Intimea,
Żel do higieny intymnej
Opis producenta:
Łagodny żel przeznaczony do codziennej pielęgnacji intymnych części ciała. Delikatne substancje myjące oraz naturalny ekstrakt roślinny chronią sferę intymną kobiety. Subtelny zapach żelu zapewnia uczucie świeżości i komfortu. Polecany dla kobiet ze skłonnością do podrażnień. Ekstrakt z białej herbaty - łagodzi podrażnienia, nawilża i działa przeciwzapalnie. Kwas mlekowy - utrzymuje odpowiedni dla skóry naturalny poziom pH, wzmacniając naturalną barierę ochronną miejsc intymnych.
Opakowanie - przezroczysta butelka 300 ml bez pompki. Kolor żelu błękitny, konsystencja płynna, rzadka, lejąca. Zapach ok. Hypoalergiczny.
Skład:
Skład:
Nie powiem, że podeszłam do tego produktu pewnie, bo przed zakupem miałam pewne opory. Niska cena zamiast zachęcić do testowania, przez długi czas mnie jednak odstraszała. W zasadzie obawy były bezpodstawne, ale prawdę powiedziawszy jestem z niego średnio zadowolona i raczej zakupu nie ponowię, wrócę do sprawdzonego Lactacydu.
To, co przeszkadza mi w Intimei to jej lejąca konsystencja. Jest bardzo rzadka, łatwo jest wylać za dużo produktu przez co płyn jest mniej wydajny niż powinien. Opakowanie nie posiada pompki - to też przyczynia się do zmniejszenia wydajności produktu. Sam w sobie działa dobrze, nie podrażnia, nie wysusza, nie uczula. Zapach jest całkiem ok, nie przeszkadza.
No tak, ale jako, że porównuję go cały czas do Lactacydu to powiedzieć muszę, że Lactacyd wg mnie lepiej dba i pielęgnuje wrażliwą sferę, myje i odświeża, ma lepszą konsystencję, wydajność, zapach i opakowanie. W Intimei wygrywa cena, ale płyn do higieny intymnej to taki kosmetyk, gdzie wydanie 10 zł na dłuższy czas nie stanowi dla mnie problemu.
No tak, ale jako, że porównuję go cały czas do Lactacydu to powiedzieć muszę, że Lactacyd wg mnie lepiej dba i pielęgnuje wrażliwą sferę, myje i odświeża, ma lepszą konsystencję, wydajność, zapach i opakowanie. W Intimei wygrywa cena, ale płyn do higieny intymnej to taki kosmetyk, gdzie wydanie 10 zł na dłuższy czas nie stanowi dla mnie problemu.
Zużyłam ponad połowę opakowania, a resztę wykorzystałam do mycia pędzli do makijażu. ;-) Mimo to, że ja go więcej nie kupię, myślę, że warto spróbować - może akurat go polubicie, ma sporo zwolenniczek.
Plusy:
+ cena
+ myje, odświeża
+ nie podrażnia, nie wysusza
+ małe opakowanie
+ zapach
+ brak parabenów, kwas mlekowy
Minusy:
- wg mnie jest zbyt rzadki
- brak pompki
- dwa powyższe minusy sprawiają że produkt jest mniej wydajny niż powinien
- SLS, produkt sztucznie barwiony
- w moim porównaniu wypada słabiej niż Lactacyd
Dostępność: Biedronka
Cena: ok. 3 zł / 300 ml
Wiem, że w kwocie 3 zł nie otrzymamy niewiadomo jakiego produktu, możliwe, że trochę za surowo go oceniam. A Wy używacie Intimei? Jak ją oceniacie? Jesteście zadowolone?
Lactacyd ma lepsze zamienniki w składzie, łagodniejsze i delikatniejsze - stad różnica:)
OdpowiedzUsuńO, tak, dobre składniki to podstawa. :)
Usuńmiałam emulsję, okropna była, po przez dziwny zapach, dziwną konsystencję, żelu jeszcze nie próbowałam, ale jak wykończę swoje dotychczasowe żele do higieny napewno spróbuję
OdpowiedzUsuńcena nie jest wysoka to tym bardziej nic nie stracę:)
brak pompki u mnie skreśla go całkowicie :(
OdpowiedzUsuńno, w sumie można przelewać do innego opakowania z pompką, ale ja i tak wolę lactacyd. :P
UsuńJaki tani! Ja bym go chyba nie kupiła za tak niską cenę, chociaż produkty w Biedronce nie są takie złe:)
OdpowiedzUsuńmnie począkowo tak niska cena wręcz odstraszała przed jego zakupem. :P
Usuńteż często mam tak, że niska cena zamiast mnie przyciągać, raczej odstrasza. Jednak mocno zakorzenione mamy jeszcze przekonania, że tylko drogie produkty mogą być dobre. Ja powoli się o tym przekonuję. Jednak w tym wypadku również sięgnęłabym po sprawdzony Lactacyd, no i teraz jeszcze po Facelle :)
OdpowiedzUsuńmam go teraz, przyzwoity ale bez szału
OdpowiedzUsuńwolałam ten zielony, z pompką
był bardzo gęsty i wydajny
ten rzadki i zawsze za dużo wylewam :(
miałam i raczej więcej nie kupię, lepsze od niego są z Ziaji, Bielendy i Facelle :)
OdpowiedzUsuńMiałąm go- podrażniał mnie :(
OdpowiedzUsuńNie używałam go. Ja lubię Lirene, Ziaja też jest OK.
