Stąd moje pytanie do Was. Możecie polecić mi jakiś skuteczny, dobrej jakości i łatwy w użyciu balsam brązujący? Taki, który nada mi delikatną opalenizną, ale nie w kolorze pomarańczowym. ;-) Mam jasną karnację, zależy mi na tym, aby efekt był naturalny.
Zastanawiam się nad Dove Summer Glow i Lirene Body Arabica, ale chętnie poczytam o Waszych propozycjach.
źrodło: klik!
źrodło: klik!
źrodło: klik!
źrodło: klik!
źrodło: klik!
źródło: klik!
Używacie balsamów brązujących? Które sprawdziły się u Was, a które odradzacie? Będę wdzięczna za każdą propozycję!
nie miałam żadnego, chusteczki Daxa są bardzo dobre
OdpowiedzUsuńoj, tymi chusteczkom chyba w ogóle bym nie podołała. pewnie ciężko równomiernie nałożyć.
Usuńzdecydowanie polecam Dove Summer Glow + soft shimmer :) recenzja u mnie, zapraszam:) dużo lepiej się rozprowadza niż Lirene:) oraz bardzo bardzo dobry Dax w piance :)
OdpowiedzUsuńzajrzę, dzięlki. :) widzę, że masz doświadczenie z takimi balsamami. powiedz proszę - po ilu aplikachach tym dove uzyskam widoczne efekty? mogłabyś mi przesłać link do zdjęcia tego daxa w piance?
Usuńja zdecydowanie polecam samoopalacz z Daxa w piance - moj ulubieniec!
OdpowiedzUsuńo, już dwa głosy na tego Daxa w piance. :P
UsuńW zasadzie to 3 :) Ja też lubię ten samoopalacz :)
UsuńJa nie używam tego typu produktów :))
OdpowiedzUsuńOd siebie polecam Lirene i nie polecam Nivea.
OdpowiedzUsuńpolecam Lirene Body Arabica a nie polecam J&J :(
OdpowiedzUsuńnie używam balsamów, ale ostatnio kupiłam piankę z lirene i jest super ;)
OdpowiedzUsuńMonika, łatwo się go nakłada? W sensie nie zostawia smug?
Usuńbardzo łatwo. ona jest w formie pianki, ale przy rozsmarowaniu robi się rzadka i wtedy można dokładnie ją rozsmarować na ciele. mi zostawiła smugi tylko przy stopach, ale nie posmarowałam ich wcześniej balsamem, więc mam za swoje ;) daje fajny, delikatny efekt.
Usuńprzywróciłaś mnie do pionu z tym żelem dla dzieci :D
Ja zastanawiam się nad Lirene body arabica. Do tej pory nie używałam takich balsamów.
OdpowiedzUsuńTen co pokazalas z Pharmaceris mam i polecam:)
OdpowiedzUsuńnie polecam z dove z nivea - testują na zwierzętach, więc chyba nie warto ;)
OdpowiedzUsuńUżywałam już balsamów brązujących z Dove, Nivea, Perfecty i DAXa. Szczerze powiedziawszy, najlepszy z nich to Dove Summer Glow. Na moim blogu recenzja, serdecznie zapraszam!
OdpowiedzUsuńNo ja nie pomogę bo nie używam ;) już jestem opalona słoneczkiem ;)
OdpowiedzUsuńmam Dax w piance i u mnie średnio się sprawdził. Na mojej bladen skórze daje za mocny efekt. Fatk, że kolor jest ładny i nawet naturalny. Ścierał się dosyć równo ale nie udało mi się go równomiernie nałożyć przez co miałam troche zacieków :p
OdpowiedzUsuńza to świetnie i bezproblemowo sprawdził się u mnie balsam bronzujący Perfecta (to chyba też Dax O.o)
moim ulubionym balsamem poki takich uzywalam byl balsam Lirene, poniewaz jako jedyny mial bardzo ladny zapach i nawet po kilku godzinach nie przebijala sie won samoopalacza
OdpowiedzUsuńPolecam ten z Perfecty co pokazałaś na fotce :) Pachnie budyniem, po czasie trochę daje smrodkiem typowego samoopalacza, ale naprawdę ładnie opala :) Lubię też kawowy balsam z Lirene, bo nie śmierdzi :) I opalenizna jest trwała!
