Cienie o których mowa prezentują się tak:
Po lewej stronie, odcień szary numerek 501
Po prawej stronie, odcień brzoskwiniowy, cielisty, numerek 467
Oba cienie kolorystycznie bardzo w moim guście, dodatkowo nadają się do nałożenia na całą ruchomą powiekę. Cienie dobrze rozprowadzają się na skórze, jednak bez bazy wypadają średnio (od kosmetyków Inglot zawsze dużo wymagam, tak już jakoś mam). :-) Solo ścierają się dość szybko, na szczęście baza z Hean rozwiązuje ten problem, przedłuża ich żywotność a na dodatek sprawia, że są wyraźniejsze. Oba cienie są matowe, ale zawierają sporo maleńkich, srebrnych drobinek (na oku mało widocznych), świetnie nadają się do rozświetlenia spojrzenia, można je z powodzeniem nałożyć tylko w kącikach oczu. Jak widać na zdjęciach cienie są dość jasne, ale nadają się do wielu makijaży. Pigmentacja zadowalająca, z resztą - oceńcie same. :-)
Na zdjęciach poniżej, cienie zostały nałożone palcem, na sucho.
bez bazy:
z bazą Hean:
Oba cienie pod względem kolorystycznym bardzo polubiłam, niestety bez bazy mają średnią trwałość. Pójdę nawet o krok dalej i powiem - wydaje mi się, że osoby z tłustymi powiekami nie byłyby z nich zadowolone jeżeli używałyby ich solo, na gołą skórę. Prawdopodobnie spłynęłyby im z oka.
Dostępność: Inglot
Cena: ok 10 zł / sztuka
Znacie je? Używacie takich kolorów w swoich makijażach? :-)
brzoskwiniowy jest śliczny, ale mam już podobny ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory :)
OdpowiedzUsuńkolory piękne :)
OdpowiedzUsuńKolory są świetne, preferuję takie delikatne :)
OdpowiedzUsuńten różowy mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńmi też:)
UsuńŚliczne kolorki! ;p
OdpowiedzUsuńBrzoskwiniowy bardzo mi się podoba :) Ciekawe jak na powiece będzie wyglądał :)
OdpowiedzUsuńPiękne :) mam chyba ten niebieski :)
OdpowiedzUsuńale to nie ma niebieskiego. :D
Usuńbardzo fajne kolorki :)
OdpowiedzUsuńkolorki śliczne, faktycznie słabo napigmentowane
OdpowiedzUsuńja myślę, że nie jest źle. ;)
UsuńBrzoskwiniowy jest cudowny!
OdpowiedzUsuńświetne kolorki idealne na lato..pięknie by się komponowały z opalenizną!
OdpowiedzUsuńbuźka
Jak nie lubię szarych, tak ten wyjątkowo mi przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńod upału nie możliwe, bo używam to serum od tamtego miesiąca, a w tamtym było także i zimno, więc to napewno nie to.
OdpowiedzUsuńbrzoskwinka skradła moje serducho :) ten drugi niebardzo...
OdpowiedzUsuńja do szarości przekonałam się hmm, w sumie nie tak dawno temu. :) jako dodatek. :)
UsuńPiekne kolorki. Mi pozostaly jeszcze 4 otworki na nowe kolorki (ale mi sie zrymowalo). Jak tylko bede miala okazje napewno dokupie.
OdpowiedzUsuńJa nie mam dużej kolekcji Inglotowych cieni... Obecnie jest ich 6, tylko. :P
UsuńKolorki ładne, delikatne:)
OdpowiedzUsuńKolorki ładne, ale cieni Inglot nie lubię własnie z powodu kiepskiej u mnie trwałości :(
OdpowiedzUsuńŁadniutkie kolorki :)
OdpowiedzUsuńBrzoskwiniowy bardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie przepadam za inglotem. A brzoskwinia piękna, ale faktycznie z bazą zdecydowanie lepiej...jej dlaczego to tak musi być.
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie ten brzoskwiniowy :)
OdpowiedzUsuńCielisty jest świetny:)
OdpowiedzUsuńpiękne kolory, szczegolnie brzoskwinia
OdpowiedzUsuńSuper kolorki lubię takie, właśnie mam zamiar kupić ten 467 więc pewnie niedługo go kupię ;)
OdpowiedzUsuńŁadne :)
OdpowiedzUsuńnie moje kolory ;)
OdpowiedzUsuńmyślałam, że Inglot ma trochę bardziej trwałe kosmetyki ;o
Ten jasny wygląda prześlicznie! :-)
OdpowiedzUsuńbardzo ładne, zwłaszcza ten brzoskwiniowy :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam szarosci:) 501 na cala powieke,brzoskwinka na wewnetrzny kacik oka i makijaz gotowy;)
OdpowiedzUsuńmam troche cieni z inglota i sa bardzo dobre. ogolnie inglot ma wg mnie dobre kosmetyki. juz sie nie moge doczekac az zajde do ich sklepu:) jeszcze tylko 5 miesiecy:D
Mam ochotę na ten jasny kolorek :)
OdpowiedzUsuńMam jak dotąd tylko dwa cienie Inglota i ich trwałość jest raczej słaba...
OdpowiedzUsuńz Inglotami sporo zależy od koloru, niektóre bez bazy przeżyją cały zabiegany dzień, inne niekoniecznie, ja jakoś trafiam zwykle na te dobre :)
OdpowiedzUsuńten różowy odcień śliczny!
OdpowiedzUsuńbardzo ładne, idealne do dzienniaków :P
OdpowiedzUsuń467 bardzo mi się podoba :) Nie miałam nigdy kosmetyków Inglota, poza jedną szminką :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie odcienie jak 467, chyba sobie go zakupię :)
OdpowiedzUsuńJa mam ochotę na jakąś perełkę z inglota ale kuszą mnie cienie z MIYO których u mnie brak;/
OdpowiedzUsuńFaktycznie- bez bazy wychodzą słąbo. Ja myslalam, ze to taki szary niebieski i jasno rozowy- mialam napisac dla chlopczyka i dziewczynki te kolory :D
OdpowiedzUsuńa zmalujesz makijaz?
Szary ma ładny odcień :)
OdpowiedzUsuńLubię takie delikatne kolorki,fajne na dzienny makijaż:)
OdpowiedzUsuń