wtorek, 31 stycznia 2012

Rossmann: Alterra, Kamille Lippenpflege (Balsam do ust)

Dwa tygodnie temu podzieliłam się z Wami na moim blogu kodem zniżkowym na pomadkę dostępną w Rossmannie, marki Alterra. Od momentu zakupu była przeze mnie intensywnie używana, dzisiaj opowiem o pierwszych wrażeniach.



Obietnice producenta:

Pielęgnacyjny balsam do ust jest pozbawiony syntetycznych środków konserwujących, nie zawiera również sztucznych barwników i środków zapachowych. Pomadka zawiera między innymi olejek kokosowy, olejek jojoba, witaminę E, ekstrakt z rumianku.


Skład: Skład: Ricinus Communis Oil, Cocos Nucifera Oil, Cera Alba, Simmondsia Chinensis Oil, Candelilla Cera, Stearic Acid, Butyrospermum Parkii Butter, Olea Europea Oil, Tocopheryl Acetate, Aroma, Helianthus Annuus seed Oil, Chamomilla Recutita Oil, Daucus Carota Oil, Beta-Carotene, Tocopherol



Pomadka w białym, prostym opakowaniu. Konsystencja zwarta, nie jest za twarda ani za miękka. Kolor pomadki: żółty. Pachnie rumiankiem. Bezbarwna. 4,8g.




Marka Alterra to producent naturalnych, łatwo dostępnych w PL kosmetyków. I to już jest wielki plus, który zachęca mnie do testowania ich produktów. :-)

Pomadka ma naturalny, prosty skład, znajdziemy w nim m.in. olejek rycynowy, słonecznikowy, kokosowy, jojoba rumianek, witaminę E, wosk pszczeli, masło shea. Kosmetyk łatwo rozprowadza się na ustach, pielęgnuje je i NA PRAWDĘ nawilża. Dotychczas nie znalazłam tak dobrego nawilżacza, uwaga: w tak niskiej cenie! Dzięki pomadce usta są wygładzone, miękkie i pozbawione suchych skórek. Nie pozostawia białych śladów. Balsam leczy suche usta, daje sobie radę nawet przy minusowych temperaturach.
Ja jestem z niego bardzo zadowolona! :-)






Dostępność: Rossmann
Cena: 4,49zł / 4,8g  
Plusy:
NAWILŻA!
odżywia, pielęgnuje, natłuszcza
bez smaku
świetny skład
świetna cena
leczy

Minusy:
brak!


Z tej pomadki jestem zadowolona w 100%. Używałyście jej? Macie swoje ulubione pomadki
ochronne / nawilżające?

poniedziałek, 30 stycznia 2012

Konkurs u One_LoVe z okazji 300 OBSERWATORÓW!

Z okazji 300 OBSERWATORÓW i 90 postów, postanowiłam zorganizować konkurs, w którym do wygrania będzie kilka pełnowymiarowych kosmetyków i kilka próbek. :-)

Tutaj zdjęcie nagrody: 




W skład nagrody wchodzą:

Szampon do włosów L'oreal Elseve, szampon upiększający
Żel pod prysznic ISANA
Odżywka do włosów Mrs. Potter's, odbudowa i nawilżenie
Odżywka do brwi i rzęs MY SECRET
Róż w sztyfcie ESSENCE
Cetaphil, Moisturising lotion, Krem nawilżający, próbka 29 ml
Olej z pachnotki, ZSK
3x próbka w saszetce LA ROCHE POSAY effaclar duo
3 próbki kremów Ava: White Skin, BioRokitnik, Revitalizing Eye Contour

(kosmetyki są nowe, nieużywane)



Aby wziąć udział w konkursie należy uzupełnić poniższy formularz, w którym proszę o:
Uwaga! * Warunkiem koniecznym jest bycie publicznym obserwatorem mojego bloga!

