Dzisiaj bez recenzji, zrobiłam sobie kilkudniowy odpoczynek, ale od jutra wracam już z nowym postem. :-)
Pogoda we Wrocławiu w ostatnich dniach bardzo dopisywała. Sprzyjała grillowaniu, którego oczywiście nie mogliśmy sobie odmówić, a także smakołykom, takim jak chociażby te desery z truskawkami... :-)
Była też wersja z bitą śmietaną. :-) Mniam! :-)
A za moment czeka mnie koloryzacja włosów. :-)
Tak, wiem, że to tylko szamponetki, ale to PIERWSZE (!) w moim życiu nadanie koloru włosom i bardzo boję się efektu. ;-) Mimo wieku (23 lata) NIGDY nie farbowałam włosów. :-) Jako, że jako maluch miałam jasne blond włosy, a teraz ich kolor to mocno ciemny blond, postanowiłam je trochę rozjaśnić, akurat na wiosnę, nadać im świeżości. Jak kolor mi się spodoba, będę szukać odpowiednika pośród farb trwałych.
Boję się nagłych, ogromnych zmian, więc malutkimi kroczkami chcę sprawdzić jak obecnie prezentuję się w jasnych włosach. Trzymajcie kciuki. :-)
Pośród trwałych farb będę szukała odcienia blondu, jak najbardziej naturalnego. Żaden platynowy, żaden słoneczny. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia na jaką markę farby się zdecydować. Jaką palecacie?
Najbardziej boję się efektu żółtka.
A Wy? Jak spędziłyście weekend majowy? :-) Znacie te szamponetki z Joanny? Ciekawa jestem czy zmiana będzie w ogóle widoczna, zastanawiam się również jak szybko zniknie z moich włosów ten nowy odcień.
moje wlosy tez nigdy nie widzialy farby i jeszcze dlugo nie zobacza ;-)
OdpowiedzUsuńja postanowiłam spróbować z szamponetką, skoro kolor ma całkiem się wypłukać po 4-8 myciach i nie grożą mi odrosty - to spróbuję. :))
Usuńnie bądź tego taka pewna. moja siostra raz kupiła właśnie szamponetkę joanny do 8 myć i kolor jej się dwa miesiące trzymał.
Usuńzależy od firmy, koloru jaki się nakłada. ja już kilka szamponetek wypróbowałam i niektóre z nich trzymały się wytrwale przez okres kilka razy dłuższy niż powinny lub dużo krótszy niż powinny.
ten deserek to mi oddaj ;)
ooo, to faktycznie trafiła na niezłą szamponetkę. :))
UsuńMi się kiedyś szamponetka tak 'wgryzła' we włosy po pasemku że trzymała się dopóki mi nie odrosły i nie podcięłam.
Usuńale narobiłaś mi smaku na owoce ;) idę zjeść kiwi ;) (truskawek niestety brak)
OdpowiedzUsuńwpadam na ten deserek ;)
OdpowiedzUsuńten koktajl wygląda smakowicie:D
OdpowiedzUsuńto koktail? :) wygląda smakowicie!
OdpowiedzUsuńmus. :)
UsuńJakie pyszności ♥
OdpowiedzUsuńKciuki za udane farbowanie włosów :)
Ciekawa jestem, czy szamponetki są w jakimkolwiek stopniu rozjaśnić włosy
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia, zaraz się okaże. :D
UsuńNie rozjaśnią, bo nie zawierają utleniacza :PPP One służą jedynie do ewentualnej poprawy odcienia czy przyciemnienia.
UsuńAj takie coś zjadłabym chętnie na deser ;)
OdpowiedzUsuńPyszności...
OdpowiedzUsuńale pyszności :)
OdpowiedzUsuńJakie pyszności tam na górze :) ^^
OdpowiedzUsuńI oczywiście życzę miłej niedzieli :)
UsuńMoim zdaniem szamponetki jedynie odświeżają kolor.
OdpowiedzUsuńja nie farbuje włosów, nie odczuwam takiej potrzeby :)
OdpowiedzUsuńzostało jeszcze tego deseru? :-)
ojjj nic nie zostało. :) był pyszny - to trzeba przyznać. :)
UsuńO mamuniu, daj jeden deserek :D
OdpowiedzUsuńMimo, że pogoda dopisała i w ogóle jakoś wybił mnie z rytmu ten weekend..
Uwielbiam takie owocowe desery:)) Ale wybieram ten bez bitej śmietany:) Pychaaaa:))
OdpowiedzUsuńja uwielbiam bitą śmietanę. :)
Usuńsklep z butami na piętrze koło Pull & Bear ;)
OdpowiedzUsuńkochana zapraszam cię na mojego nowego bloga http://everythingbrunette.blogspot.com/ obserwuje.
OdpowiedzUsuńmmm jestem ciekawa twojej koloryzacji :)
Mniam ^^
OdpowiedzUsuńMniammm :D Ależ mi ochoty narobiła :P
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o kredkę to jak najbardziej tak. jest bardzo tania, jest pół miękka pół twarda, dzięki czemu łatwo się nakłada i nie wyciera się szybko. na linii wodnej długo się trzyma. :)
OdpowiedzUsuńgenialny deserek
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie www.deserlandia.blogspot.com
Taki deser to bym zjadła hmm ;)
OdpowiedzUsuńpierwsze koty za płoty ;)koniecznie pokaż efekt!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że jesteś zadowolona z farbowania:)
OdpowiedzUsuńdeserki wyglądają smakowicie:)
o mniam mniam..
OdpowiedzUsuńja jestem na etapie zakupu roweru, chce wydać do 200zł widziałam fajne na allegro, ale trzeba samemu składać a to nie dla mnie:(
mi fryzjerka ostatnio powiedziała że szampoonetki gorzej wnikają we włosy niż farby i nie jest pewna czy się wypłukają ;/
OdpowiedzUsuńpychotka ten deser :)
Ja chcę taki deserek *.*
OdpowiedzUsuńOjaaa, poproszę o wysłanie mi takiego jednego deseru ^^
OdpowiedzUsuńAż ślinka pociekła!
OdpowiedzUsuńPyszny deserek :)
OdpowiedzUsuńale pychotyyyyy,
OdpowiedzUsuńja nie chcę konca weekendu! :(
Pyszności..
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
o mniaaam deserek wygląda wyśmienicie:))
OdpowiedzUsuńAle pyszności, ciężko byłoby mi się oprzeć takim słodkościom.
OdpowiedzUsuńNo i jak wyszło farbowanie szamponetką? :)
OdpowiedzUsuńJa też nigdy nie farbowałam włosów, jedynie szamponetką :) Swoją drogą to chyba znów mam ochotę poszamponetkować :)
Te desery wyglądają przepysznie :))
OdpowiedzUsuńMniam,chcę wersję z bitą śmietaną:D
OdpowiedzUsuńmarzy mi się teraz taki deser :)
OdpowiedzUsuńAle pycha deserki :) Jestem ciekawa jak wyszły szamponetki? ;)
OdpowiedzUsuń