Bielendzie postanowiłam dać jednak szansę, a to za sprawą pozytywnych opinii krążących w internecie.
Bielenda,
Awokado, 2-fazowy płyn do demakijażu oczu
Opis producenta:
Łagodny, niezwykle delikatny, a równocześnie wyjątkowo skuteczny płyn do demakijażu nawet bardzo wrażliwych oczu.
Dzięki specjalnej 2-fazowej formule szybko i skutecznie usuwa również makijaż wodoodporny. Jednocześnie pielęgnuje i koi cienką i delikatną skórę wokół oczu,
nawilża ja, zapobiega wysuszeniu.
Łagodzi podrażnienia. Nie pozostawia tłustej warstwy. Może być stosowany przez osoby noszące szkła kontaktowe.
Płyn zamknięty jest w przezroczystym, plastikowym opakowaniu ze szczelną nakrętką. Otwór jest dość spory. Produkt raczej bezzapachowy, dwukolorowy. Do kupienia w trzech wariantach (Bawełna, Awokado, Czarna Oliwka). Pojemność 125 ml.
Obie fazy tego płynu po wymieszaniu łączą się ze sobą należycie, ale wydaje mi się, że nieco za szybko się ponownie rozwarstwiają. Zdarza się, że muszę raz jeszcze zamknąć butelkę aby wstrząsnąć miksturę, bo nie dokończyłam usuwania makijażu. Produkt przeznaczony jest dla wrażliwych oczu, ja co prawda takich nie mam, ale faktem jest, że podczas użytkowania go, nie zaobserwowałam aby działał krzywdząco na okolice moich oczu, można powiedzieć, że jest delikatny. W moim mniemaniu produkt jest dość tłusty, pozostawia delikatną powłoczkę na skórze, której bardzo nie lubię. Zmywanie makijażu przebiega średnio dobrze. Lepiej w tej roli sprawdzają się u mnie płyny micelarne. Nie mówię, że nie zmywa kolorówki, bo to nieprawda, po prostu radzi sobie słabiej niż micel. Potrzeba więcej wacików i czasu. Wydajność przy codziennym stosowaniu oceniam jako średnią.
Skład: Ingredients: Aqua (Water), Cyclomethicone, Isohexadecane, Glycerin, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Arginine PCA, Elaeis Guineensis (Palm) Oil, Sodium Chloride, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Disodium EDTA, Methylparaben, DMDM Hydantoin, CI 42090 (Acid Blue 9), CI 19140 (Acid Yellow 23).
Podsumowując: Powrót do dwufazówek mi raczej nie grozi. Zdecydowanie lepiej sprawdzają się u mnie micele - działają szybciej i są skuteczniejsze. W Awokado przeszkadza mi głównie ta tłusta warstewka, którą płyn pozostawia, uważam też, że mógłby sobie lepiej radzić z demakijażem. Ja na drugą buteleczkę się nie zdecyduję.
Dostępność: internet, drogerie, supermarkety
Cena: ok. 7 zł / 125 ml
Lubicie dwufazówki? Macie swoją ukubioną?
Nie przepadam za dwufazówkami, bo nie lubię tej tłustej warstwy;/
OdpowiedzUsuńTeż nie byłam z niego zadowolona. W ogóle płyny dwufazowe Bielendy nie przypadły mi do gustu.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam ale nie pamiętam jak na mnie działało. Teraz mam właśnie wspomnianą niebieską ziaje. A dwufazówki muszę używać w przypadku eyelinera żelowego z essence bo micel sobie z nim nie radzi :)
OdpowiedzUsuńMiałam go, jednak był mało wydajny no i przeszkadzała mi tłusta warstwa jaką zostawiał
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
Czyli mamy podobne zdanie na jego temat. :)
Usuńnie mialam, ale widze ze to dobrze :D
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy mnie nie kusił i widzę że nic nie straciłam.
OdpowiedzUsuńMiałam go dość dawno temu - moim zdaniem średniak. Obecnie zakochałam się w płynie dwufazowym z Garniera ;)
OdpowiedzUsuńZ Garniera nigdy nie używałam. :)
UsuńNie przepadam za dwufazami :)
OdpowiedzUsuńBardzo go lubiłam kiedyś, dawno już nie kupowałam dwufazowych płynów.
OdpowiedzUsuńja nie przepadam właśnie za dwufazówkami
OdpowiedzUsuńA ja dla odmiany bardzo lubię dwufazówki Bielendy :)
OdpowiedzUsuńMiałam go i nawet był OK, tylko okazało się, że ma jedną wadę. Gdy wzięłam go na wyjazd, opakowanie (zakręcone) okazało się nieszczelne i wszystko mi zalał ;-(
OdpowiedzUsuńMiałam go, ale się nie sprawdził, tylko rozmazywał. Polecam za to micela z Lirene :)
OdpowiedzUsuńJa także wolę płyny micelarne :)
OdpowiedzUsuńmnie tez ta warstwa denerwuje
OdpowiedzUsuńNie miałam go nie używam teraz żadnych dwufazowych płynów ani mleczek stawiam na płyny micelarne
OdpowiedzUsuńU mnie się sprawdził, polubiliśmy się :-)
OdpowiedzUsuńDługi czas uważałam, że tylko płyny dwufazowe dadzą sobie radę z mocniejszym makijażem oka, który lubię nosić. Teraz na szczęście odkryłam płyny micelarne i jestem im wierna. Wiele miesięcy używałam wspomnianego przez Ciebie płynu ZIaji, aż pewnego razu też dostałam jakiegoś podrażnienia i od tej pory unikam produktów do demakijażu z niebieskim barwnikiem, na tej fali kupiłam brata bohatera notki - różową wersję z bawełną. Dobrze wpływał na kondycję moich rzęs, ale niestety poza tym nie mogę powiedzieć o nim nic pozytywnego :)
OdpowiedzUsuńZ tą wersją zupełnie się nie polubiłam, niestety.
OdpowiedzUsuń