- *podanie nazwy użytkownika, 
- *adres mejl  
- *udzielenie odpowiedzi na pytanie konkursowe, które brzmi:

Masz nieograniczone możliwości pieniężne i czasowe - do jakiego miejsca na świecie najchętniej wybrałabyś się i dlaczego? :-)



* to warunki konieczne



Aby zwiększyć swoje szanse:
- można dodać mnie do blogrolla
- można napisać notkę o moim rozdaniu na swoim blogu




Biorąc udział w konkursie akceptujesz regulamin

sobota, 28 stycznia 2012

Nowa zakładka na moim blogu: WYMIANA

Dziewczyny, postanowiłam wrzucić na bloga zakładkę WYMIANA (znajdziecie ją pod nagłówkiem mojego bloga), gdzie wstawiam zdjęcia i krótki opis kosmetyków, które chętnie wymienię na inne. :-) Póki co jest ich niewiele ale na pewno lista się rozrośnie - muszę tylko znaleźć na to trochę więcej czasu.




Osoby zainteresowane proszę o kontakt mejlowy: 34onelove@gmail.com


Udanego weekendu!

piątek, 27 stycznia 2012

Virtual: Skarb Doliny Kaszmiru, cień do powiek DUO MAT 049

Cienie Virtual coraz częściej pojawiają się na blogach. Wpadło mi w oko kilka odcieni dlatego zaopatrzyłam się na dobry początek w jeden z nich - duo z serii Skarb Doliny Kaszmiru.
Wybrałam cień 049 MAT.




Obietnice producenta:

Cienie DUO z dodatkiem Rubinu.
 Aksamitnie miękka konsystencja ułatwia rozprowadzenie i cieniowanie, pozostawiając powłokę nasyconego koloru. Cienie nie obciążają powiek, dzięki czemu makijaż przez wiele godzin wygląda subtelnie i świeżo. Jaśniejsze odcienie podkreślają kolor tęczówki zaś ciemniejsze podkreślają kształt oka.





Pudełko jest solidne, z dobrze domykającym się wieczkiem. Zapach - bardzo delikatny. Konsystencja - miękka i aksamitna. W pudełku znajdziemy aplikator. Na opakowaniu nie podano wagi cienia. 

To mój pierwszy cień marki Virtual, wybrałam cień duo - połączenie jasnego, nieco rozbielonego, delikatnego różu z czekoladowym brązem - idealne nawet co dziennego makijażu.
Cienie są matowe (w ofercie dostępne również satynowe). Miękka konsystencja sprawia, że kosmetyk łatwo  aplikuje się i blenduje na powiece. Cienie nie odsypują się, a na bazie (używam bazy Hean, pisałam o niej tutaj: klik!) są trwałe i spokojnie utrzymują się u mnie kilka godzin. Bez bazy kolor jest dość słaby. Jeśli chodzi o pigmentację - widać na zdjęciu, jest średnia.
Właściwie nakładałam je tylko na sucho, muszę sprawdzić efekt na mokro. :-)




na sucho, z bazą Hean, nałożone palcem






Dostępność:  drogerie, Internet
Cena: ok. 9-11 zł.


Więcej kolorów poniżej:

zdjęcie pochodzi z http://www.virtual-virtual.com/



Znacie cienie Virtual? Jak je oceniacie? Podoba Wam się kolekcja Klejnoty Kaszmiru? :-)


____
Jeśli interesuje Was konkurs organizowany przez markę Jadwiga to zapraszam do postu poniżej.

UWAGA KONKURS - JADWIGA - ROZDAJE KOSMETYKI!!!

Lubicie brać udział w konkursach i wygrywać nagrody? Jadwiga daje nam taką możliwość. :-)
Konkurs trwa do 10 lutego więc jest jeszcze czas aby zgłosić się do zabawy.
Do wygrania 1 z 3 zestawów kosmetyków marki JADWIGA! :-) Poniżej bardziej szczegółowe informacje. :-)



zdjęcia pochodzą z funpage'a Jadwiga


Bierzecie udział? :-)


__
Przy okazji dodam, że ja również planuję w niedługim czasie konkurs na moim blogu. :-) Z okazji 300 Obserwatorów. Jak tylko licznik wybije tę liczbę ogłoszę zasady zabawy a także przedstawię nagrody. :-) Zapraszam. :-)

czwartek, 26 stycznia 2012

Lancrone: pędzelki do makijażu oczu

Wspominałam o zestawie pędzli LANCRONE w notce, w której pokazywałam Wam co dostałam pod choinkę. Dzisiaj notka o kilku pędzelkach do malowania oczu.



