środa, 31 sierpnia 2011

FM Group: SPIEKANY PUDER DO CIAŁA sun-kissed effect

Dzisiaj o spiekanym pudrze do ciała firmy FM Group.
Kupiłam go kiedyś przy okazji zakupów internetowych, jest uniwersalny, pomyślałam, że może któraś z Was będzie zainteresowana takim oto produktem. :-)







 Kolor: Golden Brown




Obietnice producenta:  

* mineralne pigmenty odbijając światło tuszują niedoskonałości oraz rozświetlają twarz, 
dekolt i ramiona  
*nadają ciału piękny, lekko złocisty odcień
*olejki z nasion jojoby i orzechów makadamia oraz wyciąg z cebulek białej lilii zapewniają skórze właściwe nawilżenie i sprężystość
*puder można stosować na sucho lub na mokro
*świetnie się sprawdza także jako cień do powiek i modelujący rysy twarzy róż; warto nim musnąć także ręce i nogi
*spiekany

 
Produkt fajny, bo uniwersalny. ;-) Nadaje się zarówno do oprószenia ciała w celu nadania mu złocistego kolorytu jak również jako róż/bronzer/rozświetlacz do twarzy. Można użyć go jako cień do powiek.
W każdej z tych roli prezentuje się całkiem dobrze, jest trwały jednak najlepiej prezentuje się na lekko opalonej skórze. Nie jest nachalny - o ile nałożymy niewielką warstwę, ponieważ łatwo przesadzić. 
Jest trwały, a przy aplikacji nie osypuje się. Łatwo go nałożyć przy pomocy dużego pędzla. 
Dostępny tylko w jednym kolorze: Golden Brown - początkowo myślałam, że będzie zbyt ciemny, ale same zobaczcie jak prezentuje się na poniższych zdjęciach.



 
 przed roztarciem


po roztarciu



Puder jest mega wydajny, używam go czasem ja, choć głównie moja siostra - od stycznia tego roku i jak widać zużycie jest bardzo znikome. Waga produktu to 7g. 
Nie jest to z pewnością MUST HAVE, uważam, że to ciekawy gadżet, nie stosuję go codziennie tym bardziej, że obecnie nie jestem opalona, a produkt na takiej skórze nie prezentuje się korzystnie.
Zakupić go można w sklepie interetowym Fm Group, Allegro lub u konsultantek. A, i cena nie jest zbyt zachęcająca, waha się między 24 a nawet 35 zł. 
W sklepie FM kosztuje 29 zł. 


Moja ocena:
  Działanie: 3/5
  Konsystencja: 5/5
 Opakowanie: 4/5
Wydajność: 5/5
 Zapach: brak
   Cena: 1/5
  Dostępność: 2/5
MOJA OGÓLNA OCENA: 3/5
 


Używałyście ten produkt? 
Co uważacie o marce FM Group i ich kosmetykach do makijażu? :-)

wtorek, 30 sierpnia 2011

ESSENCE: Longlasting kredki do oczu

Moje ulubione kredki do oczu. :-)
O wspaniałości kredek Essence Longlasting pisałam tutaj KLIK!. Tekstu nie będę powtarzać, a moje zdanie na ich temat się nie zmieniło - nadal uważam, że to rewelacyjne kredki w na prawdę świetnej cenie.

Dzisiaj powiększyła się moja kolekcja o kolejne trzy kolory więc postanowiłam podzielić się z Wami swatchami. :-) Dokupiłam kolory: brązową, fioletową i niebies.



Do pełnej kolekcji brakuje mi zielonej i grafitowej.
(w sprzedaży jest również różowa ale nią nie jestem zainteresowana).

Kredki w cenie 6,99 zł/ sztukę są dostępne w drogeriach Natura.


Co o nich uważacie? Testowałyście? :-)

poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Współpraca: QUIZ COSMETICS

W zeszłym tygodniu udało mi się nawiązać współpracę z firmą kosmetyczną QUIZ COSMETICS. :-)  Dzisiaj dotarła paczuszka w której znalazłam następujące kosmetyki, które ofiarowano mi do testów:




dwa lakiery do paznokci SAFARI. KLIK! 
Błękitny nr 102
Różowy nr 104




Lakiery łatwo rozprowadzają się na paznokciach, krycie mają średnie, oba potrzebują dwóch warstw, schną dość szybko, pędzelek jest precyzyjny. Kolory fajne – bo wyraziste (choć całkiem nie w moim stylu ;-) ). Opakowanie jest duże i zawiera aż 12 ml kosmetyku. Cena bardzo niska 3,69 zł za sztukę!
Na stronie sklepu dostępnych jest więcej odcieni, mi najbardziej przypadły do gustu te poniżej.  



