Cześć! :-) Na dzisiaj przygotowałam dla Was wpis o kosmetykach, które w ostatnim czasie towarzyszyły mojej pielęgnacji włosów. Jak wypadły poczas codziennego używania? O wszystkim opowiem wam w poniższym tekście.
Joanna:
Zestaw kosmetyków do pielęgnacji włosów
RZEPA wzmacniający szampon
do włosów przetłuszczających się ze skłonnością do wypadania
Szampon znajduje się w podłużnej butelece o pojemności 400 ml. Produkt ma barwę półprzeźroczystą, jest dość gęsty. Nie przypadł mi do gustu jego zapach, jest męczący i nieprzyjemny. Co do samego użytkowania - nie mam zastrzeżeń. Produkt dobrze się pieni, łatwo zmywa. Szampon nie ułatwia rozczesania, ale też nie plącze włosów. Efekt? Włosy po umycu wydają się oczyszczone, jednak już na drugi dzień rano, podczas ich układania czuję, że coś jest nie tak. Są nieprzyjemne w dotyku, jakby przetłuszczone, brakuje im sypkości. Ten kosmetyk musiałam szybko odstawić, bo nie współgrał z moimi włosami mimo, że zawiera zestaw aktywnych składników, takich jak ekstrakt z czarnej rzepy oraz inne specjalnie wyselekcjonowane ekstrakty naturalne, które miały skutecznie zmniejszać przetłuszczanie się skóry głowy oraz działać tonizująco i wzmacniająco.
TRADYCYJNA RECEPTURA Maska 'Żółtko i olej rycynowy'
do włosów rozjaśnianych i farbowanych
TRADYCYJNA RECEPTURA Maska 'Miód i proteiny mleczne'
do włosów suchysz i zniszczonych
Maski znajdują się w poręcznych słoikach o pojemności 250 ml każda. Posiadają duży otwór, który umożliwia sprawną aplikację. Mają podobne parametry: jasny kolor, delikatny zapach oraz lekką konsystencję. Sama kuracja trwa moment i w obu przypadkach przebiega dokładnie tam samo. Producent zaleca, aby po nałożeniu produktu, wmasować go we włosy, a następnie spłukać. Można wzmocnić działanie poprzez nałożenie foliowego czepka i zmycie produktu dopiero po 3-5 minutach. Po zastosowaniu masek włosy łatwiej się rozczesują, są miękkie i wygładzone. Powiedziałabym że jajeczna bardziej odżywia, zaś miodowa nawilża. Działają na moich włosach podobnie, choć jeśli miałabym wybrać faworyta, to postawiłabym na wersję z żółtkiem. Obie maski przypadły mi do gustu.
RZEPA Serum wzmacniająco-regenerujące
do zniszczonych końcówek włosów
Wychodzę z założenia, że zniszczone końcówki należy podciąć, a nie maskować produktami kosmetycznymi, które i tak raczej nie będą w stanie przynieść nam trwałego efektu naprawy. Włosy po strzyżeniu zawsze lepiej się prezentują, odżywają. Nie mniej jednak można sięgać po produkty, które działają wzmacniająco i regenerująco, aby zapobiegać ich rozdwajaniu i niszczeniu. Zapach tego serum jest taki sam jak w przypadku szamponu czyli nie dla mnie. Konsystencja całkiem ok, aplikacja również. Z ciekawości zerknęłam na skład i jest tak jak podejrzewałam - dużo silikonów, które dają jedynie złudne wrażenie poprawy włosów. Nie jest to regeneracja, która na stałe odbuduje włosy, a jedynie krótkotrwała poprawa ich wyglądu.
RZEPA Żel wzmacniający z odżywką do układania włosów
do włosów przetłuszczających się oraz cienkich i delikatnych
Żel to jedyny kosmetyk z tego zestawu, którego nie przetestowałam. Do układania włosów nie używam żeli, zwykle stawiam na lakier w spray'u.
Kosmetyki, które opisałam powyżej są tanie i ogólnodostępne. Dla przykładu szampon kosztuje ok 7 zł / 400 ml, serum oraz maski w słoiach to koszt około 8 zł.
Znajdziecie je w drogeriach, marketach, oraz w internecie.
Stosujecie pielęgnację włosów od Joanny? :-)
Bardzo dawno nie miałam nic z tej firmy
OdpowiedzUsuńJa właśnie też nie. Najbardziej mnie właśnie żel zaciekawił, bo szukam czegoś takiego...
UsuńJakoś nie mam przekonania do tej marki. Miałam kiedyś kilka produktów do włosów, ale żaden mnie nie zadowolił.
OdpowiedzUsuńbardzo niskie, zachęcające ceny, tych kosmetyków Joanny jeszcze nie miałam
OdpowiedzUsuń