zdjęcie pochodzi ze strony: http://falownice.pl/


Pędzelki sprawują się bardzo dobrze. :-) Są miękkie, nie podrażniają delikatnej skóry powiek. Są precyzyjne i dobrze wyprofilowane - ich kształt jest odpowiedni. Nie gubią włosia. Dobrze nakłada się nimi cienie prasowane jak i sypkie. W zestawie 18 pędzli kosztują obecnie ok 60-70 zł, więc myślę, że nie jest to wygórowana cena, tym bardziej że zestaw dostajemy w fajnym, poręcznym etui. Pędzle są solidne i wyglądają elegancko. Dostępne są również ze srebrnymi skuwkami. Dobrze znoszą pranie.
Polecam. :-)








 W którymś z kolejnych pokażę resztę pędzli. :-)


Znacie pędzle Lancrone? Jakiej marki używacie pędzli do makijażu?

środa, 25 stycznia 2012

Eveline: Just Epil, Ultradelikatny krem do depilacji pach, rąk i okolic bikini z aloesem i proteinami jedwabiu

Ten kosmetyk został mi kiedyś polecony na Wizażu. Miałam już dość podrażnionej skóry po depilacji czy nietrwałego efektu jaki dają maszynki. Teraz moją ulubioną formą usuwania włosków jest wosk (początkowo u kosmetyczki, a od kilku miesięcy mam własny zestaw :-)) - ból wcale nie jest taki straszny.
Przed woskiem, dałam trzy razy szansę temu kremowi z Eveline, mimo, że wprost nienawidzę tego rodzaju kosmetyków.




Obietnice producenta:

Ultradelikatny krem do depilacji miejsc wrażliwych - dokładnie i skutecznie usuwa zbędne owłosienie.
Zawiera łagodzący ekstrakt z aloesu oraz proteiny jedwabiu, dzięki którym skóra na długo pozostaje dobrze nawilżona, gładka i miękka. Formułę wzbogacono o ekstrakt z Larrea divericata, który spowalniając odrastanie włosków po depilacji zmniejsza częstotliwość przeprowadzania zabiegu.
Krem zapewnia skuteczną depilację, pozostawia skórę aksamitnie gładką, daje długotrwałe poczucie komfortu.


Opakowanie to różowa tubka zawierająca 125 ml kremu. Produkt śmierdzi. Krem jest koloru białego.




Wiem, że tego rodzaju kosmetyki śmierdzą, przekonałam się o tym już wtedy, kiedy  pierwszy raz postanowiłam sprawdzić jak działają tego typu kremy. Ten zapach jest tak uciążliwy, że aż nie do zniesienia. Na dodatek utrzymuje się na skórze nawet po zmyciu. Okropieństwo. 
W zasadzie ciężko dopatrzyć mi się tutaj jakichkolwiek plusów, bo nawet cena moim zdaniem jest niekorzystna. W cenie tego kremu (ok. 10 zł) mogę kupić 2 płynne woski w pobliskiej hurtowni kosmetycznej. Krem jest niewydajny. Należy nałożyć grubą warstwę na skórę i odczekać kilka minut. Zdarzyło mi się trzymać go dłużej, myślałam, że efekt będzie lepszy, ale tylko podrażnił mi skórę. Nie usuwa wszystkich włosków a także nie zauważyłam spowolnienia odrastania nowych. Nie dostrzegłam żadnego nawilżenia.   
Zdecydowanie nie polecam.




Dostępność: różnego rodzaju drogerie, markety
Cena: 8-11 zł / 125 ml

Plusy:
dostępność
szpatułka w zestawie

Minusy:
nie usuwa wszystkich włosków, a raczej usuwa ich bardzo niewiele
śmierdzi
nie spowalnia odrastania włosków
niewydajny


Używacie kremów do depilacji? Sprawdzają się u Was?

wtorek, 24 stycznia 2012

Bell: Multi Mineral, Anti - Age Concealer (Korektor w płynie z minerałami)

Korektor marki Bell jest obecnie dość popularny na blogach. Ja przed jego zakupem zastanawiałam się długo nad korektorem Maybelline. Zdecydowałam się póki co na Bell ze względu na cenę. To mój pierwszy korektor pod oczy - nigdy nie miałam problemów ze skórą pod oczami, a teraz przydaje mi się niekiedy zamaskować widoczne zmęczenie spowodowane przesiadywaniem przed komputerem.