OdpowiedzUsuńDaxa w piance miałam, ale nie polecam, bo jak się nakłada na całe ciało to jego ekspresowo ubywa. Jest naprawdę mało wydajny w stosunku do ceny. Ale sam produkt jest dobry, tylko trzeba umiejętnie rozprowadzać.
Najbardziej wydajny jest balsam z Lirene, bo jego trzeba mało nakładać :-) I najbardziej Ci go polecam :)
Aaa, mam też samoopalacz w sprayu z Rossmanna i to też fajna sprawa. Szybka i przyjemna aplikacja, ale też trochę niewydajny jest...
Miałam wziąć Lirene, ale ostatecznie skusiłam się na coś innego, jutro pokażę. :)
UsuńA ja używam Sun Ozon (u mnie recenzja ze zdjęciem efektu) i jestem z niego zadowolona, ale chyba spróbuję następnym razem Lirene :).
OdpowiedzUsuńA do jakiej masz karnacji?
UsuńTen z Pharmaceris jest cudowny! Z tańszych polecam ten z Sun Ozon z Rossmana ale w spreyu.
OdpowiedzUsuńja jestem fanką Ziaja Sopot bo dla mnei najważniejszy jest szybki efekt :)
OdpowiedzUsuńraz posmarowane nogi już wyglądaja super i można śmigać w spodenkach ;)
nie przepadam za marką ziaja i raczej unikam ich kosmetyków.
UsuńBalsam brązujący działa tak samo jak samoopalacz, więc ryzyko zacieków jest równie duże. Ja obecnie mam Sopot Ziaji. Podaję link, bo nie chce mi sie pisać :P http://slomianyzapalmoj.blogspot.com/2012/05/dziewczyny-lubia-braz.html
OdpowiedzUsuńDove też miałam i jest taki jak wszystkie. Najważniejsze jest to, żeby zrobić peeling, nałożyć zwykły balsam a na końcu bronzer i powinno byc ok.
Zrobiłam peeling, nałożyłam balsam. Wg porad które znalazłam w necie piszą aby bronzera używać następnego dnia, dzisiaj tylko wykonać te 2 czynności. Zobaczymy jak to będzie. :P Marki Ziaja nie lubię.
Usuńa ja polecam balsam brązujący z FlosLeku - efekt jest widoczny, ale nie robi plam, pachnie masłem kakaowym i w ogóle nie czuć charakterystycznego dla samoopalaczy smrodku :)
OdpowiedzUsuńJa miałam Lirene dla jasnej karnacji i Perfecta Bronze dla ciemnej( tu poszalałam bo ciemnej karnacji to ja nie mam :P).O wiele lepiej rozprowadzało mi się Perfectę, rzadka budyniowa konsystencja i zapach, nadawał opaleniznę już po 1 użyciu, Lirene miał bardziej zbitą konsystencję, jak go rozprowadzałam to robił się biały i trzeba było się nieźle namachać żeby rozprowadzić ładnie :) Obydwa dawały ładny efekt. Następnym razem kupię Perfectę ale dla jasnej karnacji żeby móc delikatniej stopniować efekt :) bo ten dla ciemnej karnacji jak już wspomniałam dawał dość widoczny efekt po jednym użyciu,potem się bałam dokładać,żeby nie być za mocno opalona :D Przy każdym takim kosmetyku trzeba uważać na kolana, łokcie, nadgarstki, kostki,bo wiadomo tam mogą zrobić nam się zacieki, ciemniejsze plamy. Pochwal się później na co się zdecydowałaś :)A no i Perfectę widziałam tylko w drogerii Schlecker :P więc gorzej z dostępnością niż Lirene ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad Lireme i Perfectę, ale w końcu wzięłam jeszcze inny. :P Jutro pokażę. :) Też zastanawiałam się czy wziąć ten do jasnej czy ciemnej karnacji... Wzięłam do jasnej, mam nadzieję że efekt choć delikatny to będzie widoczny.
