środa, 6 stycznia 2016

My Secret: Glam & Shine Eyeshadow i Glam Specialist Eyeliner

Kiedy zastanawiałam się o czym Wam dzisiaj napisać, mój wzrok zawędrował na nowości My Secret. Pokażę Wam część z nich (w kolejce zostaną już tylko lakiery do paznokci). Sądzę, że spodobają się Wam równie bardzo jak mi! :-) Zaczynamy!



My Secret: 
Glam & Shine Eyeshadow i Glam Specialist Eyeliner






Jak zdążyłyście się już zorientować, do zaprezentowania wybrałam cienie z metaliczną poświatą i eyelinery. Zacznę od cieni, bo - musicie przyznać - robią wrażenie!

Cienie Glam & Shine pochodzą z edycji limitowanej ZIMA 2015/16. Występują w 5 kolorach. Okrągłe wkłady umiejscowione są w niewielkim, plastikowym opakowaniu z przeźroczystym przodem. Gramatura każdego z nich to 3g, a data przydatności to 12 mc od dnia otwarcia.
Cienie mają fantastyczną pigmentację, a ich intensywność można łatwo stopniować. Nie osypują się podczas aplikacji, są dość miękkie, ładnie rozprowadzają się na powiece. Bez problemu i równomiernie pokrywają obszar, który poddajemy makijażowi. Cienie dają bardzo ciekawy, niebanalny, metaliczny efekt. Bez bazy nie są zbyt trwałe, dlatego polecam nałożyć pod nie warstwę tego typu kosmetyku.
Jestem oczarowana tymi cieniami i serdecznie Wam je polecam! :-)






Na zdjęciu w takiej kolejności:

2 - Radiant Orchid
1 - Metal Violet
3 - Snow Blue
4 - Soft Harmony
5 - Lighting Texture

Cena: 8,99 / szt.





Eyelinery w płynie Glam Specialist również pochodzą z edycji limitowanej ZIMA 2015/16. Dostępne są w 3 kolorach. Są to chyba najmniejsze eyelinery jakich do tej pory używałam. Znajdują się w podłużnej, smukłej, plastikowej buteleczce. Aplikator jest bardzo cienki, za jego sprawą możemy namalować bardzo precyzyjne kreski. Gramatura każdego z nich to 4 g, a data przydatności to 6 mc od dnia otwarcia.
Jeżeli używacie na co dzień eyelinerów z tego typu pędzelkiem, to nie będziecie miały kłopotów z aplikacją. Natomiast jeżeli dotychczas byłyście wierne pisakom - to będziecie musiały chwilę potrenować. Pędzelki są dość długie, nabierają odpowiednią ilość tuszu dlatego na szczęście nie trzeba ściągać nadmiaru. Dobrze rozprowadzają się na skórze, nie są zbyt leiste, nie rozmazują się ani nie odbijają na górnej powiece. Po zaschnięciu są trwałe, ale nie wodoodporne. Nie spowodowały u mnie żadnych podrażnień wrażliwej strefy powiek. Kolory są intensywne, wyraźnie podkreślają spojrzenie.


13 - Cobalt
14 - Sea Green
15 - Burgundy Brown


Cena: 7,99 zł




Każdy z powyższych produktów znajdziecie w Drogeriach Natura. Przypominam, że Drogerie Natura mają także swój sklep internetowy: klik!



Co sądzicie o tych nowościach? :-)

20 komentarzy:

  1. Bardzo podobają mi się kolory cieni :)

    OdpowiedzUsuń
  2. My Secret ma niektóre produkty świetnej jakości, cienie szczególnie :) Eyelinery mi się podobają, próbowałam się zdecydować który kolor najbardziej, ale nie dałam rady :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Testowałam już sporo och kosmetyków i potwierdzam, że można znaleźć prerełki. :)

      Usuń
  3. Lubię cienie tej marki, bo są tanie i dość dobre. Podoba mi się nr 4.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fiolet to zdecydowanie mój kolor! Super

    OdpowiedzUsuń
  5. Prześliczne odcienie! Gdyby tylko moje oczy potrafiły wyglądać ładnie w takiej oprawie... ;_;

    ps.
    Zapraszam serdecznie na rozdanie, w którym do wygrania są m.in. bony na zakupy w sklepie z półfabrykatami oraz biżuteria! http://beadare.blogspot.com/2016/01/341-urodzinowe-rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie przepadam za takim wykończeniem cieni, ale ten w kolorze fuksji bym chętnie przygarnęła :>

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię cienie My secret,niska cena, dobra jakość. A linery są na mojej liście must have ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę sprawdzić w Naturze czy jeszcze są, co najmniej dwa kolory wzięłabym :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...