Dove:
Shower Foam, Pianka do mycia ciała
Opis Producenta:
Odmień swój codzienny prysznic z lekką jak chmurka pianką do mycia ciała Dove. Naciśnij pompkę by uwolnić lekką jak chmurka piankę, która nawilży Twoją skórę. Pianka łatwo się spłukuje i pozostawiają Twoją skórę czystą i gładką. Lekkość, której szukasz. Pielęgnacja, której potrzebujesz.
Dostepne wersje:
Pear & Aloe Vera
Pisatachio & Magnolia
Deeply Nourishing
Pianki znajdują się w wygodnych, kształtnych, stabilnych opakowaniach z zamykanym dozownikiem, którego zadaniem jest spienianie produktu. Mieszczą po 200 ml płynu, który ma naciśnięciu aplikatora przekształca się w aromatyczną pianę. Producent deklaruje, że jeden egzemplarz wystarczy nam na 130 aplikacji.
Latem, w ciepłe słoneczne dni rezygnuję z ciężkich kosmetyków, najchętniej sięgając po te delikatne, nieobciążające. W tym roku Dove wyszedł na przeciw moim oczekiwaniom i stworzył produkt idealny. Lekką piankę w trzech wariantach zapachowych: Pampering Pistachio - o rozpieszczającym zapachu pistacji i magnolii, Revitalizing Pear - o zapachu soczystych gruszek i aloesu oraz klasyczną Deeply Nourishing - oryginalna kompozycja zapachowa Dove.
Pianki mają kremową, puszystą, niezwykle delikatną konsystencję, która łatwo rozprowadza się na skórze jak i również zmywa pod bieżącą wodą. Zapach pozostaje wyczuwalny jeszcze chwilę po kąpieli. Pianki dobrze myją jak i również pielęgnują skórę. Są łagodne, sprawiają, że moment oczyszczania i masażu ciała jest bardzo przyjemny i relaksujący. Kosmetyk odżywia i nawilża skórę, sprawiając, że staje się ona miękka i gładsza. Dobrą informacją jest również to, że produkt nie zawiera SLS, SLES ani parabenów. :-)
Uważam, że to ciekawa alternatywa dla żelowych kosmetyków, które dotychczas stosowałam pod prysznicem. Są godne uwagi, spełniają obietnice Producenta. :-)
Dostępność: wyłącznie drogerie Rossmann
Cena: 19,99 zł / 200 ml
Co sądzicie o tych piankach? :-)
gruszkowa to mój typ:)
OdpowiedzUsuńGruszkę używam obecnie. :-)
UsuńZ klasycznych żeli Dove byłam zadowolona, więc pianki też pewnie by się u mnie sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńTeż je bardzo lubię. :-)
Usuńmam te pianki, gruszka zdecydowanie wygrywa :-)
OdpowiedzUsuńNie znam tych pianek :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te pianki, są fantastyczne, szczególnie wariant pistacjowy
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze takich pianek - te wyglądają mega kusząco :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie będę musiała się kiedyś skusić.
OdpowiedzUsuń