UsuńBalsamów brązujących nie używałam .. Ale fajne są te brązujące chusteczki .
OdpowiedzUsuńpolecam perfectę bronze. daje naturalny ale nie za słaby efekt. u mnie nie smużył ale przed aplikacją robiłam peeling i smarowałam ciało zwykłym balsamem. nie jest jakiś drogi więc polecam wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwatorów i zapraszam do siebie ;)
już kilka głosów ten balsam zdobył. :) dzięki za radę! :)
Usuńkiedys mialam dove i bylam z niego zadowolona. teraz w szafce zalega mi lirene-jeszcze nie uzywany. chyba go wyciagne i pobrazuje sie troche, bo na to moje angielskie slonce liczyc nie moge;).
OdpowiedzUsuńA tutaj upalnie, dzisiaj było masakrycznie... Cały tydzień tak ma wyglądać. :P Narzekać nie będę, bo nie lubię jak ktoś narzeka zimą że zimno, latem że gorąco. :P Ale jeszcze gorzej czułam się w tym że musiałam wyjść w długich spodniach, więc bronzer już mam i jutro zaczynam "opalanie". :P
Usuńja mam lirene i bardzo sobie chwale, co prawda do koloru lekko brąz potrzeba 2 aplikacji ale jeszcze ani razu smug sobie nim nie zrobiłam
OdpowiedzUsuńW chwili obecnej używam dove o którym mam zamiar w niedalekiej przyszłości napisać recenzję. Jest całkiem ok, ale i tak moim faworytem jest Loreal w tubie. Delikatna, bardzo naturalna opalenizna. Polecam
OdpowiedzUsuńDove też mnie kusił, ale był z tych wszystkich (lirene, perfecta, sun ozon) najdroższy i tak jakoś zrezygnowałam. muszę najpierw sprawdzić czy ja będę umiała taki preparat nałożyć równomiernie... :P
UsuńJa polecam piankę brązującą z Lirene, bardzo dobry jest też balsam rossmanowski SunOzon za 10zł:) Ale takim 100% faworytem jest balsam z Loreala, jednak szukam tańszych zamienników:)
OdpowiedzUsuńDzięki. :) Loreal pewnie drogi, a nie chcę wydawać na to zbyt dużo kasy. :) Jutro pokażę co kupiłam. :))
UsuńJa mialam wiele, ale najlepsze dla mnie sa Dove i Pharmaceris (ostatnio byl w Superpharm za 10zl). Obydwa nie robia smug, co zdazalo mi sie przy innych, zwlaszcza przy kolanach, pietach. Co do zapachu to zdecydowanie mniej go czuc, jesli powachowamy skore to tak, ale w ciagu dnia raczej nie. Zdecydowanie lepszy jest Pharmaceris, ale w normalnej cenie jest za drogi, wiec uzywam go tylko na rece i dekolt, a Dove na nogi.
OdpowiedzUsuńja uwielbiam Lirene mus samoopalający :)
OdpowiedzUsuńWstyd powiedzieć ale ja nie używam ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na recenzję Carmexu :)
balsamom mówię nie, chusteczkom tak.
