Calypso Natural Demake - Up
Opis producenta:
Celulozowe gąbeczki do demakijażu wzbogacone włóknami bawełny. Niezwykle
miękkie i delikatne dla skóry. Są hipoalergiczne, dlatego mogą być stosowane przez osoby o wrażliwej skórze.
Gąbka o kształcie elipsy o wymiarach około 8,5 x 7,0 x 1,0 cm. Jest w kolorze morelowym, miękka w dotyku, póki co zachowuje swój kształt.
Nie przepadam za gąbkami. Mam do nich jakiś niesmak. Kiedyś nakładałam podkład gąbeczkami do makijażu, ale szybko je porzuciłam na rzecz pędzli. Gąbki kojarzą mi się z siedliskiem bakterii, dlatego początkowo nie zamierzałam w ogóle po nie sięgać. Któregoś dnia przy myciu buzi, ów gąbki rzuciły mi się w oczy, wtedy zdecydowałam, że spróbuję i zobaczę co mają do zaoferowania. :-)
Po wyszorowaniu i wymasowaniu pomalowanej podkładem mineralnym buzi olejkiem myjącym, nasączam gąbkę wodą i przecieram nią buzię. Po każdym przetarciu skóry, gąbeczkę opłukuję w wodzie i tak w kółko. Gąbka jak gąbka - robi co ma robić - dobrze ściera produkt myjący, a także pozostałości makijażu. Buzia wydaje się być bardziej gładka po użyciu tego akcesoria aniżeli wtedy, kiedy zmywam makijaż samymi rękoma. Nie odnotowałam żadnych podrażnień czy pogorszenia się stanu cery.
Jakość wykonania jest ok, gąbka nie rozlatuje się, nie zrobiła się też szorstka, dość szybko schnie.
Przy używaniu gąbek należy szczególnie przestrzegać higieny, polecam mycie po każdym skorzystaniu.
* Po wysuszeniu gąbka robi się twarda i kurczy się - wystarczy zmoczyć ją wodą aby na nowo stała się miękka i większa.
Po wyszorowaniu i wymasowaniu pomalowanej podkładem mineralnym buzi olejkiem myjącym, nasączam gąbkę wodą i przecieram nią buzię. Po każdym przetarciu skóry, gąbeczkę opłukuję w wodzie i tak w kółko. Gąbka jak gąbka - robi co ma robić - dobrze ściera produkt myjący, a także pozostałości makijażu. Buzia wydaje się być bardziej gładka po użyciu tego akcesoria aniżeli wtedy, kiedy zmywam makijaż samymi rękoma. Nie odnotowałam żadnych podrażnień czy pogorszenia się stanu cery.
Jakość wykonania jest ok, gąbka nie rozlatuje się, nie zrobiła się też szorstka, dość szybko schnie.
Przy używaniu gąbek należy szczególnie przestrzegać higieny, polecam mycie po każdym skorzystaniu.
* Po wysuszeniu gąbka robi się twarda i kurczy się - wystarczy zmoczyć ją wodą aby na nowo stała się miękka i większa.
Dodam jeszcze, że spokojnie można używać ich także do zmywania maseczek lub glinek. :-)
Plusy:
+ jest miękka, nie podrażnia skóry
+ nie rozlatuje się, zachowuje swój kształt
+ dobrze usuwa makijaż
+ tania
+ szybko schnie
Minusy:
- brak
Dostępność: Rossmann (nie wiem czy gdzieś jeszcze są)
Cena: 4,99 zł / 2 sztuki
Znacie je? Używacie gąbeczek do demakijażu twarzy?
Ja swoje gąbeczki odkażam w mikrofali. Tak na wszelki wypadek ;)
OdpowiedzUsuńO, napiszesz na ten temat coś więcej? :-) Nie wiedziałam, że można odkażać je w mikrofalówce. :-) Na jak długo? W jakiej temperaturze? Masz gąbki Calypso czy inne?
UsuńTeż jestem ciekawa :)
UsuńJasne, to nie tajemnica :) Lekko zwilżam gąbkę i na minute do mikrofali na największej mocy.
UsuńRobię tak z lateksowymi gąbkami do podkładu (choć używam ich bardzo rzadko) oraz z gąbkami do zmywania naczyń :)
Ja właśnie te lateksowe gąbeczki porzuciłam dawno temu, bo wydawało mi się że mimo że myłam je po każdej aplikacji podkładu to nie były czyste. I stan buzi nie był zadowalający, myślę, że miały spory udział w tym te gąbki.
