Odkąd pierwszy raz używałam pomadki rumiankowej z Alterry, bardzo chętnie do niej wracałam. Jeśli chodzi o Neutrogenę, to kiedyś używałam ich balsamu do ust, ale obecnie takie kosmetyki nie sprawdzają się u mnie, wolę sztyfty.
Właśnie wczoraj skończyłam pierwsze opakowanie pomadki, czas na recenzję.
Neutrogena: ochronny sztyft do ust, SPF 20
Obietnice producenta:
Głęboko nawilżająca formuła pielęgnuje oraz poprawia wygląd i miękkość Twoich ust, zapewniając im długotrwałą ochronę przy każdej pogodzie
(filtr ochronny SPF 20).
Pomadka w typowej dla marki Neutrogena szacie graficznej. Sztyft koloru kremowego, jest twardy, nie topi się, nie łamie. Zapach delikatny. Delikatnie nabłyszcza usta. Posiada filtr SPF 20. Pojemność 4,8g. Produkt ważny 12 mc od dnia otwarcia.
Skład:
Ricinus Communis Oil, Cera Alba, Cetyl Palmitate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Cetearyl Alcohol, Isopropyl Myristate, Cetyl Alcohol, Candelilla Cera, Cera Microcristallina, Bisabolol, Isopropyl Palmitate, Isopropyl Laurate, Stearic Acid, Palmitic Acid, Propylene Glycol, Sodium Cetearyl Sulfate, Sodium Sulfate, Citric Acid, BHA, BHT, Parfum.
Jak już wspomniałam moje usta potrzebują bardzo silnego nawilżenia (biorę retinoid doustny) dlatego sporo oczekuję od pomadki. Weźcie tę informację pod uwagę przy czytaniu mojej opinii. :-)
Sztyft z Neutrogeny ma twardą konsystencję. Aby nałożyć odpowiednią warstwę produktu należy przeciągnąć go po ustach kilkukrotnie. Lekko nabłyszcza usta, nie tworzy białego nalotu. Nawilża, jednak aplikację trzeba często powtarzać (częściej niż rumiankową Alterrę klik!). Niestety wspomniane nawilżenie nie jest u mnie długotrwałe, dlatego nie mogę pozwolić sobie na dłuższe odstawienie jej. Dopóki pomadka znajduje się na ustach jest fajnie, usta nie są spierzchnięte, ale kiedy znika - odczuwam dyskomfort. Podobnie jest z uczuciem wygładzenia. Nie klei się. Twarda i sztywna konsystencja pomadki sprawia, że sztyft nie topi się w upałach, a także nie łamie się.
Ogromny plus za to że posiada wysoki filtr (SPF20), opakowanie również mi się podoba, nie otwiera się samo w torebce czy kieszeni.
Wiem, że ta pomadka ma ogromną rzeszę zwolenniczek. Na pewno do niej wrócę po skończeniu kuracji (jeszcze tylko 16 dni) więc drugie opakowania musi zaczekać na to, aż moje usta staną się bardziej normalne. Moje usta wymagają obecnie ekstremalnego nawilżenia i przyznaję, że Alterra rumiankowa lepiej sobie radziła.
Dostępność: Drogerie, supermarkety
Cena: ok. 11 zł
(niekiedy można kupić tę pomadkę, jako gratis dodawany do kremu do rąk)
Na koniec pojedynek!
