czwartek, 19 kwietnia 2012

Organiczny olejek z pachnotki Stosowałyście olej z pachnotki?

Na moim blogu pojawiły się już wpisy o hydrolatach (klik i kilk) i żelu hialuronowym (kilk) -  czyli produktach naturalnych używanych przeze mnie na co dzień. Brakuje jednak informacji o olejach - a także one w pielęgnacji są mi bliskie. Dzisiaj recenzja olejku z pachnotki. Pomyślałam również że stworzę mini przewodnik po olejach aby łatwiej było Wam znaleźć coś odpowiedniego dla siebie, niebawem się za to zabiorę. :-)




źródło powyższego zdjęcia: klik!






Opis ze sklepu ZSK:

Związki fenolowe znajdujące się w składzie olejku działają na skórę przeciwutleniąjaco, przeciwzapalnie, przeciwbakteryjnie, przeciwwirusowo, promienioochronnie, przeciwalergicznie, ochronnie na ścianki naczyń krwionośnych, a także wpływają na aktywność wielu enzymówBadania wykazały, że olej z pachnotki działa hamująco na rozwój Propionibacterium acnes - bakterii wywołującej trądzik młodzieńczy.

Skład:
Olej z Pachnotki zawiera wysoką koncentrację bardzo cennego kwasu tłuszczowego α-linolenowego (ALA) zaliczanego do grupy Ω-3. , kwasu linolowego (LA) zaliczanego do grupy Ω-6  i kwasu olejowego zaliczanego do grupy Ω-9. W oleju tym jest także znacząca ilość flawonoidów i antocyjanówKwas rozmarynowy, luteolin, chrysoeriol, kwercetyna, katechina i apigenin to tylko kilka związków fenolowych występujących w oleju z pachnotki.




Mój olejek znajduje się w małej plastikowej nieprzeźroczystej buteleczce. Posiada dozownik dzięki któremu możemu odmierzyć potrzebną ilość kropli. Pachnie mocno ziołowo, jakby korzennie. 
Opakowanie zawiera 30 ml oleju.





Zapach może odstraszać - uprzedzam, ale ja jestem osobą, która potrafi wiele przecierpieć aby uzyskać widoczne efekty. :-) Stosuję go najczęściej na noc, ale zdarza mi się również w ciągu dnia, kiedy siedzę w domu. 

Ostatnio postanowiłam zrobić temu olejkowi test: postanowiłam stosować go solo, punktowo na twarz, mam trzy podskórne gulki, które nie chciały się w ogóle zagoić (odporne dziady, już 2 tygodnie z nimi walczę). Smarowałam je kremem na niedoskonałości Siquens, ale nie udało mu się ich zlikwidować. Co zauważyłam po kilku aplikacjach olejku? FAKTYCZNIE, zaczynają się cofać. Jako, że produkt ten działa hamująco na rozwój bakterii wywołujących trądzik młodzieńczy - to specyfik idealny dla mnie.
Działa podobnie do olejku z drzewa herbacianego, punktowo - przy stosowaniu miejscowym - działa przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie. Świetnie natłuszcza naskórek - dzięki temu moje skórki przy paznokciach u stópek już po pierwszym użyciu zostały widocznie zlikwidowane. Ma piękny skład, zawiera kwas tłuszczowy, kwas linolowy, kwas olejowy i rozmarynowy. Nie zawiera chemicznych dodatków.
Z olejku byłam bardzo zadowolona dlatego pomyślałam, że sprawdzę jego stopień nawilżenia stosując w połączeniu z żelem hialuronowym na twarz. Jako, że moja cera ma duże skłonności do zapychania, do porcji HA dodałam zaledwie dwie krople olejku. Taka mikstura nie zapchała mnie, twarz stała się miękka, miła w dotyku i muszę przyznać, że nawilżenie które uzyskuję w ten sposób jest dla mnie odpowiednie.

Olej z pachnotki podobno równie dobrze sprawdza się przy wypadaniu włosów i rozdwajających się końcówkach, a także zwalcza łupież suchy. Można dodawać go także do kąpieli.




Dla kogo?
Wg sprzedawcy powinny być z niego zadowolone osoby posiadające cerę suchą, łuszczącą się, atopową, wrażliwą, dojrzałą, jak i tłustą ze skłonnością do zanieczyszczeń. Ze względu na silne właściwości odkażające polecany jest także dla: skóry skłonnej do podrażnień, trądzikowej, i mieszanej.




Cena: 6,99 / 30 ml
Dostępność:  sklepy zielarskie, sklepy z półproduktami, Allgero.