UsuńPrzyopomniałaś mi, że gdzieś ostatnio widziałam w telewizji, że polecają gąbki do mycia naczyń wkładać do mikrofali. :)
Może spróbuję z tymi Calypso, ale nie wiem czy się nie rozwalą, chyba nie powinny. :P
Możesz spróbować z jedną, w razie czego drugą masz w zapasie ;)
UsuńTeż tak pomyślałam. :-)
UsuńMuszę wypróbować :)
Usuńfajny patent, też wypróbuję ;)
Usuńsłyszałam o tym sposobie na gąbki do naczyń :)
UsuńJa zamówiłam ostatnio przez internet przy okazji innych zakupów, ale jeszcze nie używałam
OdpowiedzUsuńużywam do zmywania masek - bardzo fajne, używam swojej od dawna i nic się z nią nie dzieje :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te gąbeczki, są również dostępne w Inter Marche. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja mam taką gąbeczkę z avonu :)
OdpowiedzUsuńU mnie tego typu gąbki są absolutnie niezbędne przy codziennym demakijażu twarzy. Bardzo je lubię, mam nawet te prezentowane przez Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńJa mam podobną gąbkę z Oriflame ale jeszcze jej nie używałam. A ta wydaje się dość ciekawa :)
OdpowiedzUsuńo muszę przetestować takie cudo :|||||),chociaż wiadomo może być trochę nie higienicznie ,bo napewno długo jej nie można jej używać bo wiadomo zbiera się tam brud ,
OdpowiedzUsuńzapraszam n moją kreskę na oku i czeka na twoją opinie jak ci si e podoba
ja mam też te gąbeczki i je bardzo lubię :) sprawdzają się przy codziennym myciu twarzy żelem jak i przy zmywaniu maseczek :)
OdpowiedzUsuńLubię takie gąbeczki. Zazwyczaj używam ich do zmywania maseczek:)
OdpowiedzUsuńobserwuje i zapraszam do mnie
kosmetykoholizm.blogspot.com
nigdy nie zmywałam makijażu takimi gąbeczkami
OdpowiedzUsuńNie używałam ich, choć rozważałam kiedyś zakup. Makijaż zmywam dłońmi lub wacikami.
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam gąbek do twarzy, ostatnio dostałam taką celulozową gąbeczkę z Oriflame i zastanawiam się, czy nie zacząć... Pewnie wygodniej by się nią zmywało (zwłaszcza maseczki i glinki), ale obawiam się o te bakterie... nie mam mikrofali żeby gąbkę zdezynfekować.
OdpowiedzUsuńOd zawsze na zawsze będę wierna wacikom :D
OdpowiedzUsuńmam je, lepiej się trzymają niż gąbka Konjac,która o kilku użyciach już nie wyglądała ;0
OdpowiedzUsuńKonjak za mną chodziła, jak zaczęła pojawiać się na blogspocie, ale w końcu jej nie kupiłam. :)
UsuńJak za darmoche to super :) Ja teraz maltretuję gąbkę Konjac i szmatkę muślinową więc na razie się nie skuszę, ale dobrze wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńMuślinowej nie używałam, ale słyszałam dobre opinie. :)
Usuńwłasnie się kiedyś nad nimi zastanawiałam :)
OdpowiedzUsuńJa mam taką z Oriflame, i całkiem fajnie spienia żele do twarzy ;)
OdpowiedzUsuńUwiebiam te gąbeczki :) są mega mięciutkie i miłe dla skóry :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, moja skóra nie jest jeszcze zregenerowana w 100% a gąbka w ogóle jej nie podrażnia. Na opakowaniu piszą że mogą używać je osoby z wrażliwą cerą. :)
UsuńMam i lubię, ale używam tylko do zmywania glinek/maseczek :)
OdpowiedzUsuńMiałam już kilka takich maseczek i wg mnie te z Calypso są najlepsze. Używam ich tylko do zmywania maseczek, po każdym użyciu dokładnie wypłukuję i dezynfekuję Skinseptem.
OdpowiedzUsuńMam takie tylko że ja kupiłam je za ok 15 zł i było ich 10 w opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńO, fajna cena. :)
UsuńJa kiedyś takie kupiłam z myślą o zmywaniu nimi masek z twarzy ale jakoś mnie do siebie nie przekonały, oddałam siostrze a sama dalej zmywam maseczki po prostu łapkami :)
OdpowiedzUsuńmała rzecz a cieszy ;) p.s. zostałaś otagowana!! http://sauria80world.blogspot.com/2012/07/tag-ulubione-kanay-youtube.html
OdpowiedzUsuńposzukuje własnie czegoś do zmywania maseczek
OdpowiedzUsuńDo mnie jakoś te gąbeczki nie przemawiają. Kojarzą mi się tylko z siedliskiem bakterii. Chciałam kupić konjak ale gdy pojawiło się większość negatywnych recenzji to zrezygnowałam. Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.shellmua.blogspot.com
OdpowiedzUsuńja bardzo lubie te gabki i szczerze mowiac to chyba zdecydowanie lepiej uzyw ami sie ich niz gabeczki konjac poniewaz ta druga strasznie trudno porzadni wyplukac i niemilosiernie dlugo schnie. w przypadku tych celulozowych wszystko idzie o wiele szybciej i sprawniej przez co nie sa tak latwym siedliskiem bakterii
OdpowiedzUsuńno właśnie dlatego konjak mnie do siebie zniechęciła, też czytałam takie opinie. te z calypso schną dość szybko. :)
UsuńPodobnie jak Ty, gąbki kojarzą mi się z siedliskiem bakterii, ale dla osób, które lubią takie gadżety polecałabym je na 2-3 minutki odkażać w mikrofalówce ;)
OdpowiedzUsuńNo Magdawe o tym wspomniała, fajny sposób. :)
UsuńUżywałam jej do zmywania maseczek, nie polubiłyśmy się z tą gąbką, bo trochę rysowała mi twarz.