Obietnice producenta:

Likwiduje oznaki zmęczenia oraz cienie pod oczami. Połączenie aktywnych składników roślinnych takich jak: proteiny pszenicy i wyciąg z nasion chleba świętojańskiego tworzy Lift - Active Complex, który :
- lekko napina i rozświetla zmęczoną skórę pod oczami,
- daje natychmiastowy efekt wygładzonych zmarszczek i wypoczętego oka.
Delikatna i cienka skóra pod oczami od razu zyskuje gładkość i napięcie.
Zawiera filtr UVB.





Korektor to niewielka stojąca tubka ze sztywnym aplikatorem. Pojemność: 8g. Konsystencja kremowa, lekka. Posiadam kolor najjaśniejszy czyli nr 1.

Przyznam, że to chyba mój pierwszy kosmetyk tej marki.
Zacznę od aplikatora. Jest wygodny i sztywny, dobrze, że nie w formie pędzelka - nie potrafię się takimi posługiwać. Wg mnie bardzo dobrze kryje, ale tak jak wspomniałam na początku - nie mam dużych problemów ze skórą pod oczami. Konsystencja jest bardzo fajna, lekka i kremowa. Korektor fajnie rozświetla spojrzenie. Jest trwały. Nie wysuszył, ani nie podrażnił mojej skóry. Jest tani i wydajny (używam go tylko pod oczy). Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić to do gamy kolorystycznej. W ofercie są tylko dwa kolory nr 1 i nr 2. Jedynka wcale nie jest taka najjaśniejsza i wpada w róż, ale wtapia się w skórę i korektor staje się na szczęście niewidoczny.
Uważam, że to b. dobry korektor, ale jak mi się skończy spróbuję Maybelline. ;-)





Dostępność: wysepki Bell, małe drogerie, Internet
Cena: ok 11zł / 8g

Plusy:
trwały
dobrze kryje
tani, wydajny
wtapia się w skórę

Minusy:
w ofercie jedynie dwa kolory

poniedziałek, 23 stycznia 2012

Nowa współpraca: PILOMAX

Ostatnie półtora tygodnia blogowania było dla mnie bardzo szczęśliwe. Udało mi się wygrać w aż czterech rozdaniach/konkursach (!) , a także... nawiązałam nową współpracę! :-) Miły kontakt z Panią Dominiką zaowocował podjęciem współpracy z marką PILOMAX.




Kosmetyki firmy PILOMAX zwane popularnie WAX-ami, produkowane są w Wielkiej Brytanii i od 20 lat sprzedawane na polskim rynku.

Przeznaczone są do regeneracji włosów zniszczonych inwazyjnymi zabiegami (suszenie gorącym powietrzem , prostowanie, farbowanie, trwała ondulacja itp.) oraz zanieczyszczeniami środowiska.

Ich receptura oparta na białku rośliny Henna (Lawsonia Inermis) rozwiązuje problem zniszczonych włosów przez odbudowę zniszczonej keratyny białkiem Henny. Seria jest opakowana w prosty i tani sposób , żeby wartość opakowania nie była istotnym elementem ceny, a klient płacił przede wszystkim za wysokiej jakości preparat. Maski nie są pakowane dodatkowo w kartoniki, żeby nie nadwyrężać malejącej liczby lasów, szczególnie że taki kartonik jest od razu wyrzucany do śmieci przez użytkownika kosmetyku.

Seria produkowana jest w Wielkiej Brytanii ze względu na duże możliwości angielskiego producenta w pozyskiwaniu najlepszych substratów oraz zaawansowane angielskie technologie w dziedzinie kosmetologii, co zapewnia najwyższą jakość produktów.

ŹRÓDŁO: klik!


