My Secret:
I love my style - highlighter
Opis Producenta:
Pokochaj swój nowy styl makijażu!
Wypróbuj rozświetlacz do oczu w kredce. Zastosuj w wewnętrznych kącikach oczu i poniżej brwi, aby optycznie powiększyć oczy. Hipoalergiczna formuła na bazie
naturalnych wosków gwarantuje doskonałą aplikację i zapewnia wyjątkową trwałość makijażu.
Kiedy przeglądałam notkę prasową o nowościach marki My Secret w oko wpadły mi ich nowe rozświetlacze. Zaciekawiła mnie forma, sposób aplikacji, byłam ciekawa jak sprawdzą się w akcji. Chyba nie muszę mówić, że to własnie od nich zaczęłam testy kosmetyków, które otrzymałam. :-)
Rozświetlacze z linii "I love my style" występują w dwóch kolorach: 01-Silver i 02-Natural. Otrzymujemy je w postaci grubej kredki z możliwością temperowania. Opakowanie jest solidne. Sam produkt ma bardzo miękką, kremową formułę, łatwo sunie po skórze. Nakładany przy oczach nie podrażni wrażliwego naskórka za to bardzo ładnie otworzy i rozświetli spojrzenie. Z kolei zaaplikowany i roztarty na kościach policzkowych umożliwi osiągnięcie fajnego efektu świeżej, zdrowej cery.
Kolor 01 to taka chłodna, srebrzysta biel, odpowiednia dla jasnych i bardzo jasnych cer. Odcień numer 02 to delikatny, cielisty róż, który określiłabym jako uniwersalny - powinien pasować każdemu.
Takie kremowe rozświetlacze dają bardzo fajny, mokry blask, którego nie osiągniemy używając tego typu produktów w formie suchej, prasowanej. Trwałość na cerze mieszanej bądź tłustej nie jest spektakularna - niestety - ale nie jest to dla mnie zaskoczeniem, bo tego właśnie się spodziewałam. Myślę, że najlepiej sprawdzą się u posiadaczek cery suchej. Ja używam ich w kącikach oczu i pod łukiem brwiowym - spisują się nienagannie, polubiłam efekt, który mogę nimi osiągnać. Kolor, którego używam zdecydowanie częściej, to 02-Natural, to właśnie ten kolor polecam Wam wypróbować. :-)
Dostępność: Drogerie Natura
Cena: 9,99 / 3,6g
Miałyście już okazję używać rozświetlaczy w kredce? :-)
Niedawno wykończyłam swój rozświetlacz, ale oprócz prasowanego zamierzam kupić jakiś w kredce właśnie do rozświetlania łuku brwiowego i kącika oka. :)
OdpowiedzUsuńZdecydowałaś już się na jakiś? :-)
UsuńBardzo lubię rozświetlacze - z wiekiem - coraz bardziej! :-) Zwykle używam mineralnych, ale te też mogą być dobre, z tego, co piszesz.
OdpowiedzUsuńTeż lubię te mineralne. :-)
UsuńKurczę coś nie przemawia do mnie kosmetyk w kredce typu rozświetlacz. Może czasami warto spróbować aby się właśnie przekonać ... :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, dopóki nie spróbujesz, to się nie przekonasz. :-)
UsuńCiekawe są. Mam przyjemność działać jednym na codzień : )
OdpowiedzUsuńKtóry kolor? :)
Usuńjakoś nigdy nie myślałam nad zakupem takiego produktu :)
OdpowiedzUsuńA używasz rozświetlaczy czy w ogóle?
UsuńRzeczywiście ładnie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńDotychczas bałam się rozświetlaczy, nie wiedziałam co z nimi zrobić, aż miesiąc temu kupiłam.. i przepadłam! Używam rozświetlacza teraz za każdym razem w codziennym makijażu:)
OdpowiedzUsuńTakiego rozświetlacza nie miałam - jednak wolę chyba prasowe;).
OdpowiedzUsuńPrzydał by mi się taki rozświetlacz.
OdpowiedzUsuńTeż mam zamiar je kupić ;)
OdpowiedzUsuńFajne te rozświetlacze :)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie ;)
OdpowiedzUsuńTen cieplejszy odcień jest według mnie ciekawszy. Chętnie przyjrzę mu się bliżej.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony takie kuszące te kredeczki, ale z drugiej jednak używałabym wyłącznie do wewnętrznego kącika oka, do twarzy wolę rozświetlacze prasowane :) Więc chyba się nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńodcień Natural fajny na oczka
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam rozświetlacza w takiej formie, kredka wydaje się jednak ciekawym sposobem :)
OdpowiedzUsuńChociaż te kredki - rozświetlacze nie są już taką nowością, to dopiero ostatnio je zauważyłam. I oczywiście z ciekawości kupiłam. Mam odcień srebrny, ciekawe jak się u mnie sprawdzi. :)
OdpowiedzUsuń