środa, 14 marca 2012

Oeparol Balance: balsam do ciała i krem do rąk z olejem z nasion wiesiołka

Marka Oeparol do niedawna była mi znana właściwie tylko ze słyszenia. Kojarzyłam, że w serii ich kosmetyków jest jakaś ochronna pomadka i tyle. Teraz po zapoznaniu się z historią marki, a także z dwoma produktami, które mam okazję testować już przeszło 3 tygodnie, mogę powiedzieć nieco więcej. :-)


Zacznijmy od teorii. :-)

(zdjęcie pochodzi ze strony: http://www.bank-zdjec.com/foto4/12468_b.jpg)


Oenhera paradoxa (łacińska nazwa wiesołka dziwnego) to roślina, która jest swoistym fenomenem w świecie natury.

Wiesiołek pochodzi z Ameryki Północnej i obejmuje ponad 140 gatunków. Do Europy został wprowadzony w 1619 roku. Kariera wiesiołka dziwnego w Polsce zaczęła się w latach 90 - tych, wraz z pojawieniem się preparatu Oeparol w kapsułkach. Do dziś preparat ten cieszy się niesłabnącym powodzeniem i
jest stosowany w wielu obszarach terapeutycznych.

Olej z nasion wiesiołka zawiera niezwykłe cenne dla naszego organizmu Omega-6. Ludzki organizm nie ma zdolności samodzielnego wytworzenia ich w wystarczającej ilości, tak ważna jest suplementacja. Kasy Omega-6 przywracają równowagę biologiczną organizmu, wspomagają funkcjonowanie układu sercowo-naczyniowego i wywierają korzystny wpływ na gospodarkę cholesterolu. Ponadto, mają dobroczynny wpływ na skórę.


Uwielbiam wszelkiego rodzaju oleje, świetnie kiedy pojawiają się w kosmetykach, mają bogate działanie, które świetnie służy skórze. Olej z wiesiołka jest mi znany, już wcześniej stosowałam kapsułki z tymże składnikiem w celu nawilżenia skóry od środka.
(źródło: www.oeparol.pl)


Przejdźmy do recenzji. Do testów otrzymałam balsam do ciała, a także krem do rąk. Kosmetyki przedstawiają się tak:



OEPAROL BALANCE, Balsam do ciała z olejek z nasion wiesiołka
                                           
                                            Obietnice producenta:



Odpowiednio nawilża i delikatnie natłuszcza skórę ciała. Wpływa na jej wygładzanieuelastycznienie oraz regeneracji naskórka. Tworzy na skórze filtr ochronny, zapobiega zmianom alergicznym, pozostawia wrażenie świeżości.













Balsam (dermokosmetyk) znajduje się w dużej tubie o charakterystycznych dla marki barwach. Kolor produktu - biały, konsystencja - lekka, ale zwarta, łatwo się rozsmarowuje, szybko wchłania. Pojemność kosmetyku to 200 ml.


Balsam naprawdę ładnie pachnie, a zapach na skórze utrzymuje się jeszcze trochę po aplikacji. Ma delikatną i przyjemną konsystencję, która ułatwia rozsmarowywanie kosmetyku na skórze. Szybko się wchłania, pozostawiając lekki, mało wyczuwalny film. Skóra po nałożeniu balsamu nie jest lepka - za co ogromny plus. Skóra staje się wyczuwalnie gładka i miękka. I teraz to co najlepsze... Nawilżenie. :-) BALSAM REWELACYJNIE NAWILŻA MOJĄ SKÓRĘ! :-) Żałuję, że nie miałam okazji go wcześniej używać. Sezon grzewczy sprawił, że moja skóra była trochę wysuszona, balsamy drogeryjne których ostatnio używałam - pomagały, ale efekt nie był tak długotrwały jak w przypadku balsamu z Oeparol.
Kosmetyk jest wydajny, używam go tylko wieczorami po kąpieli. Mogę Wam go z czystym sumieniem polecić. :-)

Dostępność: apteki stacjonarne i internetowe, sklepy zielarskie itd.
Cena: ok 12-15 zł / 200 ml






OEPAROL BALANCE, krem do rąk z olejem z nasion wiesiołka




Obietnice producenta:




Przeznaczony do codziennej pielęgnacji rąk. Doskonale nawilża skórę dłoni, wygładza i łagodzi podrażnienia. Zapobiega wysuszaniu naskórka i sprawia, że skóra dłoni jest elastyczna i miękka.











Podobnie jak w przypadku balsamu, krem (dermokosmetyk) znajduje się w wygodnej, miękkiej tubce. Kolor kosmetyku - biały, konsystencja lekka, szybko się wchłania. Zapach - specyficzny. Opakowanie zawiera 75 ml kremu.