Do testów otrzymałam:


  • HENNA WAX szampon do włosów głęboko oczyszczający
  • ALOES WAX regenerująca maska do włosów i skóry głowy
  • KAMILLE WAX regenerująca maska do włosów zniszczonych jasnych
  • HENNA TREATMENT WAX odżywcza maseczka do włosów

Jestem bardzo zadowolona gdyż nigdy nie używałam produktów marki PILOMAX, a bardzo mnie kusiły, słyszałam o nich wiele dobrego. W kwestii pielęgnacji włosów dotychczas nie znalazłam marki, przy której zostałabym na stałe, może popularne Wax-y odmienią ten stan rzeczy? :-)


Przejrzenie asortymentu sklepu i zakupy On-Line: klik!
Waxy dostępne są również w aptekach. :-)
Facebook: klik!

Dodam, że obecnie można zakupić maskę ALOES WAX 480g w promocji -20%
czyli w cenie 21.11 zł!


Znacie tę markę? Lubicie?  :-)


Serdecznie dziękuję Pani Dominice za nawiązanie współpracy i dziękuję za przesłanie produktów do testów. :-)


piątek, 20 stycznia 2012

St Ives: Morelowy peeling przeciwtrądzikowy

Zawsze dziwię się kiedy zostają ze sprzedaży wycofywane produkty świetnej jakości, mające mnóstwo zwolenniczek. Tak też stało się z tym właśnie produktem... (W dalszej części postu powiem o jego zamienniku.)




Obietnice producenta:

Peeling do cery tłustej i mieszanej głęboko i dokładnie złuszcza martwe komórki naskórka, usuwa tłuszcz i zanieczyszczenia. Regularnie stosowany zapobiega powstawaniu zaskórników i wągrów. Zapobiega blokowaniu porów. Pomaga przywrócić zdrowy wygląd skóry.
Zawiera ponad 95% naturalnych składników, w tym szwajcarskie wyciągi roślinne. Wszystkie receptury zostały przebadane dermatologicznie w Szwajcarii.


Opakowanie peelingu to dość duża stojąca tubka o pojemności 150 ml. Konsystencja zwarta, kremowa z licznymi ziarenkami, są dość ostre. Zapach mdły, niby morelowy, a nie do końca. Przeznaczenie: skóra tłusta, skłonna do wyprysków.




Konsystencja kosmetyku jest dobrana idealnie - jest kremowa i nie spływa z palców.
Peeling bardzo dobrze radzi sobie z oczyszczaniem i złuszczaniem naskórka. Jeśli chodzi o twarz - używam go dość rzadko (około raz na półtora tygodnia) ze względu na te ostre drobinki, obecnie mam cerę trądzikową i nie potrzebuję dodatkowego podrażnienia. Chociaż trzeba przyznać drobinki nie kaleczą, a mocno ścierają. Świetnie sprawdza się jako peeling do ciała, często używam go do nóg, zawsze pozostawia skórę miękką i gładką. Nie oceniam obietnic producenta nt. przeciwdziałania wypryskom bo korzystam z maści od dermatologa i to głównie one trzymają w ryzach mój stan twarzy. Niestety zaskórniki pojawiają się tak jak pojawiały. Na pewno cera przy używaniu tego produktu wygląda na bardziej świeżą i zdrowszą.
Jeśli natomiast chodzi o peeling skóry - rąk czy nóg - idealny. :-)

Peeling z produkcji wycofano i nie zakupimy go tak jak dotychczas w Rossmannie (szczerze mówiąc nie kojarzę czy był dostępny jeszcze gdzieś indziej?)

W internecie krążą pogłoski, że zamiennikiem dla peelingu St Ives jest obecnie morelowy peeling Soraya. Nie używałam go, ale na opakowaniu St Ives jest napisane, że produkowany był przez UWAGA: Soraya S.A., na dodatek opakowanie jest całkiem podobne i te pozytywne opinie w internecie..
Myślę, że jak skończę mój St Ives, to skuszę się na morelową Sorayę.





