sobota, 1 października 2011

ZSK: francuska glinka zielona (green clay)

Dzisiaj post o zielonej glince. :-) Jako, że jestem wielką fanką glinek, na moim blogu nie może zabraknąć o nich kilku informacji. Uwielbiam naturalne produkty! :-)  Jakiś czas temu przy zakupach półproduktów na ZSK, wrzuciłam do koszyka również ten oto produkt:


Obietnice producenta:
Glinka zielona znajduje zastosowanie przede wszystkim w pielęgnacji cery tłustej i trądzikowej. Posiada silne własności odtłuszczające, matujące, oczyszczające i lekko złuszczające skórę. Działa przeciwzapalne, przyśpiesza gojenie skóry, mineralizuje ją i oczyszcza z toksyn.

Glinkę zieloną można używać także jako surowiec do produkcji kremów, mleczek i toników. W kosmetykach powoduje efekt matowienia, absorbuje nadmierną produkcję łoju oraz wzbogaca krem w mikroelementy i sole mineralne.


Zakupiona przeze mnie glinka to zielony, drobno zmielony proszek o wadze 50g. Uwielbiam glinki ze względu na świetne oczyszczenie i wygładzenie cery - i ta, podobnie jak i inne tego typu wywiązuje się z tego zadania doskonale. Jest wybawieniem dla cery trądzikowej. Mam cerę mieszaną, bardzo kapryśną, kosmetyk świetnie przyspiesza gojenie się drobnych ranek, wyprysków, pryszczy. Delikatnie złuszcza. Przy sumiennym używaniu glinki można zauważyć działanie matujące - skóra nie przetłuszcza się tak bardzo, kosmetyk umożliwia leczenie łojotoku. W internecie można znaleźć informacje, że używanie zielonej glinki zmniejsza, wygładza i zapobiega zmarszczkom, wzmacnia włosy i paznokcie. Może być używana jako peeling do skóry całego ciała, a jej stosowanie normalizuje poziom pH. Doskonale ujędrnia skórę.



Glinkę nakładam na twarz na około 20 minut. Przesypuję potrzebną ilość do osobnej, plastikowej miseczki, dodaję nieco wody termalnej, bądź hydrolatu (tak aby powstała papka) i taką miksturę nakładam na twarz (palcami bądź pędzlem do maseczek ) omijając usta, brwi i okolice oczu.
Podczas trzymania glinki na buzi - jak każda inna - wysycha, i ściąga skórę, należy wówczas spsikać twarz wodą termalną i ponowić ten krok za każdym razem kiedy czujemy dyskomfort.
Po 20 minutach zmywam glinkę ciepłą wodą, osuszam twarz ręcznikiem papierowym.
Można nałożyć krem. :-)

Buzia wygląda świeżo i promiennie. :-)

Glinkę możemy stosować również na włosy co podobno (podobno bo nie testowałam jej w ten sposób) ma zmniejszyć ich łamliwość, a także wypadanie, poprawić ukrwienie skóry. Wyczytałam również, że działa przeciwłupieżowo.

Skład mineralny: około 20 różnych soli mineralnych: krzem, magnez, wapń, potas, fosfor, sód i inne oraz cały szereg mikroelementów i pierwiastków śladowych: selen, molibden, cynk krzem, mangan, miedź, selen i tlenki żelaza.

  

Glinka jest tania, za 50g płacimy 6,20 zł. Kosmetyk jest bardzo wydajny. Używałam również glinki Dermaglin (również 100% zielonej glinki bez dodatków), byłam bardzo zadowolona, ale ona wychodzi drożej. Za Dermaglin w osiedlowej drogerii płaciłam ok 6 zł za saszetkę 10g.
Polecam, produkt działa bardzo efektywnie. :-)


Używacie glinek? :-) Jakich? Lubicie je?

19 komentarzy:

  1. Ja używam właśnie zielonej raz na tydzień i sobie chwalę jej działanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ciekawa recenzja :) ja osobiście nigdy nie używałam zielonych glinek.

    OdpowiedzUsuń
  3. W porównaniu z Dermagilnem niesamowicie się opłaca :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nigdy jej nie uzywałam ale duzo osob sobie ja chwali:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie używałam choć o glinkach czytałam mnóstwo dobrego. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. dla mojej skóry zielona glinka jest zbyt mocna, tylko białą lubię:)

    tez użyłam żelu aloesowego na podraznioną skórę po depilacji i juz widzę efekty, krem do rąk i stóp tez wypadają świetnie, choć dopiero raz ich użyłam kosmetyki mają już na wstępie u mnie wielki plus, nie spodziewałam się, że dostanę takie perełki:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Glinki są dobre! I właśnie ta zielona moim zdaniem najlepsza jest!
    :***
    Zapraszam do siebie:
    jasicastyl.blogspot.com
    obserwujemy?
    Pisz jak chcesz!<33

    OdpowiedzUsuń
  8. ja się trochę obawiam zielonej glinki, muszę poszukać tych słabszych, zalecanych
    do cery suchej/normalnej.

    ale ZSK to moja wielka miłość :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dziewczyny, a jakich marek używacie glinki? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawe ;D Słyszałam o tych działaniach zielonej glinki ;D Miałam podobną maskę z ziaji... ale nie była jakaś super. Niemniej o tym nie słyszałam

    OdpowiedzUsuń
  11. Też jestem fanką glinek tych bez żadnych dodatków.Trądziku nie mam ale dobrze oczyszcza mi cerę.Lubię też różową bo łagodzi podrażnienia.

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam ją i byłam bardzo zadowolona :) Na ZSK zrobiłam większe zamówienie różnych glinek i jest opłacalnie, bo jednak w aptece drogo :/

    OdpowiedzUsuń
  13. tutaj mają fajne glinki:)
    http://www.sklep.mydelko.pl/index.php?cPath=28

    OdpowiedzUsuń
  14. O proszę, a kiedy taka promocja była? Szkoda, że nie wiedziałam :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Chwila,
    ale to nie jest promocja, to cena regularna. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja używam jedynie maseczek z zieloną glinką i są całkiem ok, wiec to też może być niezłe;))

    zapraszam do mnie .

    OdpowiedzUsuń
  17. Nigdy nie używałam glinek i dlatego jestem ich bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  18. bardzo lubię glinki i często kupuję tą z Ziaji, fajnie poprawia cerę i rozjaśnia jej koloryt :)
    nie lubię ich zmywać ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...