Jakiś czas temu pisałam Wam olejkach myjących: klik!, później o kremie nawilżającym z ekstraktem z prawoślazu: klik!. Moim nieodłącznym kosmetykiem pielęgnującym i odżywczym są mieszanki HA+olej klik! i oczywiście hydrolaty klik!.
Serum nawilżające z ekstraktem z noni,
hydromanilem i olejem avocado
Lekkie serum nawilżające z olejem z avocado zapewnia skórze ukojenie,
dogłębne nawilżenie i sprężystość. Opracowane na bazie wyciągu z noni (Morinda citrifolia) oraz hydromanilu, to bogactwo antyoksydantów,
komponentów pielęgnujących, a także esencja nawilżania. Olej z avocado uzupełnia całość o drogocenne witaminy, proteiny i nienasycone kwasy tłuszczowe. Serum przeznaczone jest dla każdego rodzaju skóry.
Pełny opis tutaj: klik!
W zestawie do przyrządzenia otrzymujemy: bazę kremową, olej z avokado, hydromanil, ekstrakt z noni, naklejkę, pipetkę i szpatułkę. (Dodatkowo należy dodać 5 ml wody bądź hydrolatu (ja dodałam h. z kocanki) Przygotowanie kosmetyku jest banalne, do plastkowego słoika, w którym znajduje się baza dodajemy kolejno wszystkie pozostałe produkty, mieszamy - produkt jest już gotowy do użycia.
Gotowy kosmetyk ma lekką konsystencję i jest koloru białego. Czas przydatności: 6 miesięcy. Przechowywać w temperaturze pokojowej do 25'.
Baza:
Krem ma lekką konsystencję i mimo, że mamy zimę taka mi odpowiada. Nie lubię tłustych kremów, źle wpływają na moją cerę, bardzo ją zapychają. Czuję, że skóra się pod nimi męczy, dusi, poci.
Serum z avokado łatwo rozsmarowuje się na skórze i szybko wchłania. Nadaje się pod makijaż, nie roluje pod minerałami. Nakładałam na niego podkład tradycyjny i również nie było problemów.
Produktu używam od dwóch miesięcy i jestem zadowolona. Używam regularnie, czasami wzbogacam go w zagłębieniu dłoni dodatkowo żelem hialuronowym i oliwą z oliwek.
Serum nie zapchało mojej wyjątkowo wybrednej cery. Nakładałam je zawsze na oczyszczoną cerę, w między czasie używałam systematycznie glinek, a także niedawno wprowadziłam na nowo peeling.
Kremik nie pozostawia śliskiej otoczki. Naturalne składniki nawilżają skórę, wspomagają moją obecną kurację wspomagającą (używam jeszcze Benzacne/Brevoxyl), likwidują przesuszenie. Krem stosuję także w okolicach oczu, nie zdarzyło się aby mi je podrażnił. Skóra jest gładka, przyjemna w dotyku. Zapachu jakiegoś wyjątkowego nie ma. Odrobinę kojarzy mi się z kremami dla dzieci, ale ma mniej intensywny zapach. Pachnie jak baza do kremu - tyle. ;-) Trochę bałam się oleju z avocado - nigdy wcześniej go nie używałam, ale w ilości która zostaje dodana do kremu (5g) nie powoduje spustoszenia na mojej skórze. ;-)
Nie ma konieczności trzymania go w lodówce.
Nie ma konieczności trzymania go w lodówce.
Cena: 21,90 zł / 50g
Plusy:
+ lekka konsystencja
+ łatwość rozsmarowania
+ szybkie wchłanianie
+ nawilża, wygładza
+ nie zapchał mojej skóry
+ można używać w okolicy oczu
+ odpowiedni pod makijaż
+ naturalny, krótki skład (bogaty w witaminy m.in.: A, B, C, E, H, K, PP, F)
+ łatwość przygotowania
+ cena
+ pojemność
Minusy:
- brak hydrolatu w zestawie (jednak można zastąpić go wodą)
Kolejny naturalny produkt, który mnie nie zawiódł. :-)
* serum otrzymałam dzięki współpracy ze sklepem e-naturalne.pl
A jak wygląda Wasza zimowa pielęgnacja? Decydujecie się na tłuste kremy czy pozostajecie przy nawilżających?
muszę się zaznajomić z ofertą sklepu :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam kremy z e-naturalne!
OdpowiedzUsuńmam od nich tonik :D
OdpowiedzUsuńszykuję się do zamówienia z ich strony :)
OdpowiedzUsuńO widzisz, zapomniałam dopisać ;) Jak go zmyłam to miałam sine paznokcie.
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająco wygląda. Na razie kręcę samodzielnie swoje serum, ale może pokuszę się o gotowca :)
OdpowiedzUsuńZawsze do tej pory kupowałam produkty z BU, następnym razem zakupię na próbę ten krem z e-naturalne. Kremów jeszcze nie miałam żadnych z tych sklepów a ostatnio sporo kremów mnie zapycha.
OdpowiedzUsuńteż parę lat temu używałam benzacne, ale nie pomagał mi za bardzo. Ten chętnie bym wypróbowała, jak będę robić kiedyś na e-naturalne zakupy, to krem wleci do koszyka:)
OdpowiedzUsuńzawsze miałam ochote na te kremy , ale nigdy nie mogłam sie zdecydowac, może w końcu coś dla siebie wybiore:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię naturalne kosmetyki, pewnie kiedyś i na ten krem się skuszę:D
OdpowiedzUsuńZ takich naturalnych miałam tylko Fitomed, o którym pisałam... był ok, ale bez rewelacji ;)
OdpowiedzUsuńStworzyłam taki pseudo TAG i Cię otagowałam :) Może się podoba i postanowisz podzielić się sekretami o sobie :D Zapraszam do zapoznania się z tematem :D http://agusiak747.blogspot.com/2013/01/kilka-kosmetycznych-faktow-o-agusiak747.html
Uwielbiam naturalne kosmetyki, warto mieć je w swojej szafce. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa również zaczynam coraz rzadziej sięgać po drogeryjne kosmetyki, planuje przestawić się na hydrolaty, powiedz mi proszę gdzie kupowałaś swoje małe buteleczki z atomizerem?
OdpowiedzUsuńte niskie błękitne kupiłam dawno temu Biochemii Urody, mam jeszcze jedną wyższą, białą z ZSK. :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam, że sama kręcisz, ja się boję ;)
OdpowiedzUsuńSame plusy. Ja jednak boję sie sama "produkować"
OdpowiedzUsuńchętnie bym spróbowała :D moja zimowa pielęgnacja nie różni się niczym ;) wszystko po staremu, może usta jednaj bardziej nawilżam
OdpowiedzUsuńWszystkie te zestawy na bazie kremowej, a ona nie nada się dla mojej skóry, już nie pamiętam co w niej było nie tak, ale coś mi nie pasowało.
OdpowiedzUsuńSkład super :)
OdpowiedzUsuńJa pozostaje przy zwykłych kremach nawilżających i tak używam tylko na noc :)
OdpowiedzUsuńja podobnie :-)
UsuńZimą też nie używam tłustych kremów i moja skóra ma się dobrze :) Kremiku nie próbowałam, może kiedyś ...
OdpowiedzUsuńtroche obawiam się tej bazy, ale coraz więcej myślę o tych kremikach:)
OdpowiedzUsuń