Plusy:
mocne złuszczanie
oczyszcza
konsystencja
wydajność
duża pojemność
brak gliceryny w składzie


Minusy:
zapach
wycofany z produkcji :P


Używałyście tego peelingu? A może znacie ten morelowy z Soraya? Jaki jest Wasz ulubiony peeling mechaniczny do twarzy i/lub całego ciała?

czwartek, 19 stycznia 2012

Nowa współpraca: portal Uroda i Zdrowie

W zeszłym miesiącu skontaktowała się ze mną przemiła Pani Małgorzata reprezentująca portal Uroda i zdrowie (serwis nie tylko dla kobiet ;-) ) z propozycją współpracy. Wczoraj otrzymałam pierwszą paczuszkę, zresztą zobaczcie same. :-)





Na zdjęciu znajduje się zestaw Colgate:
  • pasta Colgate Total Pro-Zdrowe Dziąsła
  • szczoteczka Colgate Total Zdrowe-Dziąsła
  • płyn Colgate Total Pro-Zdrowe Dziąsła
a także coś marki Jadwiga:
  • żel oczyszczający - cera tłusta, trądzikowa JADWIGA


Dzisiaj rozpoczynam testy. :-)




    Portal Uroda i Zdrowie to kolorowa i bardzo przejrzysta strona zawierająca mnóstwo ciekawych artykułów  na temat m.in.: kosmetyków, zdrowia, mody, sportu, żywności. Znajdziecie tam również wiele porad dotyczących diety czy macierzyństwa; co ciekawe - można nawet zadawać pytania specjalistom!
    No tak.. I często są organizowane konkursy. ;-)
    Na portalu działa forum, na którym dowiedziałam się ostatnio, o tym jak zrobić ciasto w 3 minuty - słyszałyście o cieście z mikrofalówki?! :-)


    Aby przejść na stronę portalu wystarczy kliknąć poniższy obrazek:




    Zapraszam również na funpage portalu: klik!



    Pani Małgorzacie serdecznie dziękuję za nawiązanie współpracy i przesłanie produktów do testów. :-)

    wtorek, 17 stycznia 2012

    Cetaphil: Emulsja do twarzy

    Markę Cetaphil poznałam dzięki mojej dermatolog ponad rok temu. Otrzymałam od niej próbkę: 29 ml żelu, a właściwie emulsji do twarzy.
    To moje drugie opakowanie tego produktu.




    Obietnice producenta:

    Dzięki budowie micelarnej, Cetaphil EM Do mycia jest delikatny a jednocześnie skutecznie oczyszcza skórę. Dzieje się tak dlatego, że substancja myjąca jest w nim zamknięta w miceli i uwalnia się jej tylko tyle ile potrzeba do oczyszczenia skóry, przez co nie uszkadza płaszcza lipidowego – naturalnej bariery ochronnej skóry. Zapewnia skórze uczucie elastyczności i świeżości.
     Nie zawiera mydła ani innych drażniących substancji. Produkt ten otrzymał liczne nagrody m.in, wyróżnienie: Perła Dermatologii Estetycznej.

    Skład: Aqua, Cetyl Alcohol, Propylene Glycol, Butylparaben, Methylparaben, Propylparaben, Sodium Lauryl Sulfate, Stearyl Alcohol (28.03.2008)





    Produkt znajduje się w stojącej, dość dużej buteleczce. Jest bezzapachowy. Konsystencja lekkiego, rzadkiego żelu. Opakowanie zawiera 250 ml kosmetyku.


    Polubiłam tę emulsję głównie dlatego, że nie wyrządziła mojej kapryśnej cerze krzywdy - nie zapchała, nie podrażniła, nie wysuszyła. Żel jest delikatny, dobrze radzi sobie z oczyszczaniem twarzy ALE nie na tyle aby na nim oczyszczanie zakończyć. Zawsze po jego użyciu przecieram twarz płatkiem nasączonym płynem micelarnym Bioderma Sebium. Te produkty używane w połączeniu sprawdzają się u mnie - czuję, że cera jest czysta i odświeżona. Żel nie ma zapachu. Skład choć krótki, nie jest najlepszy gdyż zawiera alkohol (choć nie wysusza, a żel może nawet nawilża!), SLS, parabeny...  (Właściwie to dziwię się, że tak dobrze działa na moją twarz. :D )
    Można go używać na dwa sposoby: wraz z wodą, lub bez jej użycia. Nie wyobrażam sobie nie zmyć żelu z twarzy więc oczywiście wybieram wersję z wodą. Jest wydajny i łatwo dostępny.




