Planeta Organica:
Czarna, marokańska glinka myjąca do ciała i włosów
Opis producenta:
Sporządzona na bazie glinki Ghassoul naturalny produkt pochodzenia wulkanicznego z wysoką zawartością krzemu i magnezu. Posiada silne właściwości absorpcyjne, doskonale oczyszcza skórę i usuwa z niej toksyny. Glinka jest zbierana ręcznie w podziemnych kopalniach, przemuywana wodą, oczyszczana i suszona na słońcu. Działa antycellulitowo, zmniejsza obrzęki. Jest wzbogacona cennym olejkiem z czarnych oliwek odżywiającym włosy, olejkiem eukaliptusowym odżywiającym skórę i włosy oraz olejkiem z drzewa pistacjowego wzmacniającym cebulki włosów.
Produkt znajduje się w solidnym słoiku z nakrętką. Konsystencja gęsta, zwarta.
Intrygująca konsystencja i opakowanie jak na produkt myjący do włosów i ciała, co? :-) Produkt niezwykle ciekawy, niedość, że w głównej mierze składa się z mojej ulubionej glinki Ghassoul, to na dodatek swoim wyglądem zdecydowanie wyróżnia się na tle dostępnych w Polsce produktów do mycia. Cieszę się, że mogę Wam co nieco o nim opowiedzieć.
Opakowanie tego produktu zostało wykonane z solidnego plastiku, słoik jest dość sporych rozmiarów, mimo to nie narzekam na problemy z aplikacją. Jeśli nie miałyście jeszcze styczności z tym kosmetykiem, to konsystencja z pewnością Was zadziwi. Jesteśmy przyzwyczajone, że szampony i żele pod prysznic (czy do kąpieli), których do tej pory używałyśmy były płynne, natomiast bohater dzisiejszej notki, to zupełnie inna bajka. Konsystencja przypomina bardzo gęstą pastę, ona w zasadzie w ogóle nie przemieszcza się w słoiczku. W tym miejscu zaznaczę, że produkt służy mi głównie jako szampon, zdarza mi się umyć nim również ciało, ale postanowiłam stosować go w głównej mierze do włosów.
Pasta rozmasowana na skórze głowy bardzo dobrze się pieni i odpowiednio oczyszcza, nie tworzy przy tym efektu nieprzyjemnych w dotyku, pozbawionych witalności włosów. Po wysuszeniu kosmyki nie są nadmiernie splątane, ale ze swojej strony i tako polecam zastosować jakąś odżywkę. Zapach produktu utrzymuje się na włosach, wg mnie jest całkiem przyjemny. Plus za dobrą wydajność gdyż - o dziwo - niewielka ilość produktu wystarcza, aby umyć moje gęste włosy.
Do zalet odnośnie działania z pewnością trzeba zaliczyć: dobre oczyszczenie (domywa nawet z tłustych olejków), brak obciążenia czy przetłuszczenia, wygładzenie, miękkość i to, że włosy są sypkie i przyjemne w dotyku.
Skład również zasługuje na uwagę, koniecznie przypatrzcie się mu z bliska. Glinka Ghassoul znajduje się już na drugim miejscu, tuż za nią są olejki, ktore pielęgnują włosy.
Kosmetyk nie podrażnia skóry głowy, nie powoduje swędzenia ani wysuszenia. W moim przypadku nie przedłuża jakoś zauważalnie świeżości włosów (a szkoda!) - częstotliwość aplikacji jest taka sama jak podczas używania przeze mnie produktów drogeryjnych.
Myślę, że jest to produkt warty przetestowania, może stać się również ciekawym pomysłem na oryginalny prezent.
Skład:
Dostępność: Kalina-sklep klik!
Cena: 39,99 zł / 450 ml
Używałyście kosmetyków marki Planeta Organica? :-)
Pasta rozmasowana na skórze głowy bardzo dobrze się pieni i odpowiednio oczyszcza, nie tworzy przy tym efektu nieprzyjemnych w dotyku, pozbawionych witalności włosów. Po wysuszeniu kosmyki nie są nadmiernie splątane, ale ze swojej strony i tako polecam zastosować jakąś odżywkę. Zapach produktu utrzymuje się na włosach, wg mnie jest całkiem przyjemny. Plus za dobrą wydajność gdyż - o dziwo - niewielka ilość produktu wystarcza, aby umyć moje gęste włosy.
Do zalet odnośnie działania z pewnością trzeba zaliczyć: dobre oczyszczenie (domywa nawet z tłustych olejków), brak obciążenia czy przetłuszczenia, wygładzenie, miękkość i to, że włosy są sypkie i przyjemne w dotyku.
Skład również zasługuje na uwagę, koniecznie przypatrzcie się mu z bliska. Glinka Ghassoul znajduje się już na drugim miejscu, tuż za nią są olejki, ktore pielęgnują włosy.
Kosmetyk nie podrażnia skóry głowy, nie powoduje swędzenia ani wysuszenia. W moim przypadku nie przedłuża jakoś zauważalnie świeżości włosów (a szkoda!) - częstotliwość aplikacji jest taka sama jak podczas używania przeze mnie produktów drogeryjnych.
Myślę, że jest to produkt warty przetestowania, może stać się również ciekawym pomysłem na oryginalny prezent.
Skład:
Aqua , Ghassoul Clay (glinka ghassoul), Organic Olea Europaea Fruit Oil (organiczny olejek z czarnych oliwek), Organic Eucaliptus Globulus Leaf Oil (organiczny olejek eukaliptusowy), Myroxylon Balsamum Oil (olejek drzewa balsamicznego/pistacjowego), Citrus Aurantium Peel Oil (olejek pomarańczowy), Argania Spinosa Kernel Oil (olejek aragonowy), Juniperus Communis Extract (ekstrakt jałowca); Sorbitol, Sodium Cocoyl Isethionate, Potassium Olivate, Potassium Laurate, Parfum, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.
Dostępność: Kalina-sklep klik!
Cena: 39,99 zł / 450 ml
Używałyście kosmetyków marki Planeta Organica? :-)
Muszę przetestować ten produkt, bardzo lubię takie specyfiki :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wyprobuj. :)
UsuńOj nie wiem czy byłby dla mnie.
OdpowiedzUsuńDlaczego? :)
UsuńAle przyjemnie wygląda w opakowaniu :D
OdpowiedzUsuńGęsta pasta, nie spływa podczas aplikacji. :)
Usuńsłyszałam już o niej i jestem bardzo ciekawa ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie wykluczam, że kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńKolor ma ciekawy :)
OdpowiedzUsuńTaki błotny. :)
UsuńUwielbiam takie produkty - czarne, lepiące się...:) Mmmm:)
OdpowiedzUsuńW sumie ja też, czarne mydło też miło wspominam. :D
Usuńfajnie się prezentuje;)
OdpowiedzUsuńGlinkę Ghassoul sobie kupiłam :) Ale z Organique. Tego produktu nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńAle świetny skład :)
OdpowiedzUsuńMiałam z tej firmy odżywki i maski do włosów ale tego kosmetyku jeszcze nie miała,Ale z chęcią bym go przetestowała ;)
OdpowiedzUsuńmuszę się skusić;)
OdpowiedzUsuńfajnie, że dobrze się sprawdza, mógłby jeszcze nieco przedłużać świeżość to by było super :) u mnie tak się sprawdza czarne mydło Agafii :D
OdpowiedzUsuńNo to muszę koniecznie jej spróbować :)
OdpowiedzUsuńzapowiada się bardzo interesująco
OdpowiedzUsuń