Zapach kremu z pewnością będzie miał swoje zwolenniczki i przeciwniczki. Początkowo mi się nie spodobał, ale w miarę upływu testowania się przyzwyczaiłam. Kojarzy mi się z pachnącą łąką, ale nie potrafię dokładnie określić tego zapachu, może tak właśnie pachnie wiesiołek? :-) Krem ma taką jak lubię - lekką, ale nie lejącą się konsystencję, jest zwarta. Krem łatwo rozprowadza się na skórze i szybko wchłania. Podobnie jak w przypadku balsamu, pozostawia lekki, mało wyczuwalny film, ale ręce nie są lepkie. Dłonie po użyciu kremu są miękkie i wygładzone. Świetnie nawilża po kąpieli, skóra przestaje być ściągnięta. 
Skóra moich dłoni nie jest wymagająca, i długo w ogóle nie sięgałam po tego typu kosmetyki (a jak już to raz na dzień - po kąpieli). Obecnie używam ich coraz częściej. Sądzę, że jeżeli tylko zapach kremu przypadnie Wam do gustu to będziecie z niego zadowolone, bo działanie jest jak najbardziej na plus.



Dostępność: apteki stacjonarne i internetowe, sklepy zielarskie itd.
Cena: ok. 8-10 zł / 75 ml



Oba kosmetyki przypadły mi do gustu, myślę, że to jedne z lepiej nawilżających produktów pielęgnacyjnych jakie używałam do tej pory. Ich cena nie jest wygórowana, więc sądzę że warto wypróbować.


Tutaj pełny spis kosmetyków z serii Balance: klik!




Dziękuję Zespołowi Flywheel PR za przesłanie kosmetyku do testów, fakt iż otrzymałam ten produkt za darmo nie wpłynął na jego ocenę.



Z produktów w tej serii zainteresowały mnie także pomadka ochronna do ust z filtrami UVA/UVB, SPF 20 i krem regenerujący pod oczy - używałyście ich? Jakie jest Wasze zdanie na ich temat? Znacie markę Oeparol? 

24 komentarze:

  1. nie używałam tego płynu micelarnego Vichy wcześniej, ale zbiera dobre opinie więc postanowiłam wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. miałam pomadkę ochronną z tej firmy z wiesiołkiem i byłam zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie tą pomadką jestem teraz zainteresowana, i jak tylko moja Alterra dobija końca kupię Oeparol. :)

      Usuń
    2. Mnie też kusi pomadka z Oeparol. Chcę jeszcze przetestować tonik, bo czytałam, że jest bardzo fajny :)

      Usuń
    3. dzisiaj też czytałam o toniku i brzmi ciekawie. :)

      Usuń
  3. kusisz balsamem, cena tez zacheca a jak ze skladem?

    OdpowiedzUsuń
  4. na pewno kiedys wyprobuje, sa kuszace cenowo

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawi mnie balsam do ciała, ale muszę te swoje wytracić najpierw :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi ciekawie, jednak nie przypominam sobie abym się gdzieś natknęła na ich kosmetyki.
    Kochana chyba tekst w poście zdublował.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie zdublował. :) pierwszy to opis balsamu, a drugi kremu do rąk, buteleczki są do siebie podobne, wizualnie różnią się jednak wielkością no i przeznaczeniem oczywiście. ;-)

      Usuń
  7. Nie znam firmy,ale ma fajne opakowanie,konkretnie kwiatek na nim,taki wiosenny:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię kremy do rąk, może skorzystam kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  9. słyszałam o dobroczynnym działaniu wiesiołka :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie słyszałam o tej firmie jeszcze :) Chętnie poczytam o nich nieco więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja testuję krem pod oczy już od tygodnia:) mnie jeszcze zainteresował krem kondycjonująco-nawilżający.

    OdpowiedzUsuń
  12. piękny szablon na blogu :) ja zażywam kapsułki oeparol, to już moje drugie opakowanie, pani w aptece przy ostatnim zakupie polecała mi krem pod oczy, ale nie kupiłam. chyba zdecyduję się kolejnym razem.

    OdpowiedzUsuń
  13. ja znów pierwszy raz słyszę o firmie, ale z tego co napisałaś, musi być ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam od nich krem do rąk, balsam do ciała, krem pod oczy i wazelinę :) i z wszystkich wymienionych przeze mnie produktów byłam baaardzo zadowolona :)
    Obserwuję i mam nadzieję, że mogę liczyć na rewanż :)
    Będzie mi bardzo miło :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Z tej serii bardzo fajny jest krem kondycjonująco-nawilżający i pomadka ochronna do ust:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja dostanę krem do twarzy i pod oczy do testowania. Już nie mogę się doczekać. Po przeczytaniu Twojej recenzji jeszcze mocniej. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. rosnie u mnie w ogrodzie wiesiołek a dopiero teraz wiem co to za kwiatek:) zawsze to było żółte coś pod oknem:) nie używałam jeszcze tej serii kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...