Błyszczyki – CHIC (9ml) i SAFARI (5ml) KLIK!




Błyszczykom zdążyłam zrobić jedynie swatche. Ten ciemniejszy ma taki owocowy zapach, a jaśniejszy jakby jakieś lekarstwo. ;-)
Jasny błyszczyk jest w cenie 2,47 zł, a ten ciemniejszy (uzupełnię, bo nie widzę go na stronie sklepu).


Cienie FASHION TRENDY. KLIK!
I tutaj miłe zaskoczenie. :-) O ile na sucho cienie wyglądają dość kiepsko, to przy pomocy jedynie zwilżonego palca możemy wydobyć z nich ciekawe barwy.
Myślę, że wyglądają całkiem ciekawie, same zobaczcie swatche. :-)
(Cenę uzupełnię bo podobnie jak w przypadku błyszczyka Chic, nie mogę znaleźć ich na stronie.)




W paczuszce był jeszcze róż KLIK! (16g) i puder KLIK! (20g) CHERIE
Puder dodatkowo posiada lusterko.
Zdjęcia poniżej. 



Ogólnie rzecz biorąc kosmetyki w sklepie QUIZ COSMETICS są bardzo tanie, ciekawie prezentują się cienie i lakiery, błyszczyki mają ładny odcień (choć jeszcze nie wiem jak z trwałością), róż i puder to całkiem nie moja bajka gdyż używam jedynie mineralnych, te wyglądają na takie bazarkowe. 
Podsumowując: można zainwestować, może akurat znajdziemy pośród nich jakiś swój ulubiony kosmetyk. :-)

Używałyście któryś z powyższych kosmetyków? 



Dziękuję firmie QUIZ COSMETICS za udostępnienie mi powyższych kosmetyków do testów. :-)

sobota, 27 sierpnia 2011

Bioderma: Sebium H2O (Płyn micelarny do oczyszczania twarzy i zmywania makijażu, do cery mieszanej, tłustej i trądzikowej)

Dzisiaj notka o moim ulubionym płynie micelarnym do twarzy. :-)

Opakowania dostępne w sprzedaży


Obietnice producenta:

Innowacja BIODERMY, płyn micelarny Sébium H2O delikatnie oczyszcza skórę bez wysuszania, zmiękczając zanieczyszczenia i wiążąc nadmiar sebum.
Wzbogacony o oczyszczające składniki aktywne, płyn micelarny Sébium H2O, głęboko oczyszcza naskórek i reguluje wydzielanie sebum, a opatentowany kompleks Fluidactiv® normalizuje jakość sebum.
Jest doskonale tolerowany przez skórę twarzy i wokół oczu. Nie zatyka porów. 

SKŁAD:
WATER (AQUA), PEG-6 CAPRYLIC/CAPRIC GLYCERIDES, SODIUM CITRATE , ZINC GLUCONATE, COPPER SULFATE, GINKGO BILOBA EXTRACT, MANNITOL, XYLITOL, RHAMNOSE, FRUCTOOLIGOSACCHARIDES, PROPYLENE GLYCOL, CITRIC ACID, DISODIUM EDTA, CETRIMONIUM BROMIDE, FRAGRANCE (PARFUM)



Lubię Biodermę Sebium H20, uważam, że spełnia swoje zadanie w 100%. Świetnie oczyszcza skórę nie powodując przy tym podrażnienia. Stosuję go po umyciu twarzy żelem micelarnym Be Beauty (recenzja jest tutaj - polecam fajny, tani produkt), ładnie zmywa to z czym nie poradził sobie żel. Te dwa kosmetyki używane razem dają mi pewność, że zmyłam dokładnie cały makijaż, czuję, że cera jest czysta, odświeżona i zadowolona. :-)
Produkt nadaje się do cery mieszanej, tłustej i trądzikowej.

