuńCzyli mamy podobne zdanie.
UsuńJa niedawno recenzowałam bazę z Make Up Factory, która zawiera silikon cząsteczkowy, nie szkodzi on naszej skórze i nie pozostawia maski :)
OdpowiedzUsuńbyłam bardzo ciekawa tej bazy, ja obecnie używam bazy z Hean nie jest ona sylikonowa i świetnie się sprawdza i nawilża, a również nie kosztuje wiele. U mnie na blogu była jej recenzja jakoś w luty-marzec :)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś próbkę bazy z Sorai i tak się czaję na zakup jakiejś pełnowymiarowej :D
OdpowiedzUsuńJa bazy rzadko kiedy stosuję, obecnie mam z Benefitu Poreffesionnal, fajnie wygładza i nie zapycha, ale wszystko dobre, w miarę :)
OdpowiedzUsuńNo szkoda,że się nie sprawdziła
OdpowiedzUsuńByłam ciekawa tego produktu ;)
OdpowiedzUsuńświetna baza, nie gorsza od tych markowych i o wiele droższych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/