Neutrogena kontra Alterra
Opakowanie:
Alterra: nie mam zastrzeżeń. +
Neutrogena: nie mam zastrzeżeń. +
Pojemność:
Alterra: 4,8g +
Neutrogena: 4,8g +
Wygląd i zapach:
Alterra: żółta, na ustach bezbarwna, bezsmakowa, nie klei się, nie zostawia białego nalotu. Zapach rumiankowy. +
Neutrogena: kremowa, na ustach bezbarwna, bezsmakowa, nie klei się, nie zostawia białego nalotu. Zapach delikatny. +
Skład:
Alterra: naturalny, znajdziemy w nim m.in. olejek rycynowy, słonecznikowy, kokosowy, jojoba, rumianek, witaminę E, wosk pszczeli, masło shea. Nie zawiera konserwantów ani środków zapachowych. +
Neutrogena: raczej chemiczny, zawiera m.in. parafinę i glikol propylenowy, jest perfumowana. Zawiera konserwanty i zbędne wypełniacze. Z ważniejszych składników: m.in. wosk biały, rącznik pospolity. -
(Na tym zdjęciu Alterrka jest już na wykończeniu)
Konsystencja:
Alterra: Ani twarda ani miękka, ale zbita. Pod wpływem ciepła robi się bardzo miękka, łatwo ją wtedy złamać. Nie zamarzła mi w zimie. + / -
Neutrogena: Twarda, zbita, wymaga kilkukrotnego przeciągnięcia po ustach. Nie robi się miękka pod wpływem ciepła. W zimie jej nie używałam. + / -
Działanie i trwałość, wydajność:
Alterra: Nawilża, zmiękcza i pielęgnuje i dobrze natłuszcza usta. Utrzymuje się na ustach dłużej niż Neutrogena. Nabłyszcza usta. Z racji swojej miękkiej konsystencji jest nieco mniej wydajna od Neutrogeny. +
Neutrogena: Słabiej nawilża, szybciej znika z ust i mniej natłuszcza niż Alterra, aplikację trzeba często ponawiać. Nabłyszcza usta. Wydajna. -
Filtr:
Alterra: brak -
Neutrogena: SPF20 +
Cena:
Alterra: Ok. 5.50 zł / sztuka +
Neutrogena: ok. 11 zł / sztuka. -
Posumowanie:
Alterra otrzymała: 7 + i 2 -
Netrogena otrzymała: 5 + i 4 -
Jak widać pomadki mają swoje plusy i minusy, jednak wg mnie pojedynek wygrywa Alterra. W kwestiach ważniejszych tj.: działanie, skład i cena pokonała Neutrogenę. Żałuję tylko, że pomadka z Alterry nie posiada filtra.
Oczywiście o wygranej dowiedziała się Alterra. Radości z jej strony nie było końca (:P) :
Oczywiście o wygranej dowiedziała się Alterra. Radości z jej strony nie było końca (:P) :
PS. Właśnie dzisiaj dołączył do mojej witryny 600 Obserwator! Dziękuję! :-)
Zdradzę Wam, że w przyszłym miesiącu z okazji pierwszych urodzin mojego bloga, szykuję fajny konkurs/ rozdanie (jeszcze nie wiem dokładnie co to będzie).
To taka forma podziękowania, że jest Was już tak dużo!! :-)
Wracając do pomadek - znacie je? Używacie ochronnych sztyftów? Które najbardziej sobie chwalicie?
Alterrę lubię, a Neutrogeny nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie lubię twardych sztywtów. Niestety moje usta ciągle są przesuszone, nawet Nivea sobie nie radzi, chyba powinnam sobie kupić tą Alterrę.
OdpowiedzUsuńU mnie też Nivea obecnie wypada słabo. :(
UsuńJaka zadowolona ta pomadka Alterra :)
OdpowiedzUsuńMiałam obie. Ta z Neutrogeny nawet zimą nie zamarzła a zdarzało się to innym których używałam. Lubię pomadki ochronne dlatego często ich używam nawet w czasie kiedy moje usta są gładkie i zregenerowane. Obie pomadki polubiłam choć naturalny skład przemawia za Alterrą. Zgadzam się z tym że mogłaby mieć jakiś filtr wtedy byłaby idealna. :)
Ja zużyłam już 2 alterry i uważam że to najlepsze pomadki jakie miałam ;)
OdpowiedzUsuńJa chyba już kiedyś używałam Neutrogenę, ale na 100% do niej nie wrócę, bo ta firma testuje na zwierzętach. Alterrę bardzo chętnie wypróbuję jak tylko skończę obecnie używany Carmex :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję tylu obserwatorów i z chęcią wezmę udział w konkursie :) Muszę kupić pomadkę z Alterry jeszcze nie jej nie używałam :)
OdpowiedzUsuńO konkursie dam znać w przyszłym miesiącu więc zapraszam do zaglądania. :)
UsuńJa neutrogenę użwałam kiedyś kiedyś i pamiętam że była ok :)
OdpowiedzUsuńTeraz mam pomadkę z firmy Apivita (prawie 100% naturalnych składników, spf) i jestem z niej baardzo zadowolona, ale że dostałam ją w hiszpańskim glossyboxie to raczej jej nie kupię ponownie bo jest u nas niedostępna.
