Dzisiaj o jednym z nich, popularnym shea zwanym też karite.
Trochę informacji...
Masło shea jest pozyskiwane z owoców drzewa shea, które rośnie na terenie Zachodniej Afryki na otwartych przestrzeniach sawanny. Na uwagę zasługuje biologia drzew Shea. Osiągają one dojrzałość dopiero po około 30 – 40 latach. Dlatego też niewiele jest plantacji tej rośliny. Większość surowca pochodzi z tzw. dzikich upraw.
źródło: klik!
Nasiona shea zawierają przeciętnie : 45% tłuszczu, 10 % białka i 25-30% węglowodanów.
Tłuszcze to głównie kwasy tłuszczowe : oleinowy i stearynowy – w sumie 85-90%, a także palmitynowy, linolowy i arachidowy.
Tłuszcze to głównie kwasy tłuszczowe : oleinowy i stearynowy – w sumie 85-90%, a także palmitynowy, linolowy i arachidowy.
źródło: klik!
Masło shea ma konsystencję zwartą, twardą, należy przechowywać je w lodówce. W kontakcie ze skórą, pod wpływem jej ciepła staje się bardziej plastyczne, dobrze się wtedy rozprowadza.
Ma lekko słodkawy zapach, i jasny kolor.
Polecane zwłaszcza dla skóry suchej, przesuszonej, zniszczonej, łuszczącej się, ze zmarszczkami, podrażnionej, atopowej, z egzemą, łuszczycą, dermatozami, drobnymi obtarciami, po opalaniu.
źródło: klik!
Powyższy produkt ma bardzo dobre właściwości nawilżające i wygładzające. Zawiera szereg witamin tj.: A,E,F, które odżywiają skórę. Jest naturalnym filtrem słonecznym (ale o niewysokim współczynniku powstrzymania promieniowania ultrafioletowego – UV).
Masełko po rozmarowaniu na skórze pozostawia delikatny, ochronny film - można używać go przy opalaniu, ale nie tylko. Tak samo jak w upałach, świetnie radzi sobie przy minusowych temperaturach. Moim zdaniem zimą ten produkt powinien znaleźć się w każdej kosmetyczce.
Łagodzi, nie powoduje arergii, może być stosowany u niemowląt. Masełko, które posiadam nie zawiera barwników, konserwantów ani dodatków zapachowych. Nie stosuję go na skórę twarzy gdyż obawiam się, że mogło by przyczynić się do pogorszenia jej stanu, ale czytałam, że wiele osób opisuje je jako niezapychające. Czytałam, że działa także przeciwzmarszczkowo (pod tym kątem go póki co nie sprawdzam ;-) )
Jego działanie jest ogromnie wszechstronne - można stosować solo jako balsam do ust, produkt do zmiękczania skórek, czy chociażby do nawilżania ciała, sprawdza się także przy masażu czy jako zabezpieczenie końcówek włosów. Może być używane w miejscach bardzo delikatnych np. skóra pod oczami. Równie dobrze może służyć nam jako dodatek do kremów, mydeł, lotionów, balsamów.
Obecnie najczęściej używam tego masła do nawilżania skóry ust, na kolana, łokcie czy pięty, świetnie likwiduje suche skórki czy spierzchnięcie. :) Szkoda tylko, że posiadam je w słoiczku, bo wydobywanie jest dość niekomfortowe i niehigieniczne, zastanawiam się nad przelaniem tego masła do jakiegoś pustego opakowania po ochronnej pomadce.
Jest wydajne i tanie, w zasadzie nie mam mu nic do zarzucenia.
Dostępność: sklepy z półproduktami
Cena: przeróżnie ok. 7-12 zł / 50g
Plusy:
+ nawilża, natłuszcza, wygładza
+ radzi sobie z suchymi skórkami
+ zaiwera witaminy i kwasy tłuszczowe
+ dba o skórę, pielęgnuje, chroni
+ działa w upałach i mrozach
+ wszechstronne zastosowanie
+ tanie
+ wydajne
Minusy:
- brak
Macie swoje ulubione naturalne masełka? :-)
Muszę sobie kupić i spróbować na włosach :)
OdpowiedzUsuńja ostatnio kupilam w mydlarni takie maselko, jest swietne, zapach roznosi sie w calym domu po jego uzyciu :)
OdpowiedzUsuńo, a moje tak intensywnie nie pachnie!
