Sekrety Prowansji
Morela z regionu Roussillon i olejek migdałowy
Opis producenta:
Morelowa odżywka do włosów z tendencją do przesuszania. Odżywia i chroni włosy od nasady po same końce. Ułatwia rozczesywanie bez obciążania włosów.
Naturalne bogactwo Prowansji przez wieki było źródłem dobroczynnych roślin. Rośliny i wytworzone z nich składniki pozwoliły odsłonić prawdziwe tajemnice piękna, przekazywane sobie przez kobiety z pokolenia na pokolenie. Zainspirowały słynne zabiegi upiększające, które są popularne do dziś. W odżywce w nowoczesny sposób zastosowano ekstrakty i olejki eteryczne prosto z Prowansji.
Odżywka znajduje się w miękkiej tubce. Kosmetyk o rzadkiej konsystencji, ale nielejącej. Koloru mlecznego, bardzo przyjemny zapach. Nie zawiera parabenów. Opakowanie 250 ml.
Nie będę ukrywać, że moją uwagę w drogerii przykuło opakowanie tego produktu, a później w domu utwierdziłam, że w przekonaniu, że warto było ją kupić gdyż zapach bardzo mi się spodobał. Rozczarowanie przyszło już po pierwszym jej użyciu. Aplikacja nie jest problematyczna, odżywka łatwo wydobywa się z opakowania, dobrze rozsmarowuje się na włosach, a także spłukuje. Wg opisu ułatwia rozczesywania i już tutaj mam pierwsze zastrzeżenie. Jeżeli to robi, to w minimalnym stopniu. Moje włosy nie są po tym produkcie ani wygładzone ani przyjemniejsze w dotyku, powiedziałabym nawet że są lekko szorstkie. Niby produkt zawiera olejek migdałowy, ale mam wrażenie że (chociaż migdał solo działa u mnie całkiem dobrze) to w tym produkcie nie daje sobie rady. Wspomniany w opisie ekstrakt z moreli i migdałów znajduje się na końcu składu. Dodatkowo produkt nie jest wydajny.
Kupiłam ją w promocji za ok. 5 zł, więc nie jest to duża strata, jednak nie jestem w ogóle zadowolona z tego kosmetyku, dlatego nie polecam Wam go. Szczerze mówiąc, spodziewałam się czegoś lepszego.
Dostępność: drogerie, supermarkety
Cena: ok. 8 zł / 250 ml
Używałyście jej? Jak wrażenia? Wpadł Wam ostatnio do rąk kosmetyk, który całkowicie się u Was nie sprawdził?
Nie kupię;)
OdpowiedzUsuńAle jaka ładna buteleczka :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że włosy są po niej szorstkie. Na pewno się na nią nie skuszę, choć kilka razy sterczałam przy kolorowych opakowaniach odżywek z tej serii.
OdpowiedzUsuńNie miałam jej, ale zapach też jakoś szczególnie mi się nie podobał.
OdpowiedzUsuńmam ten szampon i też mam mieszane uczucia..
OdpowiedzUsuńOpakowanie rzeczywiście ładne ale jak widać to nie wszystko.
OdpowiedzUsuńspróbuj z Garniera tych pomarańczowych serii: Fruity passion lub Oleo repair ;)
OdpowiedzUsuńPopieram Agusiak, wyprobuj Oleo Repair - jest świetna!
OdpowiedzUsuńZ tej serii mam lawendową ale jeszcze nie próbowałam.
No szkoda,że się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńOpakowanie całkiem fajne, szkoda,że z działaniem już tak nie jest.
OdpowiedzUsuńJa produktów Garnier nie lubię. Kiedyś byłam zadowolona z żelu do mycia twarzy, obecnie coś w nim mi już nie pasuje. Jeśli chodzi o szampony / odżywki to jak dla mnie są tragiczne. ;) Pełno SLS, parabenów itd. Kiedyś lubiłam jeden szampon Ultra Doux z masłem karite, ale stosowałam go na zmianę z innymi szamponami. Gdy został sam na 'polu walki'okazał się strasznym bublem. Nic już z tej firmy nie kupię z obecnego asortymentu. ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie pozostanę przy granacie i drożdżach piwnych. Chociaż kusiła mnie wersja fioletowa, ale jest z lawendą, a ja ją średnio toleruję w kosmetykach ;)
OdpowiedzUsuńNie używałam jej, ale z Garniera lubię szampon do włosów z białą glinką. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, u mnie nowy post. :) http://grudzienpaulina.blogspot.com/
A to dobrze wiedzieć, bo miałam zamiar ją kupić. Za to u mnie bardzo dobrze się sprawdzała odżywka Garniera Oleo repair.
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam odżywkę i szampon z garniera do włosów przetłuszczających:)
OdpowiedzUsuńnie używałam jeszcze tej odżywki.
OdpowiedzUsuńWszystko ładnie, pięknie, tylko działanie nie takie - szkoda :(
OdpowiedzUsuńKurczę, a tak ładnie wygląda!
OdpowiedzUsuńMusi ładnie pachnieć! Zapraszam serdecznie na nowy post z wieeeeelką ilością zdjęć z kolonii, na której miałam przyjemność być! Byłoby mi bardzo miło, gdybyś zajrzała ;*** Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńszału nie ma
OdpowiedzUsuńa ja kupiłam go 3 dni temu i na razie użyłam raz, włosy u mnie były wygładzone wiec jestem na razie zadowolona, zobacze jak na dłuższa mete się sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńah,a już byłam na nie przyczajona :>
OdpowiedzUsuńCzyli nie kupię :/ Wolę awokado i masło karite ;)
OdpowiedzUsuńp.s. Śliczny wystrój bloga! :)
U mnie jak najbardziej się sprawdziła, nawet lepiej od sławnej odżywki masło karite i awokado, więc myślę że można jak najbardziej wypróbować. Włosy po niej są wygładzone, a moim przychodzi to z trudem :)
OdpowiedzUsuńchyba jednak ją kupię, sa teraz w biedrnce:) zapraszam
OdpowiedzUsuń