Umiejętnie nałożony róż, potrafi ładnie ożywić skórę, nadać jej świeżości, a także (podobnie jak bronzer) skorygować kształt twarzy. Moją kolekcję róży, na początku tego miesiąca, zasilił róż z Miyo, jesteście ciekawe recenzji? :-)
MIYO, Cheeky Blush, no 3 Rose (Róż do policzków)
Obietnice producenta:
Sugestywny róż do policzków, zawierający składniki pielęgnacyjne i wygładzające. Dostępny w 4 kolorach. Gwarantuje wyrazisty efekt.
Róż znajduje się w małym, plastikowym, okrągłym opakowaniu. Wieczko ciężko chodzi. Matowy, posiada miękką, ale zwartą konsystencję. Pojemność: 5g.
Produkt nie był testowany na zwierzętach. Ważny 12 mc od dnia otwarcia.
Odcień 3 to taki zgaszony róż, matowy, bez drobinek.
Zacznę od opakowania, które nie przypadło mi do gustu. Jest bardzo kiepskie. Róż już pierwszego dnia, upadł mi na panele - wieczko odpadło i w zasadzie nie ma mowy o naprawie, gdyż wyłamał się zatrzask. Tyle dobrze, że róż się nie pokruszył. :-) Tak więc - uważajcie i obchodźcie się z nim ostrożnie. ;-) Dodam jeszcze, że krążek jest dość mały i przez to mamy utrudniony dostęp, jeżeli korzystamy z szerokiego pędzla.
A jak z jakością? Jest to całkiem przyjemny i przede wszystkim tani róż (7,99 zł). Kolor 3 jest bardzo uniwersalny, matowy, lekko zgaszony, nie zawiera skrzących się drobinek, podoba mi się. :-) Ma dobrą pigmentację, ładnie rozciera się na policzkach. Efekt jaki uzyskujemy, jest naturalny, właśnie taki jaki lubię. Trwałość? Zaskoczyła mnie, i to pozytywnie. Róż długo utrzymuje się na policzkach, choć wiadomo - w ciągu dnia trochę znika z twarzy, ale na tyle subtelnie, że w zasadzie nie widzę potrzeby poprawiać makijażu. Do minusów poza opakowaniem zaliczam to, że róż dość mocno osypuje się przy aplikacji.
Myślę, że mimo tych minusów, warto spróbować. Koszt niewielki, a efekt jest na prawdę ładny i naturalny, twarz wygląda zdrowo. Produkt występuje w 4 kolorach.
(Róż nałożony palcem, jedna warstwa)
Dostępność: Szafy Miyo,
Cena: 7,99 zł / 5g
Znacie róże Miyo? Szkoda, że ich kosmetyki są słabo dostępne, bo coraz bardziej je lubię. :) Czaję się na lakiery, zielonkawy miętusek, który jakiś czas temu opisywałam Wam tutaj: klik! wprost uwielbiam. :-) Napiszcie, jakie są Wasze ulubione róże, chętnie się im przyjrzę! :-)
dostałam róż MIYO w BlogBoxie i niestety się pokuszył :( ale mam zamiar go reaktywować :)
OdpowiedzUsuńjak dobrze, że są s;posoby na reaktywację. :) przyznam szczerze że czytałam o nich sporo razy, ale jeszcze sama nigdy nie podjęłam się naprawy takiego kosmetyku. :)
UsuńZakupiłam go ostatnio :) Kolor bardzo mi się podoba, a opakowanie póki co sprawne ;)
OdpowiedzUsuńto dbaj o nie. :D
Usuńja nie mam nic z MIYO... :)
OdpowiedzUsuńa gdzie można kupić kosmetyki miyo?
OdpowiedzUsuńmożna znaleźć m.in. w drogeriach Jasmin, i Aster. :)
UsuńOstatnio zamówiłam sobie róż od nich, jest już w drodze:)
OdpowiedzUsuńja mam róż ale inny odcień i jestem w Nim zakochana ;)
OdpowiedzUsuńwidać, że krzywdy nim sobie człowiek nie zrobi ;)
OdpowiedzUsuńfajnie sie prezentuje:) jak go gdzieś natrafię to sie skusze :)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo ładny:) Ja używam różu z Wibo:)
OdpowiedzUsuńte z wibo też są fajne. :)
UsuńBardzo ładny ma kolor :))
OdpowiedzUsuńja tam zawsze wolę oglądać zdjęcia, gdzie róż jest nałożony na policzki, bo zawsze wygląda inaczej, niż na dłoni ;)
OdpowiedzUsuńNadrobię to, tyle że nie mam podkładu na buzi, a nie chce mi się specjalnie nakładać. :))
UsuńRóż byłby idealny dla mnie, a nie mam dostępu do tych kosmetyków :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW lipcu planuję zakup brzoskwiniowego różu z MIYO, czasami mi się przydaje :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ich kosmetyki, lakiery ( nailed it) są świetne, nie mówiąc już o cieniach. Mam też jeden tusz, ale mam mieszane uczucia, bo kupiłam inny niż sławny 3 in 1 :/
a który masz? ja mam wodoodporny, ale jeszcze nie otwierałam, bo mam dwa nadpoczęte. :P
UsuńNie znam ich róży, ale znam cienie :) Są swietne! Uwielbiam je.