UsuńMam, ale nie trzymam go w lodówce ;)
OdpowiedzUsuńStosuję jako balsam do stóp - na noc.
Sprawdza się rewelacyjnie!
Lubię masełko :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam masło shea! ma teraz drugie opakowanie. najpierw miałam z e-naturalne a teraz mam z BU i to z BU jest fajniejsze ;)
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, że chwalisz to z bu. :) ja ostatnio robiłam zamówienie w ZSK ale nie skusiłam się tym razem na masła.
UsuńNie miałam masła shea solo, ale na pewno go kupię :))
OdpowiedzUsuńMam i lubię :)
OdpowiedzUsuńja po przypływie gotówki chcę kupić na wagę :)
OdpowiedzUsuńCodziennie używam go pod oczy :) Świetnie nawilża i koi skórę :)
OdpowiedzUsuńBuziaki,Magda
Ja sama pod oczy jeszcze go nie stosowałam, ale muszę spróbować. :)
Usuńnie znam
OdpowiedzUsuńnie mialam :D
OdpowiedzUsuńNa mnie domownicy zaczynają krzyczeć, że robie salon kosmetyczny z lodówki :P
OdpowiedzUsuńDokładnie. :D Na szczęście mam tylko 2 współlokatorów, a lodówka jest duża więc spokojnie - nie muszę walczyć o miejsce na kosmetyki. :P
UsuńNa zimę jak znalazł! Słyszałam o nim już wiele dobrego i z wadami też się nie spotkałam :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, i zimą i latem sprawdza się idealnie. :)
UsuńJa cały czas szukam, muszę takiego spróbować gdzie swoje kupiłas???
OdpowiedzUsuńto akurat wygrałam i nie wiem za bardzo skąd pochodzi. :) wcześniej miałam z Mazideł. :)
Usuńu mnie masło sprawdza się na kolanach i łokciach gdzie mam wyjątkowo suchą skórę a wszystko przez moje lenistwo, bo zbyt rzadko nawilżam skórę :D
OdpowiedzUsuńteż używam go w ten sposób. :)
Usuńcena bardzo korzystna:) przydałoby mi się na zime:)
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przetestowała.
OdpowiedzUsuńCzytałam dużo i widzę, ze warto kupić i potestować na sobie :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńwstyd się przyznać, ale nie używałam jeszcze naturalnych masełek (nie licząc miniatury Pat&Rub z Glossy Box). na razie jednak mam tyle zapasów, że chyba nieprędko to się zmieni ;)
OdpowiedzUsuńUśmiechnęłam się już przy pierwszym zdaniu, bo mi się przypomniało, że ostatnio powiedziałam, że mam w lodówce dużo kosmetyków i dwie osoby równocześnie zachichotały, bo myślały, że się przejęzyczyłam i chciałam powiedzieć,że w łazience. ;-)
OdpowiedzUsuńo tak na sezon zimowy masło shea to zbawienie dla suchej skóry :]
OdpowiedzUsuńJa nie lubię zapachu masła shea:) mam ochotę na masło jojoba.
OdpowiedzUsuńCiekawe, trzeba będzie wypróbować ;p
OdpowiedzUsuńRównież muszę się zaopatrzyć na zimę, do rąk i skórek będzie idealne.
OdpowiedzUsuńMuszę zajrzeć znowu na te wszystkie Biochemie i ZSK i skompletować kolejne "masthewowe" zamówienie ;)
OdpowiedzUsuńciekawe jakby sie sprawdzilo uzywane pod oczy. probowalas moze?
OdpowiedzUsuńTak jak napisałam - pod oczy można jak najbardziej, ja sama w tym miejscu go nie używałam. ;)
UsuńUwielbiam masło shea :)
UsuńPod oczy spisuje się równie dobrze :)
Zaopatrzyłam się niedawno w masło shea :))
OdpowiedzUsuńjak minusów brak i same zalety to trzeba będzie sie kiedyś skusić !:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam M :)
Mam organiczne masło shea i na starcie niestety nie spodobał mi się jego naturalny zapach :/ Ale będę kombinować, mieszać i mam nadzieję, że coś pachnącego z niego ukręcę :-)
OdpowiedzUsuń