OdpowiedzUsuńWłaśnie dziewczyna pod postem napisała mi żebym wypróbowała gąbki z calypso do zmywania makijażu a tu proszę recenzja tych gąbeczek ;p czytasz mi myślach :) na pewno wypróbuję te gąbki- fajny gadżet, przydatny myślę :):) a z tym odkażaniem w mikrofalówce to ja tak robię z gąbką do zmywania :)
OdpowiedzUsuńmam te same właśnie w wersji podwójnej. bardzo je lubię, bo fajnie domywają peeling z lirene, który nie bardzo chciał się zmyć samą wodą :) do maseczek jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńNie używam gąbki do mycia twarzy, ale używam do mycia ciała - mam tą z Biedronki za niecałą złotówkę, polecam.
OdpowiedzUsuńnigdy nic nie dostałam w gratisie :D można byłoby je wypróbować, skoro takie fajne:)
OdpowiedzUsuńnieładnie tak nieczytać wpisów, ten żel jest do ciała :P
OdpowiedzUsuń:D
UsuńKochana dzieki tobie przypomnialam sobie ze ja je mam w swojej szufladce pielegnacyjnej jeszcze nie otwarte:)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubie uzywac ich do zmywania maseczek szczegolnie tych z glinkami. Do tej czynnosci sprawuja sie rewelacyjnie.
Ja ich używam, do maseczek są niezastąpione. Do demakijażu też fajne - jak mam mocniejszy makijaż zmywam zawsze nimi - i wszystko schodzi z użyciem delikatnego żelu.
OdpowiedzUsuńW sumie za tak niską cenę można wypróbować i przekonać się na sobie:)
OdpowiedzUsuńbuźka
Przydałoby mi się coś takiego do zmywania maseczek...
OdpowiedzUsuńCena niewielka, wiec się skuszę :D
OdpowiedzUsuńMoże wypróbuję, ale do zmywania właśnie maseczek:) bo robię je często!
OdpowiedzUsuńTeż je mam.Jak dla mnie niezastąpione do zmywania maseczek glinkowych-one się lubią mazać.A z gąbką raz dwa i po krzyku.Za to do zwykłego mycia twarzy raczej niekoniecznie.wolę chyba własne palce do tego celu.
OdpowiedzUsuńsama mam taką gąbeczkę, ale jakoś rzadko używam :(
OdpowiedzUsuńUwielbiam gąbeczki z celulozy :)
OdpowiedzUsuńza 2 sztuki 5zł to sie opłaca wypróbować :)
OdpowiedzUsuńOoooo, a ja tak szukałam kiedyś tych gąbeczek! :D
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo przydatna recenzja. :)
Na pewno poszukam, dla mnie przyda się taki produkt, bo ja niestety nadal trzymam się tradycyjnego makijażu, do minerałów jeszcze nie 'dojrzałam'. :D
ja nie używam
OdpowiedzUsuńFajne i proste rozwiązanie:)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze takich gąbeczek. Zaciekawiłaś mnie nimi :))
OdpowiedzUsuńwydają się fajne, jeszcze nie miałam okazji próbować
OdpowiedzUsuńmiałam ale wolę gąbkę Konjak :) dla mnie jest delikatniejsza :)
OdpowiedzUsuńmam do zmywania maseczek ♥☻♣
OdpowiedzUsuńKupiłam jakiś czas temu w Rossmannie dużą i do tego była właśnie taka mała - lubię ją :) używam do zmywania maseczek własnie :)
OdpowiedzUsuńtez mialam ta gabeczka i jak dla mnie strasznei smierdzi,ja swoja zuzylam do wykonanaia ombre na pazurkach... :)
OdpowiedzUsuńfaktycznie, zapach ma dziwny. :P
UsuńMuszę wypróbować. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzy z gąbki do mycia naczyń da się zrobić gąbke do makijażu? I jak to zrobić?
OdpowiedzUsuńDla mnie bezuzteczna rzecz, tylko skórę podrażnia
OdpowiedzUsuń