OdpowiedzUsuńma fajny odcień ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je i chyba dokupię jeszcze kilka :D
OdpowiedzUsuńwww.beauty-fresh.blogspot.com
bardzo ładny kolor, chociaż ja wolę trochę pomarańczowsze :)
OdpowiedzUsuńja w pomarańczkach źle się czuje. :P wybieram brązy i róże. :)
Usuńznam kosmetyki MIYO, mam ich dwa cienie, odżywkę do rzęs i lakier do paznokci! Różu jeszcze nie miałam, ale mam się zamiar na niego skusić
OdpowiedzUsuńBardzo ładny odcień :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej firmie i jestem pozytywnie nastawiona do ich produktów po Twojej recenzji :)
OdpowiedzUsuńSama od dłuższego czasu poszukuję tanich i fajnych różów, więc jestem pewna, że jak nadarzy się okazja, to go zakupię. Odcień różu bardzo ładny.
Ważne, że nie ma drobinek bo ostatnio spotykam same błyszczące z brokatem. Nie chcę wyglądaj jak choinka ;)
A Ty jak stosujesz róż? Tzn. jestem ciekawa czy dbasz o naturalny efekt i róż nakładasz na policzki, czy może nakładasz też ta kości policzkowe tak, aby wyszczuplił buzię? Nie wiem czy przekazałam intencję mojego pytania ;)
Pozdrawiam :)
Bardzo dbam o naturalny efekt, pomagają mi w tym także minerały, których używam od 3 lat. :) Nakładam najzwyczajniej na policzki. :)
UsuńŁadny kolorek,nie miałam nic z tej firmy.
OdpowiedzUsuńŁadny, muszę się kiedyś skusić na któryś z nich, mam lakiery i cienie i lubię je ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor, muszę sobie sprawić jakiś róż z MIYO
OdpowiedzUsuńKolejny raz żałuję, że nie mam dostępu do kosmetyków MIYO :( Róż bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny i subtelny ;)
OdpowiedzUsuńFakt, że marka jest trudno dostępna. Lakiery mają podobno świetne!;)
OdpowiedzUsuńOj poszukuję tego różu, ale w moim Rossmannie nie ma nigdy tego odcienia :/
OdpowiedzUsuńMasz w Rossmannie Miyo? :O
UsuńMam ;)) mala szfa, ale jest. Główni cienie, lakiery i róże.
UsuńAle Ci fajnie. :) U mnie w Rossmannie nigdy nie spotkałam, nie spotkałam się nawet z tym, aby ktokolwiek o tym mówił, że tam znalazł. :)
Usuńladny kolorek. nie znam miyo, ale pewnie poznam jak w koncu do PL pojade;).
OdpowiedzUsuńbardzo lady! takie kolory obecnie preferuje :) szkoda ze bez drobinek bo wlasnie mam straszna faze na drobinkowe roze
OdpowiedzUsuńza tak niską cenę, aż szkoda nie wypróbować. U mnie w jednej drogerii ostatnio pojawiła się szafa Miyo, więc z dostępnością troszkę lepiej.
OdpowiedzUsuńSkoro jesteś z Wro, to powiedz jeszcze gdzie można u nas kupić kosmetyki z tej firmy. Widziałam, że na Szewskiej jest drogeria, która sprzedaje MIYO i bodajże na Jedności. A ty gdzie zaopatrzasz się w te produkty? :)
OdpowiedzUsuńTe lokalizacje powinny być aktualne, ale nie ręczę za błędy. :P
UsuńJa mam kilka kosmetyków z Miyo, jednak wszystkie wygrałam w dwóch konkursach. :P
Adresy:
Drogeria w D.H. Feniks (parter), Rynek
Drogeria ul. Nowowiejska (koło Piastowskiej) na przeciwko Społem
Drogeria Aster, Bezpieczna 11 b
Drogeria Jasmin:
ul. Jedności Narodowej 187/1a
ul. Szewska 75/77
ul. Średzka 44
mało kiedy, praktycznie wcale nie używam różu, wydaje się być fajny
OdpowiedzUsuńNice, nice :)
OdpowiedzUsuńJA używam ale taki hm... w kremie?
Ja w ogóle nie używam różów.
OdpowiedzUsuńLubię róże z MYIO :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się odcień,zazdroszczę kosmetyków Miyo:))
OdpowiedzUsuńA ja słyszałam, że z jego trwałością nie jest już tak różowo :) Ja póki co jestem wierna różom z Inglota, ale zastanawiam się nad tymi z Paese.
OdpowiedzUsuńopakowanie faktycznie wygląda na takie co ma się na kawałki zaraz rozsypać:P a ja polecam róże paese :) bardzo dobra pigmentacja i trzymają się też porządnie.
OdpowiedzUsuńKochana, chętnie przyjmę Twoje zgłoszenie na KONKURS, ale jest jedno malutkie ale :) nie obserwujesz mojego bloga...
OdpowiedzUsuńObserwujesz blog WSZYSTKO TO CO PRAWDZIWE KOBIETY KOCHAJĄ, A MÓJ JEST: "WSZYSTKO TO CO KOBIETY KOCHAJĄ" :D
OdpowiedzUsuńnaprawiłam. :) :*
UsuńOk :) praca konkursowa została przyjęta :)
UsuńSuper!!!!
OdpowiedzUsuń★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★
pozdrawiam:*:*:*:*:*:*i zapraszam do mnie!
ładny odcień!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jego kolorek :)
OdpowiedzUsuńWidziałam go dzisiaj będąc na zakupach i muszę wypróbować, bo cena zachęca do przetestowania ;)
OdpowiedzUsuńnie widziałam jeszcze kosmetyków MIYO w żadnym sklepie, niestety. a ten róż wydaje się być całkiem dobry, jak na taką cenę ;)
OdpowiedzUsuńAj, ładny kolorek!
OdpowiedzUsuńNa moim blogu rozdanie, więc serdecznie zapraszam :)