    Dostępność: apteki, Internet
    Cena: 35-40zł / 250 ml

    Plusy:
    dobrze oczyszcza cerę
    fajna konsystencja
    krótki skład
    nie wysusza
    wydajny
    delikatny
    dostępność
    nie zapycha, nie podrażnia
    dobry także dla trądzikowców i wrażliwców

    Minusy:
    parabeny, alkohol i SLS w składzie
    konieczne jest domycie twarzy płynem micelarnym lub tonikiem


    U mnie ta emulsja sprawdza się dlatego z czystym sumieniem Wam ją polecam. :-)
    Znacie Cetaphil? Czego używacie do oczyszczania twarzy? Żel, mleczko? Jakiej marki?

    poniedziałek, 16 stycznia 2012

    The Body Shop: Stawberry Shower Gel (truskawkowy żel pod prysznic)

    Na początku grudnia otrzymałam w prezencie od koleżanki truskawkowy zestaw The Body Shop, o wrażeniach poniżej. :-)




    W skład zestawu wchodzi:
    • żel pod prysznic 60 ml
    • masło do ciała 50 ml
    • myjka do kąpieli 



    Notkę podzielę na dwie części, bo coś ostatnio wychodzą mi strasznie długie.
    Zacznijmy od żelu pod prysznic i do kąpieli, a o masełku i myjce będzie w którejś z przyszłych notek. :-)





    Obietnice producenta:

    Żel pod prysznic i do kąpieli. Pozostawia skórę miękką, gładką, czystą. Bez dodatku mydła. Bardzo dobrze się pieni, ma właściwości nawilżające skórę, pozostawiając ją wspaniale pachnącą.
    Zawiera sok z truskawek z wysoką zawartością wit. C i olej sojowy.

    Pełnowymiarowe opakowanie zawiera 200 ml produktu, na moich zdjęciach widać buteleczkę 50 ml. Wizualnie - bez zastrzeżeń - fajnie się prezentuje. Opakowanie posiada dozownik. Pięknie pachnie truskawkami. Konsystencja: gęsty żel.


    truskawki zerwałam ze strony: http://i.pinger.pl/pgr376/e5bfc6cc00227c434e7d9644


    Przede wszystkim ładny zapach truskawek, niechemiczny, nie za słodki, przypomina koktajl, który z uwielbieniem przygotowuję sobie w letnie dni. :-) Żel jest gęsty, ale bez problemu rozprowadza się na skórze, dobrze się pieni.  Nie podrażnił ani nie wysuszył mojej skóry, super-nawilżenia nie odnotowałam, ale uważam, że od tego są balsamy do ciała. Niestety pełnowymiarowy produkt jest dość drogi, dlatego nie zdecyduję się na ponowny zakup gdyż w drogeriach jest mnóstwo ładnie pachnących żeli, takiej samej jakości, w bardziej przystępnej cenie.

    Dostępność: The Body Shop, Internet.
    Cena: ok. 25 zł / 200 ml, ? zł / 60 ml
    Plusy:
    dobrze się pieni
    pięknie pachnie
    gęsty
    dobrze myje
    wydajny

    Minusy:
    cena
    zapach nie utrzymuje się na skórze po kąpieli


    Lubicie płyny do kąpieli z TBS? Które zapachy najbardziej?

    A i jeśli macie jeszcze dzisiaj w planach zakupy w Rossmannie to w notce poniżej wkleiłam kupon rabatowy -30% na pomadkę Alterra, kod ważny tylko do 16 stycznia, czyli do dzisiejszego zamknięcia Rossmanna. ;-)

    KOD ZNIŻKOWY -30% na zakup pomadki rumiankowej ALTERRA

    Dzisiejsza notka - wyjątkowo bez recenzji. Tej pomadki jeszcze nie testowałam z uwagi na to, że dopiero przed chwilą została przeze mnie zakupiona. Mimo to, krótko o niej wspomnę, bo posiadam na ten produkt kod zniżkowy -30% ważny jeszcze tylko dzisiaj, może będziecie miały chęć z niego skorzystać. :-)
    Kupon jest wielorazowego użytku. Należy go podać Kasjerce przy skanowaniu produktu (można go wydrukować lub spisać sam numer).