Płyn ładnie pachnie, stosuję go rano i wieczorem. Próbowałam odświeżać nim twarz dodatkowo w ciągu dnia, ale wtedy mnie wysuszał. Wielki plus za to że nie zatyka porów, nie ma barwników i alkoholu. Płyn można kupić w dwóch pojemnościach: 250 ml i 500. Świetnym rozwiązaniem są duże butelki z dozownikiem (na zdjęciu). Nakładamy na dozownik płatek kosmetyczny, dociskamy w dół i po chwili płatek jest nasączony kosmetykiem - w ten sposób nie marnuje się zbyt wiele płynu. :-)

Bioderma Sebium sama w sobie jest dość droga duże opakowanie w aptece kosztuje około 60-70 zł, ale na Allegro można nabyć nawet w cenie 50 zł.



*W sprzedaży jest również płyn do cery wrażliwej - BIODERMA SENSIBIO H20 



Notka powstaje nieprzypadkowo. :-) Kończy mi się ten micel, a chętnie spróbuję czegoś nowego. :-) Moja cera ma skłonność do zapychania, może polecicie mi jakiś sprawdzony, dobry, tańszy płyn micelarny? :-)



Moja ocena:
Działanie: 5/5
 Konsystencja: płyn
Opakowanie: 5/5
Wydajność: 5/5
Zapach: 5/5
 Cena: 3/5
 Dostępność: 5/5
MOJA OGÓLNA OCENA: 5/5

wtorek, 23 sierpnia 2011

The Body Shop: Cranberry Body Butter, Żurawinowe masło do ciała.

Masła do ciała ze względu na swój intensywny i długotrwały zapach mają mnóstwo zwolenniczek. Do tej pory używałam jedynie balsamów dlatego pokusiłam się o jedno masełko. :-)
A konkretnie  o te z The Body Shop:




Obietnice producenta:

Kremowe masło do ciała o bogatej konsystencji, które pozostawia na ciele piękny, słodki aromat żurawin i doskonale zmiękcza skórę, dzięki zawartości masła kakaowego, masła shea i oleju sezamowego.


Nie przypadło mi do gustu. Zapach nie przypadł mi do gustu, ale to rzecz indywidualna, więc nie będę się rozpisywać pod tym kątem.
Masło Jjest gęste, kremowe - to prawda. Opakowanie ma ładne i wygodne - to też prawda. Łatwo się rozprowadza. Zapach utrzymuje się dość długo.
Nie podoba mi się jednak to, że po nałożeniu na ciało strasznie się klei, pozostawiając nieprzyjemną tłustą powłoczkę. Nie wchłania się tak jak powinno. Nie zauważyłam jakiegoś specjalnego nawilżenia czy odżywienia.  Na szczęście w żaden sposób nie zaszkodziło - nie uczuliło, nie podrażniło.
Małe opakowanie zawiera 50 ml produktu i kosztuje ok 20 zł, moim zdaniem cena jest za wysoka. 

Dostępny w The Body Shop i na Allegro. 






Inne masła z tej serii

Moja ocena:
 Działanie: 2/5
  Konsystencja: 5/5
  Opakowanie: 5/5
 Wydajność: 2/5
  Zapach: 2/5
 Cena: 1/5
  Dostępność: 2/5
MOJA OGÓLNA OCENA: 2/5



Lubicie masła z The Body Shop? Jakie konkretnie? A może inne marki mają lepsze masła? :-)

sobota, 20 sierpnia 2011

Biochemia Urody: Peeling enzymatyczny z bromelainą

Kosmetykami naturalnymi zainteresowałam się jakiś rok temu i sukcesywnie wprowadzam je do swojej pielęgnacji. Uwielbiam hydrolaty, żel hialuronowy jest moim faworytem, lubię oleje. Przy okazji któryś zakupów wpadł mi w oko ten klik peeling enzymatyczny i tak oto wylądował w koszyku. :-)


Na Biochemii Urody można nabyć zestawy do samodzielnego skonstruowania własnego kosmetyku. W ten sposób mamy pewność co znajduje się w produkcie, wyzbywamy się zbędnej i szkodliwej chemii.
Opisywany przeze mnie peeling jest bardzo łagodny ale skuteczny. Świetnie złuszcza naskórek nie powodując przy tym podrażnienia cery.
Przygotowanie kosmetyku do nałożenia na skórę jest bardzo proste - po prostu mieszamy go z wodą lub hydrolatem aby powstała taka gęsta papka i taką oto miksturę nakładamy na twarz na 5-10 minut.  :-)
Później zmywamy peeling wodą. Peeling mogą używać osoby z wrażliwą i naczynkową skórą!!
Najlepsze działanie uzyskamy stosując 1-2 razy w tygodniu. Peeling jest tani (11,80zł), a samego kosmetyku jest bardzo dużo (40g) i jest umieszczony w plastikowym zakręcanym pudełku. Jest bardzo wygodne.


