Climb2change:
Glinka czerwona
Opis Producenta:
Glinka czerwona jest bardzo bogata w krzem, żelazo, mangan, potas, mikroelementy i sole mineralne. Glinka słynie ze swoich właściwości regulujących wydzielanie sebum oraz wzmacniających naczynka. Glinkę można stosować do pielęgnacji twarzy, włosów oraz do kąpieli.
Glinka czerwona jest 100% produktem naturalnym, wydobywanym we Francji.
Glinka znajduje się w papierowym, niewodoodpornym opakowaniu ze struną, która umożliwia wielokrotne otwieranie i zamykanie saszetki. Pojemność: 100g.
Produkt ma jasną, czerwoną barwę oraz charakterystyczny dla wszystkich glinek zapach. Konsystencja, stopień zmielenia oraz wysuszenia również nie odbiega od tych, które stosowałam do tej pory. Jest to kosmetyk w pełni naturalny, wydobywany w kopalniach znajdujących się we Francji.
Czerwona glinka jest bogata w krzem, żelazo (to właśnie jemu zawdzięcza swój kolor), mangan, potas i tytan. Szczególnie dobrze wpływa na cerę tłustą, mieszaną oraz wrażliwą. Wyczytałam, że polecana jest również do mycia włosów, zębów oraz całego ciała. Ja zdecydowałam się stosować ją w formie maseczki do skóry twarzy. W tym celu, do porcji proszku dodaję taką ilość wody, aby z ich połączenia powstała konsystencja przypominająca gęstą śmietanę. Musi być zwarta i kremowa, ale jednocześnie łatwa w aplikacji. Pamiętajcie aby sprzęt, którego używacie (spodek bądź miseczka, mieszadełko) nie były metalowe - to ważne. Za pomocą czystego pędzelka nakładam produkt na skórę twarzy pomijając okolice ust i oczu. Staram się zrobić to szybko i równomiernie. Dobrze przygotowana maseczka nie powinna spływać ze skóry. Glinki dość szybko zasychają, dlatego dobrze jest mieć w pogotowiu wodę termalną bądź hydrolat, za pomocą którego będziemy w stanie co jakiś czas zwilżyć kosmetyk na naszej twarzy. Maseczkę zmywam po około 20 minutach, osuszam cerę jednorazowym, papierowym ręcznikiem.
Jestem zadowolona z jej działania. Jest delikatna, nie podrażnia ani nie wysusza mojej skóry. Odtłuszcza, oczyszcza oraz w łagodny sposób ściąga pory. Absorbuje sebum oraz zanieczyszczenia, przy regularnym stosowaniu wspomaga walkę z niedoskonałościami. Ożywia cerę, sprawia, że po zabiegu lepiej się ona prezentuje. Dodatkowo, jeśli borykacie się z naczynkami, to napiszę Wam, że systematyczne nakładanie kosmetyków z czerwoną glinką ma zapewnić uszczelnienie naczyń krwionośnych i zapobiegać ich pękaniu. Warto poświęcić czas kuracjom z glinkami dla zapewnienia dobrego wyglądu swojej skórze. Glinki są naturalne, tanie, wydajne oraz mało pracochłonne i działają lepiej niż nie jedna wysokopółkowa maseczka. Polecam!
Dostępność: zestaw Naturalnie Piękna IV: klik!, strona Producenta: klik! (obecnie trwa promocja: przy zakupach za min. 200 zł glinka dostępna za 1 zł)
Cena: 19 zł / 100 g
Która glinka w roli maseczki gości na Waszej twarzy najczęściej ? :-)
Lubię glinki :) Czerwonej jeszcze nie miałam, ale kiedyś na pewno spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńTo moje pierwsze spotkanie z czerwoną. :) Uważam je za udane. :)
Usuńteż ją mam :)lubię glinki :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię glinki i polecam,dzięki za przedstawienie tej powyżej;)
OdpowiedzUsuńTo idealna glinka dla mnie, bo mam cerę naczynkową :)
OdpowiedzUsuńGlinki czerwonej jeszcze nie miałam. Pewnie kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńLubie glinki ale zupełnie nie mam d nich cierpliwości ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię glinki, świetnie działają na moją cerę :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją, niestety dobiłam do dan ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam glinki a najbardziej czarną ;0
OdpowiedzUsuń