OdpowiedzUsuńjeszcze nie trafiłam na dobry balsam samoopalający, albo byłam pomarańczowa albo pełna zacieków.
chusteczki za to są cudowne, używałam tych Daxa, bezproblemowe użycie, efekt cudowny, polecam
a mi się wydawało że te chusteczki są jeszcze bardziej ekstremalne w nałożeniu! :P
Usuńja nie używam tego typu kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńDzisiaj zaczynam opalanie z Lirene. Kupiłam balsam do ciemnej karnacji. Jestem ciekawa, jaki będzie. Słyszałam, że jest naprawdę dobry. :))
OdpowiedzUsuńJa jestem wierna dove summer glow :)
OdpowiedzUsuńStopniowy efekt bez plam :)
Moja mama miała Dove Summer Glow i była bardzo zadowolona:-)
OdpowiedzUsuńprzeszłam przez wiele balsamów i samoopalaczy i wg mnie najlepszy jest z Dax :) najbardziej lubię w piance
OdpowiedzUsuńnie używam takich rzeczy za bardzo. mam balsam z Kolastyny i jest ma-sa-kry-czny! :P
OdpowiedzUsuńco do lakierów - nie mam ani jednego ani drugiego - chętnie przygarnę :P
haha, no jeżeli powie, że nie używa, to oczywiście daj znać :D
UsuńJa mam małe doświadczenia z takimi kosmetykami, a te co mam do dobrych raczej nie należą, więc nie mogę nic Ci polecić.
OdpowiedzUsuńw 100% polecam dove do jasnej karnacji. Jest genialny, nie robi plam, nie brudzi ubran i daje ładny kolor opalenizny. po pierwszym stosowaniu go nie widac ale potem efekty są świetne. Pisalam o nim tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://to7bmakeup.blogspot.com/2012/06/flormar-i-soneczny-sza-cia.html
ja mam dove do ciemnej karnacji ale on robi mocną opaleniznę wiec jak kupisz do jasnej to bedzie ok
OdpowiedzUsuńbalsamów brązujących to chyba jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuń-zapraszam do mnie ;)
używam teraz tego z perfecty i jest całkiem ok :)
OdpowiedzUsuńja używałam iedyś takie,po jednym w sumie trochę miałam pomarańczową skórę.
OdpowiedzUsuńale nie pamiętam który to
Będę obserwować komentarze, bo też szukam czegoś dobrego ;) Pamiętam, że za czasów studniówki wszystkie dziewczyny z mojej klasy używały balsamu Garniera do śniadej cery :) I wszystkei tak samo pachniałyśmy hahah :)Opalenizna wychodziła taka w miarę, ale zapaszek był okropny;P
OdpowiedzUsuńEkspertem nie jestem, ale miałam Dove, jest ok. Arabica ma dobre opinie, używałam też Ziaja Sopot balsam brązujący, jest to bardziej samoopalacz, ale daje naturalnie wyglądającą opaleniznę już po 1 razie, po 3 razie bez wcześniejszego peelingu starej warstwy też zaczyna wyglądać brzydko.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam od siostry jakiś balsam brązujący z Nivea-właśnie w takim prostokątnym opakowaniu, tylko, że belgijski. Prawdopodobnie to był ten, co jest na zdjęciu. Sprawował się fajnie.
OdpowiedzUsuńJednak najbardziej zachwycona byłam balsamem z Ziaji 'Sopot'-był super. :))
Właśnie zakupiłam balsam Pharmaceris, niestety nie mogę używać innych niż do skóry wrażliwej (mam chorobę skóry). Zobaczymy jak się sprawdzi, na moje szczęście udało mi się znaleźć na allegro taniej ;)
OdpowiedzUsuńDax w piance lubię:)
OdpowiedzUsuńNie stosuję tego typu kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad Perfectą, dobra cena i chyba niezły zapach jak na taki kosmetyk. Teraz kupiłam balsam z Floslek sun care, efekt bardzo delikatny ale o to mi chodziło, a przy tym dobrze nawilża. Za ziajowym sopotem nie przepadam, nie wykończyłam pudełeczka nawet.
OdpowiedzUsuńBalsam Garniera był świetny, ale niestety do wycofali :(
OdpowiedzUsuńTeraz używam Nawilżajacego samoopalacza z Avonu - jest świetny, delikatnie brązuje, nawilża, dość przyjemnie pachnie, konsystencja mleczka, więc łatwo rozprowadzić i wsmarować w skórę :)