    Obietnice producenta:

     Pielęgnacyjny balsam do ust jest pozbawiony syntetycznych środków konserwujących, nie zawiera również sztucznych barwników i środków zapachowych. Pomadka zawiera między innymi olejek kokosowy, olejek jojoba, witaminę E, ekstrakt z rumianku.

    Skład: Ricinus Communis Oil, Cocos Nucifera Oil, Cera Alba, Simmondsia Chinensis Oil, Candelilla Cera, Stearic Acid, Butyrospermum Parkii Butter, Olea Europea Oil, Tocopheryl Acetate, Aroma, Helianthus Annuus seed Oil, Chamomilla Recutita Oil, Daucus Carota Oil, Beta-Carotene, Tocopherol


    KOD WAŻNY TYLKO DO 16 STYCZNIA
    DO WYKORZYSTANIA TYLKO W ROSSMANNIE
    więc jeśli zależy Wam na skorzystaniu z promocji musicie się spieszyć.




    Cena standardowa 5,59 zł,
    cena ze zniżką -30% to  3,91 .


    To mój pierwszy kosmetyk marki Alterra, choć nie zamierzam na nim poprzestać. :-) Kuszą mnie składy tych kosmetyków i wiele pozytywnych opinii, z którymi spotykam się przeglądając Internet.
    A jakie są Wasze ulubione produkty marki Alterra, polecicie mi coś? :-)

    sobota, 14 stycznia 2012

    Golden Rose: Style Liner Metallic

    To najbardziej sfatygowane eyelinery, które znajdują się w mojej kosmetyczce. :D Zaczęłam ich używać na długo przed rozpoczęciem prowadzenia bloga - żałuję, bo wolę zrobić zdjęcia kosmetykom przed ich używaniem - są bardziej wyjściowe. ;-) Głównym bohaterem postu będzie: Style Liner Metallic, drugi zaś eyeliner jest chwilowo bezimienny - nazwa się starła, pudełeczka nie posiadam, a i w internecie nie mogę go nigdzie znaleźć. A więc będzie jako dodatek do recenzji. :-)



    dostępne kolory:


    (to zdjęcie pochodzi z alibaba.com)



    Obietnice producenta:

    Rozświetlający tusz do kresek z metalicznym połyskiem. Długotrwały, doskonale kryjący tusz do kresek w trzynastu metalizujących odcieniach i w kolorze głębokiej czerni. Łatwy do nałożenia, dzięki cieniutkiemu pędzelkowi. Szybkoschnący, nie brudzi powiek i nie rozmazuje się.

    Eyelinery z tej serii zamknięte są w fajne, niewielkie ale poręczne buteleczki o pojemności 8 ml. Pędzelek cienki, precyzyjny. Zapach typowy dla takich kosmetyków. Konsystencja nie spływa z aplikatora, jest nieco żelowa, nie lejąca. Oceniam kolor nr 04.




    Przede wszystkim - piękne kolory, jest w czym wybierać. 13 różnorodnych odcieni w ofercie. Recenzja powstaje akurat teraz, bo mam w zamiarze powiększyć swoją kolekcję eyelinerów z Golden Rose. :-)
    Jeśli chodzi o nałożenie - potrzebna jest wprawa - wiadomo. Eyeliner jest zadziwiająco trwały, nie ściera się, dobrze rozprowadza się na powiece. Można nim malować także dolną powiekę. Jeśli chodzi o demakijaż to nie mam z nim problemu, wystarczy żel, lub płyn do usuwania makijażu.
    Eyeliner mam już długo, a nie wysechł. Opakowanie jest przyjemne dla oka.
    Polecam ten eyeliner tym bardziej, że jego cena jest bardzo przystępna.



    Dostępność: wysepki Golden Rose, drogerie, Internet
    Cena: ok. 9-12 zł / 8ml
    Plusy:
    trwały
    piękne kolory
    nie kruszy się
    cienki pędzelek
    nadaje się do malowania dolnej powieki
    cena
    pojemność

    Minusy:
    dla mnie brak

    A wspomniany eyeliner Golden Rose bez nazwy prezentuje się tak:
    (jeżeli jest jeszcze gdziekolwiek w sprzedaży to również Wam go polecam, jest bardzo dobry)




    Używacie eyelinerów z Golden Rose? A może macie inne ulubione marki? 

    Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...