Ze strony producenta:
Właściwości i działanie produktu:

» Peeling działa łagodnie, stężenie i siła działania (GDU) enzymu zostały tak dobrane, by nie podrażniać nawet wrażliwej skóry, a jednocześnie zapewnić efektywne działanie peelingu. Bromelaina o wyższej sile działania jest stosowana wyłącznie jako suplement ułatwiający trawienie oraz działający przeciwzapalnie.
» Wygładza skórę już po pierwszym użyciu.
» Działa powierzchniowo na zasadzie rozpuszczania martwych komórek naskórka. Pomaga pozbyć się widocznych objawów łuszczenia się skóry.
» Dzięki obecności mąki owsianej i mleka w proszku peeling jednocześnie oczyszcza, nawilża i łagodzi podrażnienia skóry.
» Wysoce rozdrobniona, kosmetyczna mąka owsiana, nadaje peelingowi aksamitne odczucie podczas aplikacji na skórę.
» W przypadku cery bardzo wrażliwej, polecamy używać do rozrabiania peelingu Żel hialuronowy.






Peeling jest na prawdę świetny, jest rewelacyjną alternatywą dla zwykłych peelingów, fajne jest to, że mogą sobie pozwolić na niego osoby z cerą naczynkową. Zawiera naturalne składniki, jest przyjazny dla skóry. Ładnie złuszcza naskórek, suche skórki są zlikwidowane. :-) 
Ja jestem zadowolona z tego produktu. 


Moja ocena
Działanie: 5/5
Konsystencja: proszek
  Opakowanie: 4/5
Wydajność: 5/5
  Zapach: 3/5
Cena: 5/5
Dostępność: 3/5
MOJA OGÓLNA OCENA: 5/5

A Wy? Testowałyście go? A jakie są Wasze ulubione peelingi?

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Połyskujące cienie mineralne: MEOW, Sweetscent, Blusche + pigmenty NYX

W minerałach zakochałam się jakieś dwa lata temu i muszę przyznać - od tamtej pory jestem im wierna, nie używam płynnych-drogeryjnych podkładów. :-) Minerały są lekkie, nie czuć ich na twarzy, pięknie kryją i niesamowicie poprawiają wygląd skóry.
Trochę trwało zanim odnalazłam wśród wielu firm swój idealny podkład, trochę trwało odnalezienie koloru - wiele próbek, wiele testów, ale dzisiaj wreszcie mogę powiedzieć - mam swoich ulubieńców, są niezawodni.
O podkładach innym razem, dzisiejszą notkę chciałabym poświęcić kilku odcieniom cieni mineralnych tj. MEOW, Sweetscents, Blusche i dwóm pigmentom firmy NYX.

(te zdjęcia pochodzą z internetu i nie są moją własnością, wygooglowałam je :-) )








Lubię cienie mineralne przede wszystkim za ich barwy, trwałość i przyjazny skład. Są  łatwe w użyciu, można wyczarować nimi na prawdę idealne makijaże. Nakładane zarówno na sucho jak i mokro dają świetny efekt. :-)
Wystarczy niewielka ilość produktu aby idealnie pokryć powieki. Takie cienie możemy również z powodzeniem stosować jako eyeliner rysując kreskę na powiece. Cienie są w postaci proszku, łatwo je rozetrzeć/zblendować. Trochę się osypują. Dodatkowo przyjazny skład kosmetyków (pigmenty uzyskane z występujących w przyrodzie minerałów, np. miki, cynku, tytanu czy żelaza)   pozwala na stosowanie ich przez osoby, które zwykłe cienie do powiek uczulają. Z pewnością plusem jest  brak w nich silikonów, pochodnych ropy naftowej, konserwantów i innych świństw. ;-)


Przedstawiam więc kilku moich ulubieńców:


 (cienie nałożone palcem na sucho, niewielka ilość, bez bazy, w świetle dziennym)

Poniżej cienie mineralne, od lewej:

MEOW Caribbean Escape: mai tai
Sweetscents Festival
Sweetscents  Sapphires & Diamonds  
Sweetscents Iris Shimmer
Blusche Azyl
Blusche Lime 


I u góry pigmenty NYX pearl mania od lewej:

NYX WALNUT
NYX NUDE 








A poniżej inne odcienie połyskujących cieni BLUSCHE, SWEETSCENTS, MEOW.
(zdjęcia pochodzą ze stron ich producentów


MEOW



BLUSCHE
 i

Sweetscents


i




Cienie przeze mnie ukazane dostępne są za granicą na stronach internetowych ich producentów, a także na aukcjach internetowych tj. Allegro, Ebay.

