(powyższe zdjęcie pochodzi z http://www.uroda.com/produkty/bourjois-gloss-effet-3d-blyszczyk)
Obietnice producenta:
Nowa formuła błyszczyków EFFET 3D została wzbogacona w mikrocząsteczki wosku, które dodają ustom blasku. Dodatkowo 92% elementów nawilżających i ochronnych, działają niczym balsam, który chroni i nawilża przez 8 godzin.
Formuła błyszczyków, dzięki witaminie C i E oraz wzbogaconiu w kompleks minerałów, zachowuje swoje właściwości antyoksydacyjne i łagodzi wrażliwość ust czyniąc je niezwykle delikatnymi.
Nowa formuła nie zawiera parabenów, dzięki niej usta są błyszczące, nabierają objętości.
Formuła błyszczyków, dzięki witaminie C i E oraz wzbogaconiu w kompleks minerałów, zachowuje swoje właściwości antyoksydacyjne i łagodzi wrażliwość ust czyniąc je niezwykle delikatnymi.
Nowa formuła nie zawiera parabenów, dzięki niej usta są błyszczące, nabierają objętości.
Błyszczyk znajduje się w smukłej, poręcznej buteleczce. Dobrze wyprofilowany pędzelek. Ładny zapach [prod: nuta czerwonych owoców (jeżyna, malina i czarna porzeczka)] , konsystencja nieco żelowa, zwarta, nie wylewa się. Dostępny w 15 różnych odcieniach (pierwsze zdjęcie). Pojemność: 5,7 ml. Kolor który posiadam to: 33 Brun poetic.
Przede wszystkim aplikator - jest cienki i dobrze wyprofilowany, dzięki niemu możemy precyzyjnie nałożyć kosmetyk. To mój jedyny błyszczyk z takim aplikatorem - jestem z niego zadowolona.
Błyszczyk bardzo ładnie pachnie i przyjemnie się go nakłada, łatwo się rozsmarowuje na ustach.
Ma bardzo dużo maleńkich drobinek, nie są bardzo nachalne, ale jednak zauważalne. Nie lubię błyszczyków z brokatem (a już najbardziej nienawidzę efektu, kiedy błyszczyk się zmyje i pozostawi sam brokat na ustach - fuj). Drobinek w kosmetykach do ust unikam, ten dostałam w prezencie, sama takiego wariantu bym nie wybrała. Są jednak osoby, które lubią mieniący się połysk na ustach - więc kwestia upodobań.
Błyszczyk nie klei się, ma bardzo fajny kolor, który fajnie pokrywa usta - są błyszczące. Nie wysusza. Jest dość trwały, w zasadzie najtrwalszy ze wszystkich jakie dotychczas używałam, picie wytrzyma, jedzenie już nie (nie spotkałam jeszcze błyszczyka który przetrwałby próbę podczas jedzenia posiłku).
Ogólnie: całkiem dobry produkt, jednak duża ilość drobinek sprawia, że używam go rzadko.
Dostępność: wiele miejsc, drogerie, markety z kolorówką Bourjois, Internet.
Cena: różnie ok 35-40 zł.
Plusy:
dużo, zróżnicowanych odcieni
dość trwały
nie wysusza
precyzyjny aplikator
ładnie pokrywa usta
fajny połysk
zapach
nie klei się
konsystencja
brak parabenów
Minusy:
cena
pojemność
bardzo dużo drobinek
Znacie błyszczyki z Bourjois? Lubicie drobinki w tego typu kosmetykach? Po jakiej marki kosmetyków kolorowych do ust najchętniej sięgacie?
Śliczny kolor, ale szkoda, że ma dużo drobinek
OdpowiedzUsuńładny kolor :)
OdpowiedzUsuńPolecam ten balsam ;) zwłaszcza, że kosztuje 5,99 za 200 ml ;)
OdpowiedzUsuńładny błyszczyk, mam podobny kolor z essence.
Ja lubię mieniące się błyszczyki, choc raczej wolę delikatne drobinki niż brokat, bo wygląda na prawde źle:)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor. :) mi drobinki nie przeszkadzają jeśli są delikatne :) fajnie ze jest dużo odcieni do wyboru.
OdpowiedzUsuńKochana! Ty za to wygrałaś u Inez82 :)
OdpowiedzUsuńsauria80,
OdpowiedzUsuńwiem, wiem, przed chwilą widziałam. :) aaaa, jak fajnie. :)
kolor jest bardzo ładny, tylko nie lubię pędzelków w błyszczykach ;)
OdpowiedzUsuńkolor boski, tylko ta cena :/ wysoka! niestety
OdpowiedzUsuńGama kolorystyczna jest olbrzymia, jednak cena nie bardzo przekonuje mnie do tego kosmetyku:(
OdpowiedzUsuńMiałam go kilka lat temu i nie byłam z niego zbyt zadowolona, bo bardzo się kleił, ważył na ustach no miał za dużo drobinek a poza tym nie wart swojej ceny.
OdpowiedzUsuńO opcja "odpowiedz", jak fajnie. :-)
UsuńHelen, tak jak pisałam na początku, błyszczyki z tej serii istnieją już od 10 lat, w internecie znalazłam informacje, że wyszły w różnych wariantach, bo są co rusz ulepszane. Kto wie, może teraz są lepsze. :) Mój się nie klei i z pewnością nie waży. Ale te drobinki.. To fakt, sporo ich.
Mam Brun rosé académic nr 03 , bardzo lubię ten błyszczyk i też robiłam o nim post u siebie:)
OdpowiedzUsuńChętnie zobaczę Twój odcień i przeczytam recenzję. Już ide szukać. :)
UsuńBardzo ładny kolorek. Zawsze mi się podobały te błyszczyki, ale cena mnie zniechęca.
OdpowiedzUsuńmnie sie wlasnie konczy moj z astora i chyba bede musiala zainwestowac w nowy, moze wyprobuje ten.
OdpowiedzUsuńHm za błyszczyk tylu pieniędzy bym nie dała. Ładny kolor wolę jednak pomadki ochronne
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te błyszczyki :) moje ulubione :)
OdpowiedzUsuńszkoda że ma tyle drobinek :(
OdpowiedzUsuńświetne kolory :)
OdpowiedzUsuńboskie kolorki :)
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam
http://wmoimswiecief.blogspot.com/
Ładny odcień :)
OdpowiedzUsuńŚliczny odcień :)
OdpowiedzUsuńPrzy każdej wizycie w Rossmannie się za nimi oglądam, ale cena mnie odstrasza.
Przyznam szczerze, że nie przepadam za błyszczykami bo się kleją, więc skoro ten nie to może się skuszę;)
OdpowiedzUsuńGlosses are one of my fave make up thing ! Very nice blog, follow each other if you want to <3
OdpowiedzUsuńYou're invited to enter my Romwe giveaway !
Fashion and Cookies
Fashion and Cookies on Facebook
Follow me on Bloglovin
My Twitter
Miałam tylko jeden błyszczyk Bourjois, jakiś mentolowy :D W każdym razie kleił się niemiłosiernie i wylewał, a i trwałość pozostawiała wiele do życzenia... Zniechęcił mnie do tej firmy.
OdpowiedzUsuńzdaje się, że widziałam go gdzieś w jakieś drogerii internetowej i był tańszy : ) nawet chciałam go kupić ;d
OdpowiedzUsuńkolorek bardzo ładny : )
bardzo lubię te błyszczyki, jednak cena skutecznie mnie zniechęca...
OdpowiedzUsuń