Dzisiaj o tuszu Wibo, o którym krąży w internecie pogłoska, że to taki tańszy odpowiednik powyższej maskary MF.
Extreme Lashes Volume Mascara
Od producenta:
Ekstremalnie nabudowane rzęsy, ekspresowe pogrubienie i wydłużenie!
Extreme lashes volume mascara zapewnia super trwałość przez cały dzień.
Idealnie stylizuje rzęsy, nie sklejając ich.
Dostępna w atrakcyjnym, różowym opakowaniu. Innowacyjna masa powodująca łatwą i widoczną aplikację już przy pierwszym użyciu.
Extreme lashes volume mascara zapewnia super trwałość przez cały dzień.
Idealnie stylizuje rzęsy, nie sklejając ich.
Dostępna w atrakcyjnym, różowym opakowaniu. Innowacyjna masa powodująca łatwą i widoczną aplikację już przy pierwszym użyciu.
Tusz zamknięty jest w różowym opakowaniu o pojemności 8ml. Kolor produktu czarny.
Tusz spełnia swoje zadanie, pogrubia i wydłuża rzęsy, nadając im kolor głębokiej czerni. Tusz jest trwały, nie osypuje się ani nie rozmazuje. Jest wyrazisty, już po pierwszym użyciu uzyskujemy efekt doskonale podkreślonych rzęs. Nie uczula. Aplikacja jest łatwa, ze zmywaniem nie ma problemu.
Minus jaki dostrzegam jest taki, że na szczoteczkę nabiera się jednorazowo zbyt dużo produktu - przynajmniej na początku stosowania, ale i na to są sposoby. ;-)
Szkoda, że nie jest wodoodporny.
Koszt maskary jest niewielki, opakowanie kosztuje ok. 9 zł, myślę, że ten produkt jest na prawdę godny wypróbowania. Niewielkie pieniądze, a efekt jaki uzyskujemy jest porównywalny z świetnymi tuszami droższych marek.
Bez tuszu:
Bez tuszu:
Z tuszem (jedna warstwa):
Dostępność: Rossmann
Cena: ok. 9 zł / 8 ml
Znacie ten tusz? Jakie jest Wasze zdanie na jego temat? Lubicie efekt mocno podkreślonych rzęs?
mi bardzo sklejał rzęsy, za dużo się go nabierało na szczoteczkę :(
OdpowiedzUsuńmasz bardzo ładną tęczówkę! ja mam taką jednolitą :/
ja się nie polubiłam z 2000calorie, więc nie wiem co myslec o tej tanszej wresji..
OdpowiedzUsuńTo jeden z moich ulubionych tuszy. Zużyłam już jego kilka opakowań. Ma tylko jedną wadę, że wysycha po ok. 1,5 miesiąca stosowania a to dla mnie trochę za krótko.
OdpowiedzUsuńCiekawy efekt :) chociaż ja wolę silikonowe szczoteczki ;)
OdpowiedzUsuńJa nie lubiłam 2000 Calories. Może jednak skuszę się na ten :)
OdpowiedzUsuńFajny efekt:-))chyba go wypróbuję:-)))**
OdpowiedzUsuńZgadzam się z tym, że Max Factor ma dobre tusze, ale wg mnie 2000 Calories jest najmniej udany... Straszny glut się z niego robi i niesamowicie skleja. Ale wiadomo - każdy ma inny gust i każdemu pasuje co innego, bo to głównie od rodzaju naszych rzęs zależy :)
OdpowiedzUsuńKupiłam go niedawno i użyłam dopiero raz więc więcej się nie wypowiem. Na razie mnie nie zachwycił ;)
OdpowiedzUsuńno efekt jest taki dosyć, napewno są lepsze tusze od tego ;) Ja też uwielbiam tusze Max Factor!
OdpowiedzUsuńCałkiem fajny efekt daje :D
OdpowiedzUsuńZnam, uwielbiam, nie wiem ile już opakowań zużyłam :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się prezentuje. :)
OdpowiedzUsuńNie używałam niestety tego 200 Calorie, a więc się nie wypowiem na jego temat.
ładnie wygląda na rzęsach :) i ja lubie ten 2000 wiec moze spróbuje i tego :)
OdpowiedzUsuńtroche dziwnie wyglada, jakby sklejał:(
OdpowiedzUsuńUwielbiam szczoteczki-szczoteczki. :D Nie lubię silikonowych. :) A ta wydaje się być idealna podług moich wymagań!
OdpowiedzUsuńPS. Twoje rzęsy to przekozaki, jakie gęste!! :D
Używałam, był dobry, ale ponownie raczej nie zakupię.. Może dlatego, że mało mi wydłużał i bardzo sklejał:(. Ale na czarną godzinę, kiedy nie byłoby mnie stać na nic sensowniejszego- jak najbardziej:)
OdpowiedzUsuńkolor tego cienia kobo jest świetny :) jedyną jego wadą jeśli chodzi o używanie jako róż jest wielkość - bliżej mu do cienia niż różu. ale dobra pigmentacja pozwala na lekkie maźnięcie pędzlem i kolor już jest na policzkach :)
OdpowiedzUsuńFajny tusz ;)
OdpowiedzUsuńHmm no to chyba rozglądnę się za Wibo :)
OdpowiedzUsuńnigdy jeszcze nie uzywalam tuszu z tej firmy.. pora juz;)
Bardzo lubię ten tusz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo nie lubię tuszu MF, więc do tego pewnie też się nie przekonam hehe :)
OdpowiedzUsuńkiedyś nim pogardziłam, ale dałam mu drugą szansę i jest ok :)
OdpowiedzUsuńwygląda fajnie :)
OdpowiedzUsuńnie wiesz czy Crafterie wysłało mi już tą nagrodę z rozdania? :)
fajny efekt, chyba będę musiała wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa lubię mocno podkreślone rzęsy. Kuszą mnie te tusze "rossmannowskie" :)
OdpowiedzUsuńwow ! na prawdę świetny efekt ;) lubię mocno pogrubione rzęsy , Twoje są idealne:P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie ;)
Nie używałam, fajny efekt. Może wypróbuję.
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem w trakcie uzywania MAX FACTOR 2000 calorie, później wybieram się po ten różowy :)
OdpowiedzUsuńSkusiłam się i kupiłam, ale wersję zieloną i rewelacja!
OdpowiedzUsuńUwielbiałam ten tusz, teraz używam tej szczoteczki do wodoodpornego Wibo (który ma tak beznadziejną szczoteczkę, że aż szkoda gadać... podobno ulepszyli - tak ulepszyli, że się nic nie zmieniło ;))
OdpowiedzUsuńTzn zmieniła się szczoteczka, ale wcale nie wyszło to na lepsze :)
UsuńTwoje rzęsy bez tuszu zdecydowanie nie wyglądają jak bez tuszu. :D
OdpowiedzUsuńPODZIWIAM! :D