środa, 5 września 2012

Sierpniowe denko

Kurczę, jak te wakacje szybko minęły. I ta wizja jesiennej aury czająca się rogiem. Troszkę mnie przeraża, uwielbiam lato, uwielbiam słońce, uwielbiam ciepło. Ale nic, taka kolej rzeczy.
Naturalną koleją rzeczy na moim blogu jest też projekt denko, do którego przystąpiłam kilka miesięcy temu.
W sierpniu udało mi się wyzerować:




I szczegółowo:


1. AA: Wrażliwa Natura, Nawilżająco-Rozjaśniający krem pod oczy, 20+

Bardzo dobrej jakości krem pod oczy. Fajna konsystencja, bardzo dobrze się rozsmarowuje i wchłania. Nie roluje się, nadaje się pod makijaż. Bezzapachowy. Ładnie nawilża skórę, koi ją i uspokaja. Jestem bardzo zadowolona z tego produktu, jak na moje potrzeby jest wystarczający. Cena: Ok. 12 zł/ 15 ml. Pełna recenzja: klik!
Kupię ponownie.

2. Everyday Minerals, Intensive Fair (korektor)

Kolor IF to odcień używany przeze mnie od samego początku przygody z minerałami. Korektor świetnie sprawdzał się przy mojej problematycznej cerze, ładnie krył. Ma jasny kolor, nie wpada w róż. Lekki, nie zapycha cery, naturalny skład. Wydajny.
Nie rozpisuję się na jego temat gdyż niestety został wycofany i raczej już go nigdzie nie kupicie. :( 
Cena: ok. 50 zł / 5,5g. Pełna recenzja: klik!

Nie kupię ponownie (wycofany). :-(

3. Lovely: Wibo, Eyeliner

Początkowo nie potrafiłam go za bardzo obsługiwać, ale nie miałam wprawy w robieniu kresek takim pędzelkiem. W miarę upływu czasu - nauczyłam się. Pędzelek cienki, precyzyjny, ładna czerń, dobra konsystencja. Cena: ok. 6 zł w Rossmannie. Pisałam o nim dawno temu, tutaj: klik!

Nie wiem czy kupię ponownie, chciałabym wypróbować czegoś nowego. 


4. Skwalen

Naturalny olej, otrzymywany z oliwek, biozgodny ze skórą. Skwalen jest głównym składnikiem ludzkiego sebum – skóra ludzka zawiera go około 12-13%. Używam go w połączeniu z żelem hialuronowym. Polubiłam go od pierwszego użycia, odstawiłam na czas jego używania olejek z pachnotki, który swego czasu był używany przeze mnie codziennie. Jest świetny, pięknie nawilża, zwalcza suchość, ładnie się wchłania, nie pozostawia tłustej otoczki, nie powoduje świecenia się skóry. Wyczytałam, że goi blizny - jednak u mnie póki co nic takiego nie nastąpiło. Nie pisałam jeszcze o nim na blogu, ale na pewno recenzja się pojawi. Cena: ok 6 zł / 10 ml.

Już kupiłam ponownie. ;-)



1. ZIAJA anty bzzz - płyn przeciw insektom

Bardzo dobrze radził sobie z odstraszaniem komarów. W zeszłym roku też go używałam i byłam zadowolona. Nie podrażnia, nie pozostawia tłustej powłoki. Wygodne opakowanie ze spryskiwaczem, nic się nie wylewa, można nosić w torebce. Całkiem wydajny, chętnie sięgali po niego również członkowie mojej rodziny. ;-)
Cena ok. 10 zł / 150 ml.


Chyba kupię ponownie, za rok.



2. Lady Speed Stick Invisible Gel, 24/7

Ulubiony od dawien dawna. Bardzo dobrze się u mnie sprawuje, często go kupuję, choć staram się robić przerwy aby skóra się do niego nie przyzwyczaiła. Dobrze działa, chroni, nie szczypie (nawet po depilacji). Niestety, brudzi ubrania jeśli założymy bluzkę od razu po aplikacji żelu - ale przyznajcie, że tak jest z większością tego typu produktów. Ok. 10 zł / 65g. 