W takim razie nie będzie mi dane aby ją przetestować. Czeka na mnie jeszcze malinowa pomadka z Oeparol i chyba dzisiaj ją otworzę. :) Ciekawa jestem jak ona wypadnie. :)
UsuńNeutrogeny nie używałam, a Alterrę mam - fajnie działa, ale zapach i smak wg mnie jest paskudny ;) wolę carmex :D
OdpowiedzUsuńMiałam obie pomadki i chyba Alterra był lepsza no i tańsza. obecnie używam pomadki wiesiołkowej Oeparol też bardzo ją lubię.
OdpowiedzUsuńWiesiołkową muszę wypróbować, ale wygrałam w konkursie malinową, więc ta pójdzie jako pierwsza. :P
Usuńposiadam obie i ze wzgledu na niska cene i dobre dzialanie wygrywa u mnie Alterra :) ale Neutrogena czesto gosci w mojej torebce
OdpowiedzUsuńPomadka jest zachwycona swoją wygraną :D! Ja uwielbiam Alterrę :))
OdpowiedzUsuńA jak. :D W końcu ma powody do zadowolenia. :)
Usuńja jestem wierna pomadkom nivea, ale kiedyś muszę przetestować alterrę:)
OdpowiedzUsuńfajny post, ja lubię Tisane:)
OdpowiedzUsuńMiałam Tisane, ale tylko w słoiczku. Strasznie szybko mi stwardniał ten balsam prawie na kamień. :/ I zbierał wszystkie paprochy - jak to bywa przy takich opakowaniach. Ciekawe czy pomadka byłaby lepsza. :)
Usuńnie cierpię tej Neutrogeny
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej pomadki z Alterry. Musze ją sobie kiedyś kupić.
OdpowiedzUsuńMuszę ponownie kupić Alterrę, bo ją lubiłam :)
OdpowiedzUsuńno proszę taka Altera a jest lepsza
OdpowiedzUsuńgratuluję obserwatorów, ja w następnym miesiącu też uchodzę pierwsze urodziny bloga i to w pierwszym tygodniu miesiąca, więc też coś będzie, ale cicho sza:P
Ja mialam sztyf ochronny z spf 30 z nivea. Nikomu nie polecam.
OdpowiedzUsuńTakiego badziewia jeszcze nigdy nie uzywalam.
Czytam, czytam i już myślę co tu napisać o neutrogenie bo też szczerze jestem w niej zakochana...a tu na koniec taka niespodzianka...jestem Twoim 600 obserwatorem..yupiii..heheh
OdpowiedzUsuńGratuluję! :) Bardzo mi miło!
UsuńBardzo lubię pomadki ochronne:) Muszę wypróbować tą Alterrę, ale nie ma ona filtra:( obecnie używam wazeliny z Ziaji:) fajnie nawilża;)
OdpowiedzUsuńja ostatnio szukałam tej alterry i nie było, ale następnym razem jak będzie biorę :D :P
OdpowiedzUsuńrzadko używam pomadek ale moi faworyci to wiesiołkowa i carmex :D
OdpowiedzUsuńWłasnie mi przypomniałaś o mojej pomadce z Alterry, gdzies mi ją wcięło i muszę poszukać.. :P
OdpowiedzUsuńMam wrażenie że neutrogena jest po prostu przereklamowana a dobrą ochornę i działanie możemy odnaleść w tańszych odpowiednikach : )
OdpowiedzUsuńJa też mam carmex. Wg mnie jest bardzo wydajny :) Starczy Ci na dużo dłużej niż 2tyg :))
OdpowiedzUsuńBuziaki, Magda
PS.Zapraszam do siebie
jA UWIELBIAM CARMEX ! :)
OdpowiedzUsuńPomadki ochronnej z Alterry nie miałam, ale neutrogena to dla mnie największy bubel kosmetyczny jaki może być.
