poniedziałek, 31 października 2011

The Face Shop: Blackhead EX Nose Clay Mask

Jak radzicie sobie z wągrami na nosie? Macie swoje ulubione i co najważniejsze SKUTECZNE
specyfiki, które z powodzeniem poskramiają te czarne uciążliwe kropki, a także radzą sobie z zaskórnikami?
Swego czasu przeczytałam w internecie o masce z The Face Shop, postanowiłam ją wypróbować, tym bardziej, że dookoła coraz większy robi się szał na azjatyckie kosmetyki. :-)





Obietnice producenta:

Maseczka peel off na bazie glinki głęboko oczyszczająca nos. Zawiera ekstrakty z morwy, czarnego ryżu oraz nasion łzawicy ogrodowej, które zmiękczają skórę i osadzone na niej zanieczyszczenia oraz rozpuszczają zaskórniki.

Nałóż grubą warstwę maseczki na mokry nos. Pozostaw na co najmniej 15 minut - do całkowitego wyschnięcia. Delikatnie oderwij zastygniętą maseczkę. Na koniec użyj kosmetyku zwężającego pory.

UWAGA: Maseczka o silnym działaniu, nie stosować częściej niż raz w tygodniu.



Maska ma konsystencję kleju, trochę się ciągnie i mocno trzyma skóry. Opakowanie to podłużna tubka i zawiera 50g kosmetyku. Zapach przyjemny. Kosmetyk jest dość wydajny.




Zacznę może od tego co zachęciło mnie do wypróbowania tego kosmetyku. Było to zdjęcie, które krąży w internecie. Może nie prezentuje się za ciekawie (nawet na pewno ;-) ) ale widać, że efekty SĄ, i to duże, same zobaczcie:

zdjęcie pochodzi stąd: 
http://www.cl2425.com/2010/01/early-end-review.html



Nie mam jakoś wyjątkowo zanieczyszczonej skóry na nosie, więc nie wiem dlaczego - ale ja sama takiego efektu osiągnąć nie potrafię. Nakładam maskę jak należy - grubą warstwę, trzymam około 20 minut i ściągam. Zrywanie boli - nie ukrywam, maska mocno się trzyma i wyrywa wszystkie napotkane włoski na twarzy. Nos po ściągnięciu maski jest zaczerwieniony, ale to normalne. Po ściągnięciu maski należy przemyć skórę zimną wodą aby zamknąć pory. Na koniec używam wody termalnej lub hydrolatu aby ukoić skórę.
Mimo wszystko nie poddaję się i będę próbować dalej, póki co efekty mizerne.

Maska do zakupienia w internecie: Allegro, Ebay i sklepy z azjatyckimi kosmetykami.
Cena zróżnicowana od 15-40 zł. W momencie kiedy ja ją kupowałam najtaniej można było ją nabyć na Ebay.


Używałyście tej maski? Macie na nią jakiś sposób? Czy u Was efekty są takie jak na załączonym obrazku?

25 komentarzy:

  1. Plasterki Face Shop dużo lepsze niż ta maska :) Ewentualnie plasterki Innisfree, ale to już droższa przyjemność.

    OdpowiedzUsuń
  2. na ebayu zawsze najtaniej :P nie uzywalam, testowalam jedynie bb cream ale nie przypadl mi do gustu :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcie z internetu robi wrażenie :). Ciekawa jestem, czy u mnie by coś zdziałała.

    OdpowiedzUsuń
  4. A no była, była udana ta domówka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przydała by mi się taka maska :)

    OdpowiedzUsuń
  6. hmm... mam strasznie wrażliwą skórę więc to chyba nie dla mnie :/

    Zapraszam do siebie na zapowiedź - już niedługo konkurs :)
    http://ksiezycowyswiat.blogspot.com/2011/10/zapowiedz.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Przydało by się coś skutecznego. Ja lubię plasterki na nos Nivei.

    OdpowiedzUsuń
  8. o kurcze, zrywanie boli, brzmi nieprzyjemnie, chociaż przyznam,że chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  9. no efekty z tego zdjecia sa ciekawe, moze za krotko trzymalas ze nie wyszlo tyle ile trzeba, hmm..no niewiem,
    nie podoba mi sie ze włoski usuwa, bo jednka pozniej bedzie ich wiecej i ciemniesze:(

    OdpowiedzUsuń
  10. a może najpierw zamocz ręcznik w gorącej wodzie i przyłóż do nosa na dłuższą chwilę żeby rozszerzyć pory? :) wtedy maseczka łatwiej wyciągnie te brudy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba jednak bałabym się ją położyć na twarz skoro jest tak silna, że aż wyrywa włoski...

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie czeka trzecie podejście co do tej maski. Może w końcu mi posłuży, bo nie mogę dać za wygraną.

    OdpowiedzUsuń
  13. ja się boję takich maseczek, bo mam na nosie popękane naczynka...
    w rozdaniu z crafterie nie wezme udziału, bo trzeba ich polubic na FB..

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdjęcie mega :) zdecydowanie zachęca do zakupu

    OdpowiedzUsuń
  15. Na mnie ta maseczka nie działa. Prawie nic mi nie wyciągnęła.

    OdpowiedzUsuń
  16. dziękuje Ci bardzo!:)
    zapraszam na nowy post!

    OdpowiedzUsuń
  17. mam i pierwsze użycie trochę mnie zniechęciło - mój plasterek niestety nie wyglądał tak, jak na powyższym obrzydliwym zdjęciu :) muszę się kiedyś przemęczyć i zrobić sobie okład na twarz (nienawidzę tego!) żeby otworzyć pory i dać maseczce drugą szansę.

    OdpowiedzUsuń
  18. świetnie sobie z tym radzi Triacneal Avene :)

    OdpowiedzUsuń
  19. ja ten pokochałam :)
    to zdjęcie jest hardcorowe;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  21. Muszę kupić tę maskę. ;) Koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja mam, u mnie działa w widoczny sposób. Ale mam mocno zanieczyszczony nos...

    OdpowiedzUsuń
  23. Ooo ja, pierwszy raz natrafiłam na to zdjęcie z internetu.
    Musze to mieć! :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Przydałabym mi się taka maseczka, próbowałam z żelatynową, ale jakoś nie wiele z tego wyszło :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...