Kupię ponownie.


3. Sephora, żel do kąpieli (biszkoptowy)

Wygrałam go na blogspocie. :-) Pachnął biszkoptami, ładnie się pienił i umilał kąpiel. Opakowanie średnio poręczne, ale na pewno oryginalne. Średnio wydajny. Nie znam ceny, ale skoro to Sephora to pewnie jest droższy aniżeli żele które kupowałam do tej pory i dlatego też nie mam w planach jego zakupu. Opakowanie 250 ml.

Nie kupię ponownie.



(tych produktów zabrakło na zbiorowym zdjęciu)

1. Lirene balsam nawilżający do opalania SPF 30 

Tego balsamu używałam od końcówki czerwca kiedy to otrzymałam go jako wygrana w konkursie. Nie stosowałam go co dzień - z braku czasu. Lirene ma dobrą konsystencję, szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej powłoki. Nie bieli skóry. Dobrze chronił moją skórę, choć przyznaję, w tym roku unikałam słońca i nie wystawiałam się na bezpośrednie działanie promieni słonecznych. Cena: ok. 25 zł / 200 ml Pełna recenzja: klik!

Możliwe, że kupię ponownie, za rok.


2. Olejek myjący, drzewko herbaciane

Szczerze? Nigdy nie miałam tak czystej, pięknie domytej buzi jak po tym olejku. Inne kosmetyki nie działały tak szybko i tak dobrze. Świetnie zmywa makijaż, jest wydajny, nie zapycha, nie podrażnia. To moje wielkie odkrycie. Dla niego porzuciłam wszystkie żele do demakijażu twarzy (zostawiłam tylko te do zmywania makijażu oczu). Cena:  11,80 zł / 200 ml. Recenzja pojawi się.

Kupię ponownie.



38 komentarzy:

  1. olejek myjacy...to mnie na maxa zaintrygowalo...ciekawa jestem recenzji:)
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Recenzja pojawi się. :) Wyzerowałam ten olejek, i już się wzięłam za inny (inna firma) i póki co też się świetnie sprawuje. :) Właściwie poza zapachem i kolorem nie widzę różnicy oba świetnie domywają. Ten w denku jest z Biochemii Urody, a ten co używam teraz wygrałam w konkursie i pochodzi z e-naturalne.pl

      :)

      Usuń
  2. Kochana, wszystkie pory roku są piękne! :))
    Mnie też zainteresował olejek myjący. Teraz używam żelu, z którego jestem zadowolona, ale nie wiem czy nie skusze się na to cudo :)

    Buziaki, Magda

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja jakiś czas temu kupiłam sobie czarny eyeliner z Wibo i póki co sprawuje się ok, zobaczymy jak będzie później :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chciałabym ten żel biszkoptowy :D Opakowanie również bym chciała :)
    Ale też go zapewne nie kupię skoro to Sephora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był jeszcze przewiązany taką czerwoną wstążeczką. :) Całkiem fajnie to wyglądało. :)

      Usuń
  5. Olejek to też mój ulubieniec :) Muszę kiedyś spróbować tego antyperspirantu z Lady Speed Stick. Używałam tego kiedyś za młodu i jestem ciekawa jakie bym miała teraz odczucia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lady Speed Stick również bardzo lubię i w sumie od dawna używam tylko ich. Najczęściej sięgam po wersję w sztyfcie o zapachu orchidei (piękny!). Z tym brudzeniem masz całkowitą rację - jedną bluzkę już sobie załatwiłam tym żelem. Od tamtej pory stosuję tego typu deo po założeniu ubrania.
    Poza tym zainteresowałaś mnie na dobre skwalenem. Czytałam kiedyś o serum skwalenowym, ale jakoś później wypadło mi z głowy.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Idalko, moja kochana Góru kosmetyczna, witam w moich skromnych progach! :D

