Krem który opiszę Wam dzisiaj wygrywa z tymi, którymi używałam dotychczas (pod względem jakości i ceny). Mam wrażenie, że zostanie ze mną na dłużej.
AA: Wrażliwa Natura, Nawilżająco-Rozjaśniający krem pod oczy, 20+
Obietnice producenta:
Czerpiąc z bogactwa natury, laboratorium Oceanic stworzyło Nawilżająco-rozjaśniający krem pod oczy, oparty na składnikach pochodzenia naturalnego, pozbawiony syntetycznych dodatków i parabenów, który otuli Twoją skórę naturalnym pięknem.
Jak działa krem?
- organiczna woda z bławatka, pochodzącego z certyfikowanych upraw ekologicznych, poprawia napięcie skóry, a dzięki zawartości witaminy C także ją rozjaśnia,
- naturalna betaina optymalnie nawilża skórę i poprawia jej elastyczność,
- wyciąg z pestek dyni łagodzi podrażnienia i wspomaga procesy odnowy skóry.
Skóra wokół oczu jest odpowiednio odżywiona i nawilżona.
Krem znajduje się w podłużnej tubce, z której bez problemu wydobywamy kosmetyk. Dodatkowo zapakowany jest w kartonik. Seria o bardzo przyjemnym designie. Krem jest lekki, koloru białego, bezzapachowy. 15 ml. Ważny 6 miesięcy od dnia otwarcia.
Zacznę od tego, czego właściwie oczekuję od kremu pod oczy. Moja skóra wokół oczu nie potrzebuje obecnie zbyt wiele, poszukuję kosmetyku który będzie dobrze nawilżał skórę, nie ściągał jej, nie rolował się i nadawał pod makijaż. Dużo czasu spędzam codziennie przed monitorem komputera dlatego dobrze by było aby łagodził.
Czy krem z serii Wrażliwa Natura spełnia moje oczekiwania? Muszę przyznać, że tak, jest to bardzo przyjemny krem i chętnie go używam.
Używam go dwa razy dziennie, rano i wieczorem. Nakładam na powieki i pod oczy. Krem szybko się wchłania, nie pozostawia nieprzyjemnej otoczki, nie roluje się. Bez problemu można nałożyć na niego makijaż, płynny bądź sypki - mineralny. Krem nie podrażnia okolic moich oczu ani nie ściąga skóry. Z nawilżenia jestem zadowolona, jak na moje potrzeby jest jak najbardziej odpowiedni. Ma lekką konsystencję, łatwą do rozsmarowania. Z cieniami pod oczami nie mam raczej problemów więc oceny pod względem ich zlikwidowania nie jestem w stanie wydać. Mojej skóry nie rozjaśnił, jest taka jaka była przed używaniem tego produktu. Po nieprzespanej nocy bądź długim przebywaniu przed monitorem - krem zadowalająco koi skórę.
Opakowanie jest higieniczne, zakończone małym otworkiem, który dobrze i odpowiednio dozuje produkt.
Ogromny plus za skład, w którym nie znajdziemy:
- alergenów
- konserwantów (w tym parabenów)
- syntetycznych barwników
- alkoholu
- olejów mineralnych i pochodnych ropy naftowej
- silikonów
- syntetycznej kompozycji zapachowej
- olejków eterycznych
- glikolu propylenowego (peg)
SKŁAD: Aqua, Octyldodeca-nol, Dicaprylyl, Ether, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearete Citrate, Cucurbita Pepo Seed Extract, Glycerin, Centaurea Cyanus Flower Water, Betaine, Xanthan Gum, Citric Acid, Glyceryl Caprylate, Phenethyl Alcohol.
Według mnie jest to krem, któremu warto się przyjrzeć. Jest tani i spełnia obietnice producenta, nie zawiera syntetycznych dodatków i parabenów. Jest wydajny. No i co dla mnie najważniejsze - odpowiednio nawilża i ma świetną, lekką, łatwą w rozsmarowaniu konsystencję.
Dostępność: Drogerie, Supermarkety.
Cena: ok. 11-14 zł / 15 ml.
Znacie ten krem? Używacie kosmetyków z serii Wrażliwa Natura? Jakie wrażenia?
Ciekawa jestem jakie są Wasze ulubione produkty do pielęgnacji skóry wokół oczu?