Używacie olejków do pielęgnacji? Dodajecie je do własnych kosmetyków, czy stosujecie solo? Jestem ciekawa Waszych wrażeń, więc piszcie. :-) Chciałybyście dowiedzieć się  czegoś więcej o olejkach i ich wykorzystaniu w kosmetyce? :-) Jak wspomniałam wcześniej, planuję również serię postów o olejkach (coś na wzór poradnika o hydrolatach, który stworzyłam). :-)

50 komentarzy:

  1. czyli w sumie to cudo dla każdego ;)
    też czasem mogę pocierpień dla efektu :D

    OdpowiedzUsuń
  2. nie używam tego typu kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda,że takich nie ma w zwykłej aptece ;/
    Byłoby fajnie gdybyś zrobiła osobną notkę do każdego olejku,a na sam koniec małe podsumowanie-przewodnik. Mi się zazwyczaj takich krótkich przewodników w ogóle nie chce czytać,w ogóle pełno ich w sieci,a tak jak osobna notka to jest super :D ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki kochana za wskazówkę, właśnie myślę jak to ugryźć. :) wezmę to co piszesz pod uwagę.

      Usuń
  4. W takim razie muszę się w niego zaopatrzyć, mam nadzieję, że będzie kolejny must have na zanieczyszczenia skóry.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mój ulubiony olej - o tym jak go stosuję pisałam tutaj > http://femmenotfatale.blogspot.com/2012/01/pielegnacja-ekspresowe-serum-ha-olej-z.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za link, też opisałam sposób połączenia tego z HA. ;) lubię takie espresowe serum. :)

      Usuń
    2. Dla mnie pachnie jak wosk, ale działanie przyćmiło szystkie niedogodności ;-)

      Usuń
    3. ja wyczuwam w nim zdecydowanie takie ziołowo-korzenne nuty, nie należy do najprzyjemniejszych. :D ale jestem twarda i nie zniechęca mnie to. :)

      Usuń
  6. tyle tych olejów, że ja już zaczynam ich nie ogarniać :D

    OdpowiedzUsuń
  7. I znów taki ciekawy post. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hm, nigdy nie używałam.. Ale może czas zacząć?;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. maly czarodziej - ten olejek:) - dobrze wiedziec -choc ja mam olej tamanu eko z biochemia urody i ma podobne wlasciwosci - jak stosuje? - tak samo jak piszesz - albo z zelem hialuronowym albo punktowo:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tamanu też kiedyś używałam, kolejny śmierdzioszek. :P

      Usuń
  10. Będę miała go na uwadze:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie używałam tego oleju, w sumie żadnego jeszcze nie używałam!
    Moje oleje czekają aż skończy mi się mleczko do demakijażu i zaczynam OCM :)

    Pozdrawiam kochana i zapraszam na nową notkę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurcze tyle tych hydrolatów i olejków, że nie wiem, który mam wybrać teraz:P Ale bardzo przydatne są Twoje recenzje:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Przyszedł do mnie w tym tygodniu, ale jeszcze stoi zamknięty, bo na pierwszy ogień poszedł olej tamanu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. używam olejku z drzewa herbacianego, może czas na jakąś zmianę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że warto czasem zmienić, aby nie przyzwyczajać skóry do jednego tego samego. :)

      Usuń
  15. Powiem CI, ze też używam, ale nie jest dla mnie kosmetyk och i ach na cerę/ Mam swoje tamanu.

    OdpowiedzUsuń
  16. Tego oleju jeszcze nie znam :-) Wszystko przede mną...

    OdpowiedzUsuń
  17. Coś idealnego dla mojej skóry *.*

    OdpowiedzUsuń
  18. nie znam tego olejku :) ale przydałby mi się :)

    fajnie że zrobisz taki post :) już nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też przyda się taki zbiorczy post:)
      A o tym olejku nawet nie słyszałam:/

      Usuń
    2. coś wymyślę aby zebrać to wszystko w całość. :)

      Usuń
  19. Naprawdę baaaardzo chętnie przeczytałabym serię postów o olejkach. Mam podobną cerę do Twojej, ja również od dłuższego czasu noszę gulkę, która za nic nie chce mi zejść z twarzy (znalazłoby się jeszcze kilka 'pogrubionych' miejsc na twarzy, ale ta jedna gula właśnie najbardziej da się odczuć).
    Imponują mi osoby, które znają się na składach i wiedzą co jest dobre dla skóry, a co zawiera dużo chemii. Podziwiam Cię i chętnie poczytam o olejkach, zarówno tych na twarz jak i do włosów. Ja mam właśnie cerę tłustą i skłonną do wyprysków i fajnie byłoby coś sobie znaleźć. Choć trochę boję się mazać olejkami po twarzy, podobno mogą też pogorszyć stan cery. :(

