Beautyblender:
innowacyjna gąbka do makijażu
Opis producenta:
Z beautyblenderem, nawet nieprofesjonalnej jakości podkład tworzy na skórze idealną warstwę, doskonale się w nią wtapia, nie tworzy zacieków i smug,
a widoczność zmarszczek i przebarwień jest znacznie zredukowana.
Beautyblender daje efekt makijażu wykonywanego metodą airbrush, pozostawiając cerę perfekcyjnie wygładzoną i równomiernie pokrytą fluidem, podkładem w kompakcie czy też mineralnym pudrem sypkim.
Beautyblender nie pochłania podkładu, dzięki czemu zużywasz mniej produktu niż przy nakładaniu go palcami, pędzlem czy trójkątną gąbką lateksową. Oszczędzasz zatem podkład, ale również czas, ponieważ beautyblender pozwoli Ci uzyskać perfekcyjny efekt zaledwie w kilka chwil! Charakterystyczny eliptyczny kształt i brak ostrych krawędzi sprawiają, że beautyblender umożliwia perfekcyjne nałożenie podkładu na całej twarzy – szeroka podstawa ułatwia aplikację na czole, policzkach i brodzie, podczas gdy zaostrzony koniec sprawia, ze dokładne nałożenie podkładu w załamaniach skóry i trudno dostępnych miejscach, takich jak kąciki oczu czy okolica skrzydełek nosa staje się niezwykle proste.
Gąbka nie zawiera lateksu, jest hipoalergiczna i bezzapachowa, a ponadto wielokrotnego użytku - przy codziennym stosowaniu i odpowiedniej pielęgnacji, można korzystać z niej nawet 6 miesięcy.
Beautyblender to specjalnie wyprofilowana gąbeczka wielokrotnego użytku do nakładania kolorówki typu: podkład, korektor, bronzer, rozświetlacz, róż do policzków. Bez różnicy czy mamy pod ręką produkt płynny, w kompakcie czy sypki - Producent zapewnia, że jajeczko jest idealnym aplikatorem do każdego rodzaju kosmetyków.
Ktoś wpadł na bardzo dobry pomysł, tworząc produkt o kształcie jaja, bo jego forma sprawia, że przy pomocy jednego akcesoria jesteśmy w stanie wykonać pełny makijaż.
Moje jajo jest różowe, w sprzedaży występuje także czarne, białe i zielone (nowość, wersja mini). Jak widzicie jest niewielkich rozmiarów, ale przed aplikacją, po zmoczeniu go w wodzie, przybiera na wielkości około dwukrotnie. Cieszę się, że Beautyblender nadaje się także do nakładania kosmetyków mineranych, bo głównie takich używam. Podkład, korektor nakłada równomiernie, nie tworząc smug czy zacieków. Efekt na twarzy jest naturalny (nawet bardziej niż podczas nakładania kosmetyków pędzlami), jednocześnie dobrze kryjący.
Forma Beautyblendera pozwala dotrzeć gąbce w każde miejsce na twarzy. Podstawa jajka jest szeroka zatem odpowiednio aplikuje kosmetyk na czole, brodzie i policzkach, a końcówka jest w stanie dotrzeć w trudno dostępne sfery typu okolice oczu, nosa. Wilgotny Beautyblender nie pochłania dużej ilości płynnego kosmetyku (suchy zdecydowanie więcej) jak w przypadku lateksowych egzemplarzy. Gąbeczkę czyszczę po każdym użyciu gdyż mam bzika na punkcie higieny moich kosmetyków. Mogę stwierdzić, że póki co gąbka nie straciła swojej pierwotnej struktury ani formy. Do mycia stosuję jedynie delikatne preparaty. Początkowo był to oryginalny Blendercleanser (na zdjęciu poniżej), który świetnie rozprawiał się pozostałością kolorówki. Niestety, posiadałam niewielką ilość i płyn szybko się skończył. Obecnie stosuję łagodny w składzie, popularny płyn Facelle.
Beautyblender to fajna odskocznia od używanych przeze mnie dotychczas pędzli do makijażu. Minusem może być fakt, że jajo schnie dłużej aniżeli typowe syntetyczne włosie z jakim miałam do czynienia. Jeżeli zaś chodzi o cenę to sadzę, że jest zbyt wysoka (warto namówić koleżankę i kupić na spółkę duopak). Czy jest adekwatna do jakości ocenię dopiero gdy sprawdzę jej wytrzymałość i to, jak długo będzie mi służyła. Na stronie Beautyblendera jest napisane, że przy odpowiedniej pielęgnacji producent gwarantuje żywotność jajka 3-4 mc, trochę krótko.
Dostępność: Beautyblender
Cena: 79,90 zł / szt, 119 zł / duopak
Stosowałyście tego typu gąbki do makijażu?
Ja uzywam jajka od Ebelin jest swietne i je bardzo lubie
OdpowiedzUsuńChyba też je kiedyś przetestuję. :)
UsuńMam jajeczko ale nie wiem czy dokłądnie to samo co Ty ;D Ale jestem nim zachwycona !! ♥
OdpowiedzUsuńOd dawna mnie kusi, ale ta cena... :(
OdpowiedzUsuńJest wysoka!
UsuńDziewczyny go chwalą lecz mnie niestety nie kusi.
OdpowiedzUsuńMnie też początkowo nie kusiło. :)
UsuńFaktycznie B B słyszałam ale jakoś cena mnie nie zachęca :-)
OdpowiedzUsuńMoże skutecznie zniechęcić, to prawda!
Usuńja mam jajo z Ebelin, ale jakoś mnie nie przekonuje taka forma aplikacji, trzeba się naciapać, krycie mniejsze niż w przypadku pędzli... jak dla mnie pędzlem łatwiej i szybciej :D
OdpowiedzUsuńTeż wydaje mi się że pędzlem szybciej. :)
UsuńMam na niego coraz większą ochotę.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMarzy mi się :) Jeszcze nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńMoje jajeczko przyjdzie w tym tygodniu. Nie mogę się doczekać, kiedy je wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak się sprawdziło!
Usuńchętnie bym też go wypróbowała ale cena jakoś mnie zniechęca :-/
OdpowiedzUsuńmam go, ale jeszcze nie zabrałam się za testowanie, choć efektów u mnie jestem bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak się sprawdziło!
UsuńJeszcze nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńNie mam oryginalnego BB, tylko jajko marki Ebelin i na prawdę fajnie się sprawdza, zwłaszcza przy ciężkich podkładach typu Revlon ColoStay. Pięknie go stapia z cerą, daje rewelacyjne krycie bez efektu maski. Oryginału nie kupię, bo cena jest mocno zaporowa.
OdpowiedzUsuńTak, daje naturalny efekt, a krycie jest odpowiednie, właśnie za to polubiłam ten aplikator. :) Fajnie że to z Ebelin również się sprawdza. :)
Usuń