OdpowiedzUsuńmiałam Netrogenę, bo kupiłam w zestawie z kremem. Ładny ma zapach, ale u mnie nawilzenia ust prawie nie było.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę kupić pomadkę z Alterry :)
OdpowiedzUsuńA ja rozpoczynam kolejną setkę obserwatorów :) nie posiadam żadnej z tych pomadek, mam Tisane i wielbię :D chociaż Alterrą może się skuszę ;P
OdpowiedzUsuńmam wiecznie suche usta wiec jakas pomadke w kieszeni zawsze musze miec (poza domem). w domu uzywam masc z witamina A.
OdpowiedzUsuńrzadko używam pomadek ochronnych
OdpowiedzUsuńJa też lubię Alterrę, mam również Neutrogenę (właśnie jako gratis do kremu do rąk) i mnie nie zachwyciła.
OdpowiedzUsuńMiałam tylko Neutrogenę i byłam zadowolona :) Nie kupiłam jej jednak samodzielnie - była dołączona do kremu ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję tylu obserwatorów! :)
OdpowiedzUsuńJa chyba nigdy nie zużyłam jednego sztyftu do końca :(
Gratuluję tylu obserwatorów:))
OdpowiedzUsuńCo do sztyftu mam ochotę na ten z Alterry:))
Ja jestem wierną fanką Carmexu w słoiczku i coś czuję, że nigdy go nie zdradzę :)
OdpowiedzUsuńtez bym wybrala alterre;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie: www.caipiroska1.blogspot.com
a dla mnie neutrogena najlepsza! Uwielbiam i nie zrezygnuję ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję!
Uwielbiam neutrogenę, szczególnie wersję na zimę. Świetnie sprawdza się podczas narciarskich szaleństw :))
OdpowiedzUsuńbez pomadek nie ruszam sie z domu ;D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do rozdania !
http://ankowata.blogspot.com/2012/06/rozdanie-komsetyczne.html
Rozbawiła mnie radość Alterry:) Ja lubię pomadki ochronne z Yves Rocher, a obecnie mam z Garniera i też jest fajniutka:)
OdpowiedzUsuńbardzo sie ciesze Kochana, ze paczucha juz dotarła, szybciutko :) :*
OdpowiedzUsuńDla mnie i tak najlepszy jest tisane <3
OdpowiedzUsuńja tam nie lubię pomadek, bo zawsze je szybko gubię ;c .
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie! :)
http://pokazujac-siebie.blogspot.com/
+ dodaję :)
skuszę się jak zrealizuje projekt denko w pomadkach ;)
OdpowiedzUsuńJak dl mnie pomadka z Alterry ma dziwny zapach ;(
OdpowiedzUsuńja tam najbardziej lubie carmex wiśniowy :)
OdpowiedzUsuńgratuluję liczby obserwatorów!
OdpowiedzUsuńzostałaś oTAGowana ;)
zapraszam: http://kulkaowszystkim.blogspot.com/2012/06/tag-7-faktow-o-mnie.html
nie mam jednej ani drugiej i kurna chyba żadna moja pomadka ochrona nie zawiera filtra ;/
OdpowiedzUsuńBardzo sobie cenie Neutrogene za jej b.dobą jakość kosmetyków.
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie jestem ani za tą ani za tą, uwielbiam carmexa i to się szybko nie zmieni :)
OdpowiedzUsuń