Moja ocena:
Działanie: 5/5
  Konsystencja: proszek
 Opakowanie: sample
Wydajność: 5/5
 Zapach: brak
Cena: 5/5
  Dostępność: 3/5
MOJA OGÓLNA OCENA: 5/5
Podobają Wam się takie kolory? Czy wolicie bardziej stonowane?
Używacie cieni mineralnych? Jakich firm? :-)

piątek, 12 sierpnia 2011

Delia, Glamour Fashion, Korektor do brwi

Kolejny kosmetyk, o którego istnieniu dowiedziałam się ze strony Wizaż.pl. :-) Mowa o żelu do brwi, który otrzymał tytuł "Doskonałość roku 2008" przyznaną przez magazyn Twój Styl.


Stare opakowanie 





Nowe opakowanie 





Ze strony producenta:
Unikalny produkt przeznaczony do pielęgnacji brwi, jako jedyny zapewnia jednocześnie przyciemnienie, nabłyszczenie, odżywienie i optyczną regulację brwi. Żelowa konsystencja oraz specjalna opatentowana trójkątna szczoteczka sprawia, że korektor jest wyjątkowo wygodny, szybki i łatwy w użyciu.


To prawda, korektor jest bardzo łatwy w użyciu. :-) Lubię ten kosmetyk, moje brwi są grube i ciemne mimo to doskonale je rozczesuje nadając idealny kształt - włoski są ułożone przez długi czas w kierunku jaki im nadamy. Przyciemnienie w porządku - naturalne podkreślenie, nienachalne. Jest trwały, na moim brwiach utrzymuje się cały dzień, a i z demakijażem nie ma problemu.
Konsystencja mogłaby być nieco gęstsza, kosmetyk jest rzadki, moim zdaniem trochę za bardzo, jednak rezultat końcowy wynagradza wszystko.

Stare opakowanie zawierało 4,5 ml kosmetyku, zaś nowe 9 ml. (To nowe bardzo mi się podoba. :-) ) 
Dostępny w kolorze czarnym i brązowym. Korektor jest bardzo tani zarówno wcześniej jak i teraz koszt takiego żelu to około 10 zł. Zakupić go bez problemu można w internecie - chociażby na Allegro albo w małych, osiedlowych drogeriach.
To już moje drugie opakowanie, jest wydajny,  polecam!

A Wy Dziewczyny? Używacie tego typu kosmetyków? 

 Moja ocena:
  Działanie: 5/5
  Konsystencja: 3/5
Opakowanie: 5/5
  Wydajność: 5/5
Zapach: 5/5
  Cena: 5/5
  Dostępność: 4/5
MOJA OGÓLNA OCENA: 5/5

wtorek, 9 sierpnia 2011

HUMEKTAN Orion Pharma - lekki krem nawilżający

Swego czasu testowałam sporo kremów do twarzy, które nawilżyłyby jednocześnie nie szkodząc. Moja cera ma wielką skłonność do zapychania, i po latach testów wyznaję zasadę - im mniej tym lepiej.
Obecnie zamiast kremu używam mieszanki kwas hialuronowy+olej (o tym w innym poście) i na reszcie jestem zadowolona. :-)

W tym poście wrażenia po użyciu Humektanu, który - bądź co bądź jest bardzo chwalony w internecie.

Czytając pozytywny opinie, pomyślałam, że być może wreszcie znajdę coś, co będzie służyło mojej buzi, ale niestety.



Informacja ob producenta:
Podstawowy krem do codziennego stosowania.
Delikatny, bezzapachowy krem nawilżający do skóry normalnej. Odpowiedni do codziennej pielęgnacji twarzy, rąk i całego ciała. Nie postawia tłustej powłoki na skórze. Odpowiedni do nawilżania cery podatnej na trądzik.
Można go stosować jako krem do pielęgnacji skóry po goleniu lub depilacji. Zawiera 80% wody. Dostępny w aptekach.