Znam i mało tego, znalazł się nawet w ulubieńcach maja:) Choć do samej tej serii nie jestem do końca przekonana to ten krem mnie przekonał do siebie:)
OdpowiedzUsuń:) Fajnie, że Ci podpasował. :) To mój pierwszy kosmetyk z tej serii, i pewnie ostatni, bo kremami nie jestem zainteresowana. Cieszę się jednak że zdecydowałam się na niego bo spełnia moje oczekiwania. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że jakiś czas temu był w Rossmanie w CND. Mam nadzieję, że do nas wróci jedynie ze zmienionym opakowaniem bo bardzo go lubię za skład i działanie :)
OdpowiedzUsuńTo prawda był CND za bodajże 5 zł. :) Ja ostatnio widziałam te kremy np. w Auchan, więc można je jeszcze upolować. :)
Usuńwidzę , że wart uwagi - ja ja ostatnio nie używam kremów pod oczy... sama nie wiem czemu :)
OdpowiedzUsuńchyba wypróbuję
OdpowiedzUsuńprzyznam się bez bicia,że o cerę dbam szczególnie, ale o okolice oczu dbam niesystematycznie, może dlatego że nie mam problemów, nigdy nie mam worków nawet po nieprzespanej nocy.Chyba muszę to zmienić bo to rzeczywiście szczególnie wrażliwe miejsce. Miałam krem z tej serii, na dzień był za treściwy, używałam go tylko na noc
OdpowiedzUsuńUpolowałam go ostatnio w Rossie za 5zł z groszami i obecnie jestem w 'fazie testów' :-)
OdpowiedzUsuńBył w CND, u mnie od dawna niedostępny w pobliskich Rossmannach, a cena faktycznie kusząca, koło 5 zł kosztował. :)
Usuńnie miałam tego, używam z Floslek, i teraz Eveline roll-on świetnie usuwa zmęczenie
OdpowiedzUsuńNie miałam tego kremu. Pamiętam, że miałam kiedyś żel bodajże z Flos Leku i byłam zadowolona.
OdpowiedzUsuńJa żele z Flos Leku oceniałam średnio. Nie pomagały, nie szkodziły. Ale chyba więcej ich nie kupię.
UsuńNa początku byłam niezbyt zadowolona, ale ostatecznie bardzo go polubiłam :)
OdpowiedzUsuńU mnie w Rossmanie jest w promocji już od długiego czasu kosztuję 5.50 chyba się skuszę,brałam i odkładałam go dwa razy:D
OdpowiedzUsuńDotychczas używałam kemu pod oczy z serii NIVEA BEAUTY, ale niestety marka NIVEA zrezygnowała z produkcji tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńA tego niestety dotychczas nie znałam, ale recenzja zachęca :)
O ciekawe. Być może, gdy skończy się mój krem, wypróbuję ten z AA. Chociaż mam na oku jeszcze pewien krem z tołpy, który wczoraj ktoś pokazywał na blogu.
OdpowiedzUsuńja z wrażliwej natury miałam tylko płyn micelarny ale ściągał mi skóre :(
OdpowiedzUsuńteż ostatnio kupiłam krem pod oczy ale sorayi :)
Mój ulubiony micel to Bioderma Sebium. :)
UsuńMyślę, że warto tym bardziej, że w końcu zaczęli produkować kosmetyki typowe dla dwudziestolatek...
OdpowiedzUsuńmam go:) spektakularnych efektów nie widzę ale nadaje się pod makijaż więc plus ode mnie:)
OdpowiedzUsuńJa jestem leniwa co do okolic oczu ;) kupiłam żel z flosleku chyba z rok temu a mam jeszcze połowę hehe ;)
OdpowiedzUsuńOoo, kończy mi się krem pod oczy, więc kupię sobie ten ;)
OdpowiedzUsuńooo to coś dla mnie :D :D a czekam dalej na notkę o Pierre Rene/Miyo :D
OdpowiedzUsuńMam ten krem (kupiłam go w rossmanie za 6 zł) jestem tak zadowolona, że nie da się tego tutaj opisać. Naprawdę szczerze polecam ;)
OdpowiedzUsuńWydaje się fajny :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zastanawiam się nad jego kupnem :)wydaje mi się bardzo fajny i ma bardzo dobre opinie.
OdpowiedzUsuńKrem ma fajny sklad :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten krem, bo ma fajny skład:)
OdpowiedzUsuńja miałam próbkę tego kremu ale mi oczy po nim łzawiły
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze że kremu pod oczy jeszcze nie używałam nigdy , ale mam ochotę na ten z flos-leku ze świetlikiem : )
OdpowiedzUsuńja ostatnio kupiłam żel z flos-leku i jestem zadowolona :) wcześniej miałam z ziaji ale on to nie robił kompletnie nic :P
OdpowiedzUsuńCiężko znaleźć tani i dobry krem pod oczy :(
OdpowiedzUsuńznam, ale nie miałam go póki co mam Oeparol i pozostanę mu wierna! :)
OdpowiedzUsuńjesli lubisz projekty denko zapraszam dziś do siebie:-)
OdpowiedzUsuńnie znam.
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na rewanż :)
Już tyle razy czytałam o tym kremie dobre recenzje, że chyba w końcu się skuszę :)
OdpowiedzUsuńPisałam o tym kremie niedawno na blogu, jestem z niego niesamowicie zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie pamiętam :) Zamierzam go kiedyś kupić :)
UsuńJa kiedyś stosowałam jakiegoś kremu z Avonu i właściwie nie zauważyłam żadnych efektów. Dlatego przestałam go stosować. Teraz znów muszę zadbać o skórę wokół oczu, bo pojawiły się delikatne worki. Natrafiłam na ranking http://workipodoczami.com.pl/. Zna któraś z was takie kremy? A może autorka bloga miała z nimi do czynienia?
OdpowiedzUsuń