Biała glinka
Opis producenta:
Jedna z najdelikatniejszych glinek i z tego względu polecana dla skóry delikatnej, wrażliwej, suchej i dojrzałej. Dzięki zawartości glinu ściąga pory i absorbuje nadmiar sebum, co sprawia, że z powodzeniem może być używana także dla wrażliwej cery tłustej i mieszanej. Stosowana regularnie jako maska oczyszcza i wygładza, łagodzi podrażnienia oraz poprawia koloryt skóry.
Glinkę białą można używać także jako surowiec do produkcji kremów, mleczek i toników. W kosmetykach powoduje efekt matowienia, absorbuje nadmierną produkcję łoju oraz wzbogaca krem w mikroelementy i sole mineralne.
Glinka znajduje się w plastikowym wygodnym słoiczku. Produkt koloru białego, bez zapachu. Drobny proszek. Opakowanie: 50g.
Przyznam szczerze, że zdecydowanie częściej sięgam po zieloną glinkę, gdyż moja mieszana cera potrzebuje silniejszego działania od tego które oferuje glinka w wersji białej. Jednak używanie zielonej przeplatam białą - jest delikatniejsza, ale również działanie jest u mnie widoczne.
Sposób przygotowania jest banalny. Dodajemy wodę w takiej ilości aby uzyskać gęstą konsystencję, którą uda się rozprowadzić na skórze. Glinkę pozostawiamy na 15-20 minut, pilnując aby produkt nie zaschnął na twarzy. Aby uniknąć wyschnięcia należy nałożyć grubszą warstwę produktu, ewentualnie można zraszać twarz hydrolatem bądź tonikiem (bez alkoholu). Glinkę zmywam wodą mineralną. producent zaleca używać: do 100% w maseczkach, i do 2% w kremach, mleczkach, tonikach. Do glinki można dodać różne półprodukty, oleje, ekstrakty.
Glinka oczyszcza cerę, niesamowicie wygładza ją, zmiękcza i napina. Po jej użyciu pory są zmniejszone. Wspomaga gojenie się powstałych sporadycznie zmian. Cera wygląda zdrowiej, jest przygotowana na przyjęcie kolejnych produktów pielęgnacyjnych. Użytkowanie glinki sprawia, że cera mniej się przetłuszcza, przetłuszczanie zostaje opanowane. Glinkę można dodać do pudru - w ten sposób wzmocnimy efekt matowienia. Należy jednak uważać z ilością aby nie przesuszyć skóry.
Posiadam glinkę z ZSK - jednak nie odbiega ona od innych przeze mnie używanych (Mazidła, BioCosmetics).
Kaolinit, krzem, glin, żelazo, magnez, cynk, wapń i inne mikroelementy i sole minerale.
Dostępność: sklepy z półproduktami
Cena: ok. 6 zł / 50 g.
Używacie glinek? :-)
ja aktualnie używam glinki zielonej, a czekam na glinkę białą :). zielona jest bardzo ok, fajnie oczyszcza i wygładza skórę :).
OdpowiedzUsuńJa uzywam teraz glinki Khadi, z dodatkiem ziól, np. Neem. Bardzo fajnie oczyszcza, polecam :) Takiej "czystej" glinki bez dodatkow jeszcze nie stosowalam.
OdpowiedzUsuńDobry pomysł żeby ją dosypać do pudru :D Mam biała w łazience, dawno jej w sumie nie używałam.
OdpowiedzUsuńJa mam glinkę czarną,różową i żółtą tą oczywiście także miałam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam białą glinkę- moja ulubiona :)
OdpowiedzUsuńmam ochotę na spróbowanie glinek, ale najpierw muszę pozużywać maseczki saszetkowe, które zalegają na łazienkowej półce :) potem poszaleję :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
właśnie siedzę z białą glinką na twarzy :) lubię ją choć moim faworytem glinkowym jest błękitna z jonami srebra :)
OdpowiedzUsuńLubię glinki :) Najbardziej zieloną, ale miałam kiedyś białą i sprawdzała się nieźle :)
OdpowiedzUsuńKiedyś używałam maseczek z glinką, ale w takiej wersji nie widziałam :)
OdpowiedzUsuń