    Kiedyś PUNKTOWO nałożyłam olejek herbaciany na noc, na twarz (na patyczek do czyszczenia uszu i punktowo na twarz) - NIGDY więcej. Nie dość, że śmierdział mój cały pokój, to nie dałam rady zasnąć i głowa mnie rozbolała. :P Nawet otworzenie okna mało pomogło. Zmyłam to z twarzy, ale zapach pozostał. Okropieństwo! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojj, to widzę, że olejek herb. Ci się nie spodobał, ja go lubię. :) ciężkie olejki nakładane solo faktycznie mogą pogorszyć stan cery, ale istnieją też lekkie oleje, które nie są tak komedogenne. Warto się tym zainteresować. :)

      Usuń
  20. Powiem Ci, ze pierwszy raz slysze o takim produkcie ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nad pachnotką się zastanawiałam i pewnie z czasem kupię, ale w tej chwili testuję tamanu, z czarnuszki siewnej i jojoba :) Z czasem też pewnie coś o nich skrobnę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. uciekaj mi z tym postem, musze zrobic zamowienie na ZSK i ciagle ktos kusi czyms co dalej dokladam i dokladam do koszyk ai juz jakas monsturalna paczka mi wyszla :D !

    OdpowiedzUsuń
  23. Kurde, jak działa na gule, to chyba coś dla mnie. Mnie zawsze męczy jakaś na czole i nic nie jest jej w stanie zniszczyć:/

    OdpowiedzUsuń
  24. zachęciłaś mnie dziś hydrolatami i kwasem hialuronowym, ale na olejki się nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to może nawet lepiej, oznacza to, że odzywa się w Tobie zdrowy rozsądek - w takim razie nie zatraciłaś go totalnie, brawo! ;) :)

      Usuń
    2. a gdzie najlepiej je zamówić?

      Usuń
    3. ja hydrolaty i HA kupowałam we wszystkich sklepach z półproduktami ktore Ci wymieniłam, i byłam zawsze zadowolona. jedynie zastrzeżenia miałam mam do hydrolatów z naturalis i ich nie polecam, ale pewnie mają też one swoje zwolenniczki, mnie podrażniają, nic przyjemnego.

      znajdź sobie sklep, gdzie będzie najtaniej, i tam gdzie są w sprzedaży hydrolaty które wybrałaś. ;):)

      Usuń
  25. w BU znalazłam hydrolat oczarowym i masło shea ale kompletnie nie wiem, jaki kwas hialuronowy wybrać :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja na Twoim miejscu wzięłabym na początek taki bez dodatków aby zobaczyć jak się będzie sprawował, zawsze czysty też można sobie na własną rękę urozmaicić więc to nie problem. ;)

      Usuń
    2. dzięki :-* właśnie taki wybrałam! za 3 produkty z przesyłką wyszło mi 54 zł :) zamawiam:) Kusicielko!!!

      Usuń
  26. witaj :) dziękuję za komentarz na moim blogu, co do płynu micelarnego z Kobo - tak niestety szybko się zużywa jest dość dobry - przynajmniej dla mnie i żałuję, że taka mała pojemność jest jego.
    Nie miałam okazji niczego sama zrobić w domu, może się kiedyś skuszę :) pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  27. kurcze strasznie wychwalany ten olejek!:)musze go obczaic;)

    OdpowiedzUsuń
  28. wow, po raz pierwszy slysze.. widze, ze jest dosc tani wiec na sprobowanie sobie kupie :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Bardzo przydatny post,ja nie używałam ale bardzo ciekawy produkt.

    OdpowiedzUsuń
  30. ciekawa jestem tego oleju z pachnotki :) tylko dlaczego tak ciezko dostać takie perełki w sklepach stacjonarnych (nawet mydlarnie np. we Wrocławiu są często slabo zaoopatrzone) ? aktualnie zachwycam sie olejkiem arganowym :))

    OdpowiedzUsuń
  31. pachnotka.. pierwszy raz o czymś takim słyszę :) dzięki za informacje

    OdpowiedzUsuń
  32. U mnie wczoraj był pierwszy dzień z pachnotką + kwas HA i po pierwszym użyciu jestem w szoku jak ta mieszanka szybko się wchłania :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...