czwartek, 29 grudnia 2011

Bourjois: Eau Micellaire Demaquillante [Micellar Cleansing Water] (Woda micelarna do demakijażu twarzy i oczu)

Wszystkie wiemy jak ważne jest oczyszczanie twarzy. Muszę przyznać, że płyny micelarne to dla mnie zbawienie - nigdy nie lubiłam mleczek do demakijażu. Odkąd poznałam micele - używam tylko ich.





Obietnice producenta:

Działa oczyszczająco i łagodząco na skórę. Hipoalergiczna, bezzapachowa i bezalkoholowa. Testowana na osobach o wrażliwej skórze i wrażliwych oczach.


Skład: Aqua, Glycerin, Peg-7 Glyceryl Cocoate, Poloxamer 184, Coco-Glucoside, Phenoxyethanol, Tetrasodium Edta, Sodium Methylparaben, Citric Acid, Propylene Glycol, Bht, Nymphaea Alba Root Extract



Fioletowa, ładna dla oka butelka, dobrze leży w dłoni, produkt jest dość wydajny i przyjemnie pachnie.  Opakowanie 250 ml. 






Moim faworytem w kwestii płynów micelarnych jest nieprzerwanie Bioderma Sebium klik!
Spełnia moje oczekiwania w 100%. Kiedyś przeczytałam, że fioletowy micel Bourjois jest jej  tańszym odpowiednikiem. Postanowiłam spróbować, bo po co przepłacać. :-)   

I od pierwszego dnia zakochałam się w tym produkcie. Rewelacyjnie zmywa makijaż, nawet wodoodporny tusz do rzęs i mocno napigmentowane cienie. Po jego użyciu, czuję, że mam czystą buzię. Nie wysusza, a  nawet odświeża.  Nie podrażnia oczu, ani skóry wokół.
Cena jest korzystna, w stosunku do pojemności i jakości - rewelacja.  
I tak sobie używałam Bourjois przez tydzień czasu łudząc się, że zostanę przy tym kosmetyku na wieki
(nawet Bioderma poszła w kąt na ten czas!).
No i doigrałam się. Po tygodniu czasu zaczęłam dostrzegać na twarzy nieciekawe zmiany w postaci podskórnych bolących gul (ojej, a ile takie się goją! :-( ).
Nie mam 100% pewności, ale zawsze tak dzieje się gdy nakładam na twarz kosmetyk, który ma wysoko w składzie glicerynę (ten ma na drugim miejscu w składzie, zaraz po wodzie). A wyobraźcie sobie jaki mam problem z doborem kremu! Glicerynę mają chyba wszystkie kremy do twarzy dostępnych na rynku. Szukam, szukam i nic...

Z podkulonym ogonem wróciłam do Biodermy, drogiej, bo drogiej, ale wyzbytej całkowicie tego strasznego składnika który uprzykrza mi życie. 





Mimo to bardzo polecam Wam ten produkt. Używam go nadal - ale jedynie do zmywania makijażu oczu.


Dostępność: różnego rodzaju drogerie, np. Rossmann, Natura.
Cena: ok. 13zł / 250ml

Plusy:
świetne oczyszczenie
zmywa najtrwalszy makijaż
nie wysusza
ma przyjemny zapach
cena
delikatny ale skuteczny

Minusy:
niestety - u mnie doprowadza do pogorszenia stanu cery
brak pompki
zamknięcie (dopóki się nie wyrobi) może powodować problem z otwieraniem



Tak dobry produkt, a nie mogę go używać. :-( Ahh.


Jakiej marki najbardziej lubicie płyny micelarne?

30 komentarzy:

  1. ja używam właśnie tego...

    na szczęście uczulenie mam tylko na takie rzeczy, z którymi się raczej nie stykam (np. mydło Lux i Luksja) albo nie jest uciążliwe (chlor).

    OdpowiedzUsuń
  2. muszę sobie go kupić,
    dużo osób chwali:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam. Czeka w kolejce. Najpierw muszę "zmęczyć" ziaję :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo go lubię, ale szkoda, że ciebie wysypał gulami

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że u Ciebie się nie sprawdził, bo jest dużo tańszy od Biodermy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. też go używam, ale o wiele bardziej odpowiadał mi płyn micelarny z AA - ultra nawilżenie chyba. Polecam, a kosztuje ok. 12zł :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Już go używałam i się sprawdził u mnie. Moim ulubieńcem jest jednak Delia, choć ostanio bardzo mi się już znudziła.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja używam i jest bdb :) Nic nieciekawego u mnie się nie przytrafiło.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja właśnie go używam. Zawsze do niego wracam, bo jest idealny jak dla mnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. life-is-to-short29 grudnia 2011 16:44

    ja też używam biodermy sebium czasem sensibio

    OdpowiedzUsuń
  11. Już myślałam, że znalazłaś super zastępstwo za Biodermę... Czytam, czytam i nieszczęśliwe zakończenie... Szkoda! Ale mimo wszystko planuję wypróbować tego micela!

