Essence
Miami Roller Girl, Blush
Róż dostępny jest tylko w jednym odcieniu mianowicie: 01 Dates in Skates.
Prostokątne, plastikowe opakowanie z zatrzaskiem. Wygląda na liche, ale trzyma się, jest zwarte i dobrze się domyka. Trójkolorowy, matowy. Raczej bezzapachowy. Pojemność: 8g.
Pierwsze co rzuca się w oczy to dość odważne połączenie intensywnych kolorów (od lewej: pomarańcz, koral, róż). Kosmetyk jest świetnie napigmentowany, intensywny - należy uważać z ilością aby nie przesadzić. Żaden z odcieni znajdujących się w opakowaniu nie zawiera drobinek, pozostawia satynowe wykończenie. Kolory można nakładać osobno albo za pomocą jednego ruchu pędzla (ja używam skośnego Hakuro) - łączyć je ze sobą. Produkt bez problemu może nadawać się jako cień do powiek, ja jednak w ten sposób go nie testowałam (to nie moje kolory, jeśli chodzi o makijaż oczu, są zbyt odważne ;-) ). Pyli się - nie da się ukryć i to w zasadzie jedyny minus jakiego się dopatrzyłam. Efekt fajny, róż trwały, wymaga wprawy w nakładaniu - kiedy ją opanowałam - polubiłam go. :)
Plusy:
+ świetna pigmentacja
+ trzy kolory
+ duża pojemność
+ matowy, bez drobinek
+ trwały
+ cena
Minusy:
- pyli
- aplikacja wymaga treningu i wprawy
- edycja limitowana
Dostępność: Rossmann, Natura
(z tym, że to edycja limitowana, nie wiem czy jeszcze jest gdzieś dostępny, ja swój wygrałam na blogspocie)
Cena: ok. 12 zł /8g
Macie ten róż? Co o nim sądzicie? Jak Wam się podoba? :-)
strasznie kusiło mnie zeby go kupić, ale rozsądek wygrał i stwierdziłam że jednak rózy do policzków mam wystarczajaco dużo... a teraz żałuje bo prezentuje sie bardzo ładnie
OdpowiedzUsuńdaje ciekawy efekt i na jasnej cerze i na tej bardziej opalonej. :)
Usuńja jakoś nie przepadam za różami, to jednak trzeba lubić, źle się w nich czuję;/
OdpowiedzUsuńteraz to żałuję,że go nie kupiłam
OdpowiedzUsuńdosc ostre te kolory, latwo zrobic z siebie "pajaca" przy zlym nalozeniu :)
OdpowiedzUsuńfakt, trzeba uważać. :P
UsuńDobrze, że go kupiłam - jest cudowny :) i patrząc na Twoje swatche bardzo bym żałowała :D
OdpowiedzUsuńfajny jest, lubię go :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tym różem i tak chodziłam koło niego i chodziłam i go nie kupiłam ;)Mam już 6 róży i muszę je wykończyć,ale nie wiem kiedy to zrobię :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam roze do policzkow, jednak na zaden z essence sie nie skusilam. Uwazam ze wygladaja tandetnie i tanio. Nie istotne ze pewnie sa swietnymi rozami, niestety jako estetka kupuje oczami :D
OdpowiedzUsuńFajny, ale jak dla mnie chyba zbyt szalony :D
OdpowiedzUsuńkolorki rzeczywiście są piekne, niesamowicie nasycone i z powodu tego nasycenia niestety teraz na jesień nie mogę się na niego skusić, teraz stawiam na brzoskwiniowe delikatniejsze odcienie
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak wygląda na policzkach ;)
OdpowiedzUsuńMnie ta nasycona pigmentacja przeraża ;D
OdpowiedzUsuńNie dla mnie takie cuda.
podobają mi się takie żywe kolory :) lubie ich uzywac zwlaszcza w lecie i sloneczne dni
OdpowiedzUsuńta seria w ogóle mnie nie pociągała ;)
OdpowiedzUsuńZostałaś oTAGowana - http://kulkaowszystkim.blogspot.com/2012/09/kosmetyczne-porzadki.html
Kolor intensywny, więc na pewno trzeba doświadczonej ręki, bo inaczej laleczka Barbie;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mam go na policzkach :D
OdpowiedzUsuńjak dla mnie za ciemny :(
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nim, ale dla mnie za różowy :)
OdpowiedzUsuńChyba nie umiałabym go odpowiednio zaaplikować na policzki.
OdpowiedzUsuńLUBIĘ go i stosuję także na oczy do rozcierania cieni :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad nim, może w końcu na niego trafię :)))
OdpowiedzUsuńKiedy dziewczyny narzekały, że już ich nigdzie nie ma, u mnie w jednym z Rossmannów było ich pełno, ale się nie skusiłam ;) za dużo mam tych róży hehe.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten kolor :)
OdpowiedzUsuńKolory są świetne;) I plus za to,że jest bez drobinek:)
OdpowiedzUsuńładne kolory :)
OdpowiedzUsuńmnie nie zachwyciła ta limitka
OdpowiedzUsuńKolory śliczne:-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba efekt jaki daje :)
OdpowiedzUsuńPatrzyłam na niego,ale stwierdziłam że po co mi następny róż do polików i go odłożyłam:D
OdpowiedzUsuńKurczę, strasznie mi się podoba, ale mam zdecydowanie za dużo róży i chyba spasuję :)
OdpowiedzUsuńKolor bardzo ładny, ale ja bym się w nim chyba źle czuła...
OdpowiedzUsuńbardzo ladne kolory. ta koralowa czesc chyba najladniejsza:)
OdpowiedzUsuńznieszane tez ciekawie wygladaja.
trzeba nauczyć się go używać:)
OdpowiedzUsuńja zawsze używam róży z Inglota ale ten chyba przetestuję
OdpowiedzUsuńHej hooop, moja Droda - brałaś udział w rozdaniu w mojej Pracowni Porannych Przyjemności iwygrałaś nagrode niespodziewaną nawet jak dla mnie, bo szkoda mi było, że tylko 3 osoby wygrały. Wyślij mi proszę swój adres do wysyłki na mojego maila - podany jest w poście o ogłoszeniu wyników:)
OdpowiedzUsuńja nie używam róży, ale wygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńCałkiem jak kolekcja Estee Lauder:)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję kilka razy macać i kupić ten produkt ale ze względu na pylenie nawet na ręku odpuściłam.
OdpowiedzUsuńfajny ale dla mnie trochę mocny ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go;-)
OdpowiedzUsuńczerwony mnie przeraził ale po roztarciu jak najbardziej ok :D
OdpowiedzUsuńfajny szkoda że go nie dorwałam :P
OdpowiedzUsuń