Sałatka makaronowa

Dzisiaj post kulinarny. Może zabrzmi to dziwnie, ale w zeszłym roku koleżanka poczęstowała mnie sałatką, która zawierała makaron. No, to jeszcze dziwne nie jest, dziwnym może być to, że jadłam taki specjał pierwszy raz w życiu (!) Sałatka z makaronem? Jakoś mi to nie pasowało. Ale zasmakowało i teraz zdarzy mi się samej taką przygotować.
:-)

To sałatka z cyklu: sprzątanie lodówki. ;-) Tak przynajmniej nazywa tego typu smakołyki mój Tato. Czasem zdarzy mu się powiedzieć "przegląd tygodnia" ale to brzmi jeszcze mniej smacznie, więc niech już zostanie pierwsza wersja.

Poniższa sałatka w przygotowaniu jest bardzo prosta, szybka, nie wymaga dużych nakładów pieniężnych. Wrzucamy do miseczki wszystko zbędne, co posiadamy w lodówce, a wydaje nam się, że może do siebie pasować (:D) i wychodzi nam np. coś takiego:

W sałatce wylądowało:

- makaron (rurki)
- kilka parówek
- kukurydza
- pomidorki
- sałata lodowa
- rzodkiewki
- ser żółty
- koperek
- trochę majonezu




Wiadomo - makaron należy wcześniej ugotować, kiedy ostygnie łączymy go z pokrojoną resztą dodatków, mieszamy z majonezem, dodajemy koperek i wrzucamy do lodówki aby się przegryzło. Jak widać - nic trudnego, a wychodzi smaczne. :-) Tak, wiem, Ameryki tym przepisem nie odkryłam, ale może sałatka zainspiruje Was do przygotowania czegoś podobnego. :-)


Jak tam Dziewczyny, macie długi weekend czy jutro do pracy/szkoły? Ja leniuchuję. :-)
Lubicie sałatki makaronowe?