Mam cerę mieszaną.
Jeśli chodzi o nawilżenie twarzy to nie zauważyłam takiego, chciałam go zużyć do rąk, ale z tym sobie kompletnie nie poradził, miałam wrażenie, że (kremu do rąk używam tylko po kąpieli) dłonie są jeszcze bardziej suche niż przed jego aplikacją. Plus za to, że szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej powłoki (ale jakąś tam zostawia, nie wchłania się w 100%). Tubka jest wygodna - miękka, można wydostać z niej kosmetyk do samego końca bez konieczności rozkrawania buteleczki nożyczkami. I właściwie... To by było na tyle plusów jakie zauważyłam.  To co skreśla w moim przypadku ten kosmetyk od razu na wstępie to to, że mnie zapycha... Wgłębiając się w opinie użytkowniczek, dostępne w internecie, które testowały ten krem można stwierdzić, że Humektan można od razu pokochać albo znienawidzić. Jest dużo opinii chwalących produkt jako, że super nawilża i nie zapycha, niestety mnóstwo też całkiem odwrotnych.

Krem ma bardzo lekką konsystencję, lejącą dość wodnistą - trzeba uważać przy jego aplikacji bo potrafi przeciekać przez palce. Dostępny w aptekach, w dwóch pojemnościach 30g i 100. (Na zdjęciu przedstawiam duże opakowanie, za które zapłaciłam ok 25zł).
Jeśli chodzi o zapach to niby miał być bezwonny, ale jednak go wyczuwam, nie jest przyjemny, ale też nie przeszkadza.


i skład:


Za to, że mnie zapchał i to dość porządnie (a miał tego nie robić - przecież jest dla trądzikowej cery), a także nie nawilżył, daję mu najniższą notę jeśli chodzi o moją ocenę ogólną.

A Wy? Miałyście okazję testować Humektan? Jakie są Wasze opinie na jego temat? Chętnie przeczytam. :-)


Moja ocena:
  Działanie: 1/5
 Konsystencja: 2/5
Opakowanie: 5/5
  Wydajność: 3/5
 Zapach: 3/5
 Cena: 3/5
 Dostępność: 5/5
MOJA OGÓLNA OCENA: 1/5

sobota, 6 sierpnia 2011

ESSENCE Longlasting kredki do oczu

Hej, hej. :-) Sobota - dzień wolny od pracy, ładna pogoda na dworze, czego chcieć więcej. :-) Leniuchuję na całego. :-)

Tematem dzisiejszego postu będą kredki do oczu marki Essence, które niedawno powiększyły moją kolekcję kolorówki. :-) Kredki kupiłam przeczytawszy wcześniej recenzje w internecie i muszę powiedzieć - nie zawiodłam się ani trochę. :-)
Mój makijaż oka podkreślam zwykle czarną kredką dlatego też ważna dla mnie jest jej trwałość i kolor. Czarna kredka Essence longlasting spełnia moje oczekiwania w 100%. Drugą natomiast - cielistą zakupiłam aby rozświetlić spojrzenie, stosuję ją w kąciku oka, albo jako cień na całą ruchomą powiekę. :-)

Tak przedstawiają się kredki:




i rysiki z bliska...



Kredki są bardzo trwałe i trzymają się na prawdę cały dzień! :-) Bez problemu pokryjemy nimi linię górnej powieki jak i linię wodną. Kolory są bardzo wyraziste i ładne, głęboka czerń i fajne cieliste rozświetlenie. Kredki zrobiły na mnie wrażenie już po pierwszym teście na ręce. Po przetarciu ich palcem - nie rozmazują się! Stosowałam już wiele czarnych kredek, myślę, że ta pobija wszystkie. Cielista kredka jest moją pierwszą, ale bardzo ją polubiłam. 
Mam chęć zakupić jeszcze brązową i zieloną (chociaż szara, fioletowa i niebieska też mnie kuszą). ]:-> :-)
Kredki zawierają 0,28g kosmetyku, są wysuwane, łatwe w użyciu. 
Cena 6,99/szt dostępne w Naturze.
Polecam!

  
Kolory dostępne w sprzedaży:



Moja ocena:
  Działanie: 5/5
Konsystencja: 5/5
Opakowanie: 5/5
 Wydajność: tego jeszcze nie wiem
Zapach: brak, bezwonny
Cena: 5/5
Dostępność: 4/5
MOJA OGÓLNA OCENA: 5/5
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...