BingoSpa,
cynkowa maska do twarzy
Opis producenta:
Cynkowa maska do twarzy BingoSpa ułatwia oczyszczanie skóry z nagromadzonego sebum, przywraca jej
naturalne pH. Ściąga nadmiernie rozszerzone pory, łagodzi stany zapalne, zmniejszają skłonność
skóry do powstawania zaskórników.
Tlenek cynku to skuteczny środek w przypadku drobnych uszkodzeń skóry, oparzeń, trądziku młodzieńczego.
Wyciąg z aloesu, rumianku i lnu zapewnia intensywnie nawilżenie skóry, łagodzi podrażnienia i zapobiega wysuszaniu naskórka.
Plastikowe, stojące opakowanie z czarną nakrętką. Produkt koloru białego, o lekkiej konsystencji. Nie zawiera barwników i kompozycji zapachowych. 150 g.
Jeżeli nie lubicie chwalebnych postów i węszycie w nich spisek, to omińcie tę notkę. :-) Zamierzam wystawić jej dobrą ocenę. :-)
Jeszcze nigdy nie spotkałam się z maseczką, która miałaby taką konsystencję jak ta. :-) Jest puszysta, lekka, przyjemna w dotyku, zbita i dość gęsta (ale bez przesady). Na prawdę fajna. Wydobywam ją z opakowania za pomocą czystej, drewnianej szpatułki i w ten również sposób nakładam na wcześniej oczyszczoną twarz. Jeżeli miałabym się do czegoś przyczepić, to do tego, że opakowanie z szerokim otworem jest mało higieniczne, ale moja szpatułka załatwia sprawę. Przynajmniej mogę wydobyć produkt do ostatniej "kropli".
Rozprowadza się z łatwością, pokrywa skórę równomiernie. Jest biała, więc widzę dokładnie ile nałożyłam jej na powierzchnię cery. Zapach bardzo delikatny, dla mnie neutralny.
Producent zaleca trzymanie maseczki 10-15 minut (zdarza się, że nakładam ją tylko na pojedyncze "niespodzianki" i zostawiam na dłużej). Po tym czasie zmywam ją ciepłą wodą. Usuwanie maseczki jest łatwe, gdyż nie zastyga ona na skórze "na skorupę". Woda radzi sobie z nią należycie, nie potrzeba ani gąbki ani specjalnej rękawicy aby pozbyć się kosmetyku. Spłukuję ją przy użyciu rąk, następnie osuszam papierowym ręcznikiem.
Moja cera ma nierównomierny koloryt za sprawą problemów trądzikowych. Po zmyciu i osuszeniu skóry, widać gołym okiem, że cera jest rozjaśniona. Co prawda nie jest to efekt trwały, ale regularne używanie maski pozwala cieszyć się ładniejszym kolorytem. Zauważalne jest także wygładzenie skóry. Lubię nakładać ją po peelingu, wycisza i koi skórę.
Spora ilość cynku (w składzie już na 2 miejscu, zaraz za wodą, dokładnie 15%) sprawia, że skóra po zastosowaniu tej maseczki jest matowa, nie wysuszona, ani ściągnięta. Możecie wierzyć lub nie, ale moje pory są na prawdę zmniejszone i chwała jej za to. :-) Nieco wspomaga gojenie się powstałych zmian skórnych, jednak nie likwiduje ich powstawania w moim przypadku całkowicie.
Ma prosty skład, znajdziemy tutaj także 2,5% ekstraktów z aloesu, lnu i rumianku.
Maska jest bardzo wydajna i kosztuje niewiele.
Cieszę się, że na nią trafiłam, jest perełką w mojej pielęgnacji.
Skład: Aqua, Zinc Oxide, Ceteareth-20, Cetearyl Alkohol, Cetyl Alcohol, Linum Usitatissimum Seed Extract, Aloe Vera Extract, Chamomilla Recutita Extract, Citric Acid, Methylparaben, DMDM-Hydantoin, Ethylparaben, Butylhydroxitoluen.
Dostępność: internet, strona producenta
Cena: 12 zł / 150 g
Używałyście? Jakie są Wasze ulubione maseczki do twarzy?
Skoro tak zachwalasz to muszę jej spróbować :)
OdpowiedzUsuńMi pasuje, jestem z niej zadowolona. :)
Usuńjeszcze nie miałam masek z Bingo Spa, ale chyba się na jakąś skuszę :)
OdpowiedzUsuńTo moja pierwsza maska z Bingo. :) W ShinyBoxie miałam maskę z olejem ryżowym, ale pozbyłam się jej gdyż nie odpowiada mojemu profilowi cery, nawet jej nie otworzyłam. Za to peelingi miałam, maskę do włosów, szampony... :)
UsuńFajnie, że tak dobrze służy :)
OdpowiedzUsuńda sie to gdzieś stacjonarnie dostać?
OdpowiedzUsuńBingoSpa widuję w Tesco i Auchanie, ale bardzo mały wybór i są to tylko szampony. :(
UsuńKochana Zapraszam serdecznie na konkursik ‘Gaduła GRUDNIA’ do wygrania niespodzianka!
OdpowiedzUsuńhttp://polskieblogikobiecenaswiecie.blogspot.co.uk/2013/12/konkurs-gadula-grudnia-zapraszam.html
BUZIAKI!!! do usłyszenia..
Bardzo chętnie bym sprawdziła ją u siebie :) Dużo dobrego o niej słyszałam, a Ty potwierdziłaś, więc coś jest na rzeczy :D
OdpowiedzUsuńja nie używałam :D
OdpowiedzUsuńJa też ją mam i jestem nią zadowolona ogromnie wydajna a do tego cena jest bardzo niska ;)
OdpowiedzUsuńTo super, że ją tak polubiłaś :) Jeśli chodzi o cynk to ja miałam tylko maść cynkową, dobrze się sprawdzała na wypryski ;p A co do maseczek, to ostatnio bardzo polubiłam maseczkę błotną z Avonu
OdpowiedzUsuńLubię ich maseczkę błotną z kolagenem :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zachęciłaś mnie do kupna ^^
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki ♥
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
Skusiłaś mnie. Chcę ją!
OdpowiedzUsuńKocham maseczki do twarzy a cynk też działa fajnie na moją cerę.
Mam już jej drugie opakowanie, również mi odpowiada.
OdpowiedzUsuń