Palmiry z czekoladą i kokosem
Składniki:
- 1 ciasto francuskie (ja użyłam ciasta XXL z Biedronki)
- 3/4 tabliczki czekolady (obojętnie jaka, ja tym razem użyłam mlecznej, polecam białą)
- garstka wiórków kokosowych
- troszkę cukru
Opis przygotowania:
1. Ciasto francuskie wyjąc z opakowania i ułożyć na wysypanym cukrem papierze do pieczenia na stolnicy. Można użyć papieru dołączonego do ciasta francuskiego.
2. Na ciasto zetrzeć czekoladę, posypać wiórkami kokosowymi. Jeżeli używacie czekolady mało słodkiej lub gorzkiej można dodatkowo rozsypać na powierzchni ciasta trochę cukru.
3. Ciasto zwinąć z obu stron do połowy w rulon i zlepić na górze.
4. Ciasto kroić na plasterki i układać na blasze wyścielanej papierem do pieczenia. Piec 15-20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Podawać ostudzone.
Z ciasta XXL wyszło mi 20 ciasteczek. Jak widzicie przygotowanie trwa zaledwie chwilę. Jeżeli lubicie ciasto francuskie to polecam Wam ten przepis, można go oczywiście dowolnie modyfikować, dobrze sprawdzą się tutaj również migdały czy drobno posiekane orzechy.
Miłej niedzieli! :-)
Fajny przepis na awaryjną przekąskę do kawy :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. :)
UsuńWyglądają pysznie, muszę dziś spróbować :)
OdpowiedzUsuńMusza być wspaniałe.
OdpowiedzUsuńMniam, z pewnością by mi smakowały :D
OdpowiedzUsuńNa pewno wypróbuje ;)
OdpowiedzUsuńAż ślinka cieknie na widok takich smakołyków :)
OdpowiedzUsuńMuszą smakować znakomicie! :)
OdpowiedzUsuńahh pyszności ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne a minimum pracy :)
OdpowiedzUsuńAle bym zjadla!!
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam ciasta francuskiego na słodko, chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńfajny patent, jak się spodziewamy gości a nie mamy czym ich poczęstować :) rach ciach i 20 minut gotowe ciasteczka :D
OdpowiedzUsuńSuper sprawa:) akurat mam opakowanie ciasta francuskiego i nie miałam pomysłu na nie, a w sam raz na słodko :)
OdpowiedzUsuńLubię też ananasa na cieście francuskim, równie szybkie do przygotowania i zawsze robią furorę. Polecam! bo mnie to uwiodło jak tylko zobaczyłam na blogu u Jamapi.
ja robię na słono. świetne ślimaczki na imprezę :) dziś właśnie robiłam :D
OdpowiedzUsuńbardzo lubie ciasto francuskie :)
OdpowiedzUsuńak skonczyc z tym okropnym nalogiem?!
OdpowiedzUsuńczesc,
chcialam sie z wami podzielic pewnym nalogiem. jestem nastolatką, mam kochającego chłopaka z ktorym juz co nieco probowalismy , jednak jesdt cos co nie pozwala mi cieszyc sie nasza bliskoscia do konca. mianowicie, nie umiem sie powstrzymac od ogladania pornografii.... bylo juz wiele sytuacji, ze potem tego zalowalam, np przed dniem w ktorym mamy sie spotkac, pisze do chlopaka ze mam po prostu ochote, on mowi, ok, to zrobimy to, ale w miedzy czasie ja nie umiem sie powstrzymac zeby nie "wziac sprawy w swoje rece" po prostu nie umiem tego przełamac... oczywiscie spotykamy sie, moj chlopak jest nastawiony na pieszczoty, ale ja juz nie....
nie chce mu tego robic, chce zeby to on mnie zadawalal, juz nie mowiac o tym ze sama dochodze po pare razy, a przy nim nie potrafie potem i on jest zly na SIEBIE!
nie wiem co mam robic, bo na domiar złego naoglądam sie wiadomo czego, gdzie obraz tzw. stosunku jest przekłamany i nie potrafie sobie wyobrazic czułego, delikatnego zblizenia z moim chlopakiem, chociaz bardzo bym tego chciala.
chcialabym zaczac jakos od nowa, bo jeszcze nie uprawialismy seksu, ale ja juz nie mam na niego ochoty,.. wiem, to przykre. dlatego chcialabym przestac to robic i zaczac z moim tz jakies namietne zycie, ktorego teraz nie mamy.. np czytałam trylogie, ta o greyu, i tam to jest wszystko tak pięknie opisane.. tez bym tak chciala , ale nie potrafie..
doradzcie, co powinnam zrobic? powiedziec mu?
jak zacząc cos nowego, i pozbyc sie nalogu?
pozdrawiam, brzoskwinioweusta.
Czasem kupuję podobne ciasteczka na śniadanie i nie wpadłabym na to, że można je tak prosto zrobić! Super sprawa! :)
OdpowiedzUsuńZrobiłam wczoraj i wyszły bardzo smaczne! Choć następnym zrobię mniejsze, tj. zrobię jakby pojedyncze rulony :) Były też nieco suche, muszę nad tym popracować. Przy tych na z brzegu okazało się, że jest mało czekolady i rozkruszyłam na nie Michałka, bo akurat to miałam w zapasie i efekt był świetny!
Usuń