    OdpowiedzUsuń
  12. rozumiem, ale jestem początkująca blogerką, nie wiem jak się zareklamować, żeby inni znaleźli mój blog.

    OdpowiedzUsuń
  13. To jeden z moich ulubionych kosmetyków do demakijażu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja go bardzo lubię :) na biodermę mnie nie stać obecnie :D ale jak będzie jakaś promocja, to wypróbuję :D

    OdpowiedzUsuń
  15. ja do oczyszczania buzi uzywam mleczek, mi nie przeszkadzają :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie używałam go ale słyszałam o nim same pozytywy:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Wygralam ta wode w rozdaniu, uzylam dopiero kilka razy i na razie tylko do oczu i u mnie sie fajnie sprawuje, nie pozostawia tlustego filmu ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przepisów jest mnóstwo o tutaj -> http://lilinaturalna.blogspot.com/2011/09/cytrynowy-mis-peelingujacy.html
    Tu konkretnie przepis na misia peelingującego ale i na kule do kąpieli się znajdują :) Do pełni szczęścia brakuje mi masła shea i będę mogła coś robić :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mój ulubiony! Nie mam po nim problemów, ale ja używam go tylko do zmywania makijażu oczu.

    OdpowiedzUsuń
  20. rzeczywiście na lepszej cerze bez problemów może sie sprawić całkiem nieźle :)

    OdpowiedzUsuń
  21. To jest nas więcej, bo też mnie zapycha gliceryna. Mało tego mnie zapychają jeszcze parabeny. Znaleźć krem i inne kosmetyki bez tych składników graniczy z cudem. Nawet kremy z Alterry zawierają naturalną glicerynę.

    OdpowiedzUsuń
  22. Z ostatnią kartką kalendarza zerwij wszystkie złe nastroje. Zapomnij o wszystkich nieudanych dniach, przekreśl niewarte w pamięci chwile i wejdź w Nowy Rok jak w nowej sukni wchodzi się na najwspanialszy bal świata.

    Szczęśliwego Nowego 2012 Roku ! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Spadłaś mi z nieba z tą recenzją! :* Bo właśnie zastanawiałam się nad zakupem tego właśnie płynu. Ja do tej pory uzywałam płynu micelarnego, który był dodawany do tuszu false lashes z maybelline.
    Jakoś nie mogę się do konca przekonać do miceli, ale mleczko do demakijazu jest dla mnie po pierwsze troche za ciezkie a po 2 dosyc mocno szczypie w oczy.
    Micel z maybelline nie oczyszcza dobrze i zostawia na twarzy jakby tłustą warstwę, które bardzo nie lubię, więc ogolnie go nie polecam. Ale nie szczypie w oczy!
    Sprobuje tego z Bourjois, który właśnie zrecenzowałaś. Zapowiada się na to, że bedzie lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  24. bardzo lubię burżujkę - miałam okazję poużywać biodermy ale jak dla mnie jest za droga... do demakijażu jest świetna, ponieważ mleczka zawsze podrażniały mi oczy i doprowadzały do łez.

    OdpowiedzUsuń
  25. Jeśli chodzi o krem do twarzy, to bardzo ciężko mi znaleźć taki, który nawilżałby, ale nie tłuścił i jednocześnie nie zapychał. Aktualnie testuję Alterrę z wyciągiem z orchidei, ale zawiera glicerynę dość wysoko i zapycha mnie oraz niemiłosiernie tłuści.
    W kolejce stoi krem z serii "Eco" marki AA, on nie zawiera gliceryny i parabenów, więc teoretycznie nie powinien mnie zapchać. Ale go na razie nie otwierałam, ponieważ aktualnie mam otwarte 4 kremy do twarzy i żaden nie jest idealny, ale muszę je zużyć, bo jednak szkoda wywalić do kosza, bo trochę kosztowały.
    Gdyby ten krem z AA Eco mi nie podpasował, to planuję zakup kremu z zielonej serii AA(mam z niej płyn micelarny, który mnie nie zapycha), ewentualnie krem brzozowy z Sylveco. Ten ostatni znajdziesz w sklepie zielarskim:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  26. nie miałam biodermy ale wydaje mi się że ten płyn micelarny nie różni się od innych. Niedawno zakupiłam micel z bourjois i jest ok, ma mi dobrze zmyć makijaż z oczu i on to robi;] Ale zatyczka jest dość irytująca!
    pozdrawiam;]

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...