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię ten żel :) Sprawdza się u mnie dobrze, zresztą tak, jak jego koleżanka emulsja :)
OdpowiedzUsuńJa też mam Lactacyd, używałam Intimea jeszcze w starym opakowaniu z pompką i co mnie drażniło, to zapach...
OdpowiedzUsuńnie mialam jeszcze tego ;)
OdpowiedzUsuńJa też od dłuższego czasu jestem wierna Lactacydowi. Doszłam do wniosku, że nie opłaca się kupować tańszych czy większych płynów do higieny intymnej, bo oszczędność z tego żadna - są zazwyczaj tak lejące, że zużywamy je znacznie szybciej, do tego działanie pozostawia sporo do życzenia albo podrażniają. Z tych tańszych dobrze sprawdził się u mnie jedynie żel z aloesem z drogerii Natura (taki duży z pompką, to chyba ich marka własna, są też inne rodzaje).
OdpowiedzUsuńMiałam wersję w białej butelce z pomarańczowymi napisami i niestety nie była zadowolona. U mnie podstawa to Lactacyd albo Facelle :)
OdpowiedzUsuńBrak pompki to dla mnie duży minus, aktualnie używam Lactacyd.
OdpowiedzUsuńNie miałam przyjemności jeszcze, ale może spróbuję.
OdpowiedzUsuńwolę białą Intimee :) ale teraz jestem zachwycona : Soraya Lactissima :)
OdpowiedzUsuńKupiłam go akurat wczoraj, użyłam po raz pierwszy i dużo za dużo wylało mi się tego żelu na rękę, a reszta wylądowała w wannie. Trzeba uważać..
OdpowiedzUsuńOgólnie też używam Lactacydu.
Miałam go, nie był najgorszy.
OdpowiedzUsuńUżywałam choć tylko raz, u koleżanki (wiem brzmi to dziwnie xD) I w sumie jak na ten pierwszy raz był całkiem okej, tylko ja na ogół nie używam tego typu produktu więc się zbytnio nie znam. Ale też miałam ochotę kupić, i w sumie teraz widzę że to nic specjalnego ;)
OdpowiedzUsuńja tez bardzo lubie lactacyd i zawsze do niego porownuje :P
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam okazji używać, akurat obecnie mam w łazience płyn z ziaji ;)
OdpowiedzUsuńŻel do higieny intymnej? TYLKO ZIAJI:)
OdpowiedzUsuńbuźka
Ja go lubię. Za to lactacyd jest be! bo mnie uczula. Dziwne? Nie dziwne. Mój ginekolog twierdzi, że najlepszym z najlepszych jest mydło "biały jeleń".
OdpowiedzUsuńJa używam emulsji i bardzo ją lubię :)
OdpowiedzUsuńMój żel Intimea był gęsty okropnie! I jak dobrze i szybko nie wycisnęłam, to chował się z powrotem do środka :) ale działanie całkiem ok.
OdpowiedzUsuńJa mam Ziajkę, która się chyba nigdy nie skończy ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam i chyba się nie skuszę
OdpowiedzUsuńpowiem tak w miarę ok ale cuda nie ma wole produkty liren
OdpowiedzUsuńWłaśnie kończę pierwszą buteleczkę Lactacydu- tą zieloną bez pompki i dla mnie też jest strasznie rzadki przez co średnio wydajny. Na szczęście na półce stoi już ta wersja biała z pompką :)
OdpowiedzUsuńTego produktu nigdy nie używałam i myślę, że pozostanę jednak przy Lactacydzie :)
Buziaki,Magda
Nie miałam go ale jakoś mnie nie kusi, wolę Lirene:)
OdpowiedzUsuńLirene bardzo dobrze się sprawdza a na biedronkowego produktu jakoś się nie skuszę. Może kiedyś...
OdpowiedzUsuńPlyny intymne zuzywam baaardzo dlugo, a ostatnio kupilam Ziaję 500ml. Mysle ze na ten plyn tez sie niedlugo skusze, jak zuzyje obecny. ja i moj portfel lubimy tanie kosmetyki.
OdpowiedzUsuńja najbardziej chwalę sobie płyn z AA z kwasem mlekowym... nie będę go zdradzać ;)
OdpowiedzUsuńlactacyd jest profesjonalnym kosmetykiem a ten to tylko marketowy produkt ;)
OdpowiedzUsuń