      O tak, Lady Speed Stick ma udane te kosmetyki. :) Co prawda za sprejami nie przepadam, uważam że słabiej działają. Sztyftów też raczej nie wybieram, tylko te żelki, ale może teraz spróbuję orchidei o której piszesz (o ile już jej nie używałam, bo to całkiem możliwe).
      Skwalen jest super, pięknie nawilża twarz i jest taniutki, wrzuć do koszyka przy okazji jakiś zakupów, jest tani - spróbujesz sobie. :) Ja używam raz dziennie kilka kropel razem z HA na całą buzię, po demakijażu. To 10 ml starczyło mi na 2 miesiące. :)

      Usuń
  7. miałam tak samo z eyelinerem z Wibo ;) ale teraz to on nieco droższy jest 9zł chyba :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Kusi mnie Skwalen :-) Gdzie można go kupić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sklepach z półproduktami. :) Ja kupiłam na BeautyEver. :)

      Usuń
    2. Dziękuję za odpowiedź :-)

      Usuń
  9. mialam ten liner z Wibo,bardzo sie z nim lubilam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. mnie kusi ten olejek myjący :) chyba przy następnym zamówieniu się na niego skuszę

    OdpowiedzUsuń
  11. krem pod oczy brzmi zachecajaco.
    Lady speed stick nie uzywalam juz od lat! musze popatrzec czy jest dostepny u mnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. ja tam lubię jesień ;)

    kremik pod oczy AA mam i też bardzo go polubiłam, zainteresował mnie olejek myjący - będę wypatrywała recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Może się skuszę w przyszłości na ten krem pod oczy AA :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja też dołączam do zainteresowanych skwalenem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. spore denko. ja denkuję co dwa m-ce, bo nie zużywam tak dużo ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja nie miałam nic z tych rzeczy, ale z niecierpliwością czekam na recenzję olejku myjącego;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Całkiem nieźle poszło :)

    A z minerałków przymierzam się do kupna podkładu LL i zastanawiałam się czy lepiej kupić ten cień Cream Soda i używać jako korektor, czy lepiej kupić zwykły korektor LL... Miałaś może coś z tych produktów?

    OdpowiedzUsuń
  18. Ten olejek myjący jest bardzo interesujący! ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja mam swoje Lily Lolo na wykończeniu i trochę mnie to martwi :(
    Denko ładnie poszło :)
    A ten krem do oczu to przypadkiem nie wycofują? :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam skwalen (myślałam, że nazywa się skwalan, teraz sama nie wiem:D) i świetnie się sprawdził u mnie, cudownie nawilżał, przypomniałaś mi, że muszę go kupić ponownie;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. zaciekawił mnie ten swalen :)

    OdpowiedzUsuń
  22. lato zostań na zawsze :) antybzykacza też mam i lubię:)

    OdpowiedzUsuń
  23. ZIAJA anty bzzz - płyn przeciw insektom mam go kupiłam go w tamtym roku w tym jakoś nie ma w ogóle komarów.

    OdpowiedzUsuń
  24. Trochę tego masz...mi niestety nie udało się aż tyle zużyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. muszę spróbować Lady Speed Stick jak tak chwalisz

    OdpowiedzUsuń
  26. Kolejna dobra opinia o tym kremie AA :)
    Eyeliner Wibo bardzo lubię, a ziaja antybzz też się u mnie sprawdziła na wakacjach :)
    Zaciekawiłaś mnie skwalenem :>

    OdpowiedzUsuń
  27. olejek herbaciany to samo dobro :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Widzę, że wykończyłaś same moje ulubione produkty eyeliner oraz antyperspirant z Lady Speed Stick ;) Zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  29. Też bardzo lubię Lady Speed Stick, używam ich produktów nie przerwanie od 10lat

    OdpowiedzUsuń
  30. O tak Lady Speed Stick jest super! Zachciało mi się nowości i nie jetsem zadowolona jak z tego antyperspirantu.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...