W moim posiadaniu są dwa z nich: balsam do ciała i krem do rąk. Poniżej ich recenzja.
Evree,
Max Repair krem do rąk i balsam do ciała
Kosmetyki umieszczono w charakterystycznych, czerwonych opakowaniach. Balsam znajduje się w stojącej, butelce z dozownikiem, natomiast krem w miękkiej tubce. Oba produkty są koloru białego, mają lekki, przyjemny ale nietrwały zapach.
Różnią się konsystencją, choć niediametralnie. Balsam ma lżejszą, natomiast krem nieco bogatszą (choć spodziewałam się, że będzie konkretniejsza). Obie dobrze rozprowadzają się na skórze i nie mają problemu z wchłanianiem.
Cechą wspólną obu kosmetyków jest zawartość oleju arganowego i naturalnych emolientów. W balsamie znajdziemy ponadto między innymi ceramidy, kompleks witaminowy, a w kremie olejek migdałowy, mocznik i d-pantenol. Oba produkty przynoszą ukojenie suchej, podrażnionej, ściągniętej skórze. Pozytywnie wpływają na pielęgnację i regenerację. Balsam stosuję głównie na nogi, także po depilacji, nie szczypie, wręcz łagodzi skórę. Nawilżenie jest odczuwalne i zauważalne. Skóra jest miękka i gładka. Wielki plus za brak parafiny w składzie. Balsam nie pozostawia tłustej otoczki dlatego po niedługim czasie można założyć na siebie ubranie.
Moje dłonie nie potrzebują jakiejś szczególnej uwagi, nie borykam się z przesuszoną skórą. Krem do rąk jest produktem, którego nie stosuję codziennie, po prostu nie czuję takiej potrzeby. Aplikuję go wtedy gdy mi się przypomni, albo po kąpieli, kiedy czuję, że skóra jest lekko ściągnięta. Czas zimowy sprzyja zaczerwienieniom dlatego właśnie wtedy staram się włączać go do regularnej pielęgnacji. Krem szybko się wchłania, nie jest lepki ani tłusty. Jestem z niego bardzo zadowolona, bo dba o moje dłonie w sposób właściwy, poziom nawilżenia i wygładzenia jest odpowiedni. Nie wiem jak sprawdziłby się na bardziej problematycznej skórze, ale podejrzewam, że przyniósłby ukojenie. Można spróbować gdyż cena obu produktów nie jest wysoka.
Balsam, 400 ml, cena ok. 18 zł
Krem do rąk, 100 ml, cena ok. 8 zł
Dostępność: Rossmann, Natura, Hebe, Superpharm.
Miałyście już coś z Evree? :-)
Oba produkty bardzo ciekawe.
OdpowiedzUsuńJa mam ostatnio problemy z suchą skórą na łydkach, więc w sumie mogę spróbować bo tak jak piszesz, cena nie jest wysoka :)
OdpowiedzUsuńDaj znac jesli już wypróbujesz. :)
UsuńZ Evree miałam serum do rąk:) Byłam zadowolona. Nawilżał dłonie i nie zostawiał tłustego filmu.
OdpowiedzUsuńJa z tej marki używałam wczesniej tylko peelingu do stop.
UsuńFajne produkty. Muszę wypróbować:)
OdpowiedzUsuńDaj znac czy się sprawdziły u Ciebie. :)
UsuńOpakowania ciężko nie zauważyć na półce w drogerii :-)
OdpowiedzUsuńRacja. :D
UsuńMam czerwone wersje :)
OdpowiedzUsuńCałą linię? Jak wrażenia?
UsuńTo trochę nie na temat, ale totalnie podoba mi się ten kubek z koronką. Skąd go masz?
OdpowiedzUsuńIkea. :)
UsuńCiekawe produkty. Pomyślę o kremie.
OdpowiedzUsuńJakoś mnie nie kuszą
OdpowiedzUsuń:)
Usuńkrem i balsam od nich jest na mojej liście zakupów, bo jestem bardzo ciekawa ich działania, a ostatnio o nim głośno :)
OdpowiedzUsuńbardzo chętnie spróbowałabym, kusicie z każdej strony:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczęłam balsam, z tym że ten biały i zapowiada się świetnie. Natomiast dobrze wspominam ten różowy kremik, wracam do niego. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń