Zakupy kosmetyczne
Na początek skromnie, ale naturalnie. :-) Jest to zamówienie ze sklepu internetowego EcoSpa. Już od dawna chodził za mną olejek z drzewa herbacianego (13,90 zł /10 ml), potrzebowałam też jakiegoś produktu do masażu (mój Chłopak jest masażystą, i ujędrniamy obecnie moje uda:D). Wybrałam olej sojowy (8,60 zł / 100 ml) ze względu na niską cenę, sporą pojemność i przede wszystkim - wysokie nawilżenie. Słynie też ze swojej lekkości, podobno się nie klei. Działania obu produktów jestem bardzo ciekawa.
Poniżej zakupy w Rossmannie. Balsam z wysoką zawartością mocznika to był cel mojej wyprawy do sklepu. Wiedziałam, ze Isana ma taki produkt, rozejrzałam się po półkach w poszukiwaniu jakiegoś zamiennika i nie znalazłam niczego ciekawego. Mam problem ze skórą na nogach, jest często podrażniona, mam wrażenie, że to może być zapalenie mieszków włosowych. Dodatkowo uporczywie walczę z wrastającymi włoskami i zaczerwienieniem po depilacji. Mam nadzieję że Isana Med Urea 10% (jest teraz w promocji: 5,99 zł / 250 ml) wniesie coś pozytywnego do mojej pielęgnacji. Facelle (bodajże 3,79 zł / 300 ml) kupuję od dawien dawna. Jest to bardzo dobry płyn do higieny intymnej. Używam go również do mycia pędzli i zmywania olejków z włosów. Na koniec żel pod prysznic Original Source o zapachu pomarańczy z imbirem.
Moja ulubiona depilacja to ta woskiem na ciepło. Kiedyś odwiedzałam w celu wykonania tego zabiegu kosmetyczkę, teraz (a właściwie od dawna) do wyrywania włosków przystępuję sama. Mam specjalny podgrzewacz, kupuję woski i paski. Uzupełniłam zapas tych ostatnich o 50 metrową rolkę. :-) (27, 99 zł / rolka bez perforacji)
W Biedronce złapałam za mój ulubiony płyn micelarny BeBeauty (7,99 zł / 400 ml). Teraz można go kupić w dużej pojemności - aż 400 ml. Jest to produkt, który sprawdza się u mnie rewelacyjnie. Pisałam o nim tutaj: klik! Z tym, że dodać muszę, że już od dawna stosuję go na całą twarz (nawet do trzech razy dziennie) i nie wpływa negatywnie na stan skóry.
Naturalne mydełko z nanosrebrem Vinsvin (ok. 6 zł / kostka). Kupiłam je z myślą o skórze moich nóg, zdążyłam już użyć kilkukrotnie i nie widać różnicy. No cóż, popróbuję z tą Isaną z mocznikiem i zobaczymy co da się w tej sprawie zrobić. Jak się nie uda to wybiorę się do dermatologa.
Wspomnę jeszcze o ciężkiej, trzy kilogramowej pace z kosmetykami marki BingoSpa. Do dalszych testów wybrałam sobie:
- Maska błotna do twarzy z zieloną glinką (12 zł / 150 g)
- Szampon Minerały z Morza Martwego z odżywką keratyna i spirulina (8 zł / 1000 ml)
- Peeling z solą z Morza Martwego z ekstraktem z bawełny (12 zł / 580 g)
- Kolagen do mycia i pielęgnacji włosów (10 zł / 500 ml)
I ostatni produkt wzięłam dla Taty:
- Mydło do stóp ze słonnościami do grzybicy (9 zł / 500ml)
Znalazłyście coś dla siebie? ;-)
też uwielbiam płyn z biedry ;) gratuluję współpracy :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, działa bardzo dużo, już sporo butelek zużyłam. :) Dziękuję, to już kontynuacja. :)
UsuńŚwietne zakupy :) A ten szampon z bingo spa ma cudowny kolor *.*
OdpowiedzUsuńJa zastanawiałam się nad zakupem zestawu do woskowania, ale ostatecznie wzięłam depilator ;p Wczoraj użyłam pierwszy raz i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńDużo wybrałaś tych kosmetyków z Bingo Spa :) Bardzo lubię ich maski do twarzy :)
OdpowiedzUsuńIle dobroci z Bingo Spa :)
OdpowiedzUsuńmam balsam Isany z mocznikiem i poza tym, że jest niesamowicie tłusty i prawie w ogóle się nie wchłania - świetnie pielęgnuje podrażnioną skórę i chroni ją przed wysuszeniem, u mnie się sprawdził, po prostu używam go przed włożeniem piżamy i potem może się lepić, droga wolna :D
OdpowiedzUsuńnawet nie wiedziałam, że jest specjalne mydło do stóp
OdpowiedzUsuńMiałam z Bingo Spa maskę do twarzy z błota, ale jeśli dobrze pamiętam, to z jedwabiem i nie byłam z niej zadowolona, ale mi ogólnie niezbyt przypadła do gustu oferta tej firmy.
OdpowiedzUsuńSwojego czasu lubiłam stosować olejek z drzewa herbacianego na wypryski :)
uwielbiam olejek z drzewa herbacianego :)
OdpowiedzUsuńTeż się bardzo polubiłam z płynem micelarnym z Biedronki :-)
OdpowiedzUsuńUżywałam płynu z Biedronki, ale szybko mi się kończy, może to ja za dużo go wylewam na wacik? :P Teraz zastąpiłam go płynem micelarnym firmy Kolastyna :)
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak ten olejek z drzewa herbacianego się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuń