niedziela, 6 marca 2016

GlySkinCare: Delikatny płyn do mycia twarzy i balsam do ciała z kwasem glikolowym 10%

Odnalezienie właściwych dla indywidualnych potrzeb skóry kosmetyków pielęgnacyjnych często trwa miesiącami. Jeżeli odnajdę taki produkt, z którego jestem zadowolona, potrafię bardzo długo nie zamienić go na nic innego. Jakiś czas temu do zestawu moich kosmetyków trafiły dwa kosmetyki marki GlySkinCare. Zapraszam Was na ich recenzję. :-)



GlySkinCare: 
Delikatny płyn do mycia twarzy i balsam do ciała z kwasem glikolowym 10%








GlySkinCare: Delikatny płyn do mycia twarzy


Opis Producenta:


Skoncentrowany płyn do mycia twarzy, bez dodatku mydła i alkaliów. Skutecznie usuwa makijaż pozostawiając uczucie komfortu nawilżonej skóry. Zawarty w preparacie kwas glikolowy pomaga przywrócić jej naturalny odczyn pH
Preparat może być stosowany przez osoby mające cerę skłonną do podrażnień.




Kosmetyk znajduje się w podłużnej, plastikowej buteleczce z wygodnym dozownikiem typu "pompka". Produkt jest koloru białego. Nazwa, której użył Producent jest myląca, gdyż nie mamy w tym przypadku do czynienia z płynem, a z czymś w rodzaju rozrzedzonego mleczka. Początkowo byłam zawiedziona, bo od lat nie stosuję kosmetyków o tego typu konsystencji. Płyny micelarne i żele bardzo szybko wyparły z mojej pielęgnacji niegdyś popularne mleczka czy śmietanki do oczyszczania. Postanowiłam dać jednak temu produktowi szansę. Zapach jest wyczuwalny, niby nie przeszkadza, ale nie podoba mi się.
Kosmetyk należy stosować na zwilżoną skórę twarzy. Po dokładnym umyciu trzeba spłukać produkt letnią wodą. Przyznaję, że bardzo ładnie radzi sobie z moim makijażem. Co prawda do zmycia kosmetyków ze sfery oczu używam nadal płynu micelarnego, ale pozostałą część twarzy oczyszczam powyższym specyfikiem. Produkt w swoim składzie nie zawiera mydła, działa bardzo delikatnie, nie wysusza i nie podrażnia skóry. Nie pozostawia również tłustej otoczki, dzięki czemu nie zatyka porów. Pozostawia uczucie świeżości. Ma naturalne dla skóry PH.
Jestem bardzo zadowolona z tego, jak działa ten produkt.



Dostępność: kosmetyki znajdziecie online  np tutaj: klik! oraz w dobrych aptekach, pełna lista sklepów: klik!
Cena: ceny są różnorodne, na podanej wyżej stronie 49,99 zł / 200 ml.




GlySkinCare: Balsam do ciała z kwasem glikolowym 10% 


Opis Producenta:


"Dzięki delikatnej konsystencji Body Lotion 10 bardzo szybko się wchłania pozostawiając skórę gładką i orzeźwioną. Zawarty w preparacie kwas glikolowy złuszcza naskórek, pobudzając procesy regeneracyjne

Głębokie nawilżanie skóry  
Stymulacja odnowy komórkowej  
Zmiękczanie i wygładzanie naskórka  
Rozjaśnianie przebarwień  
Efekt anti-aging  
Bardzo szybko się wchłania 
Dobrze się wchłania 
Zmniejsza rozstępy 
Przeciwdziała wrastaniu włosków po depilacji"



Kosmetyk znajduje się w takim samym opakowaniu jak poprzednik. Jego kolor i zapach również są podobne. Konsystencja - nieco gęstsza, ale nadal dość rzadka i delikatna.
Balsam stosuję po kąpieli, na wysuszoną, niedepilowaną wcześniej skórę. Zdarza się, że zaraz po aplikacji odczuwam szczypanie i mrowienie w miejscu gdzie preparat został nałożony (w moim przypadku nogi). Tworzy to swego rodzaju dyskomfort, ale staram się wytrzymać do czasu aż przeminie. Balsam szybko się wchłania, nie klei się.
Wiem, że niekiedy czytając recenzje pełne zachwytów, ciężko w nie uwierzyć, ale muszę to powiedzieć - od kiedy używam tego produktu moje nogi zmieniły się nie do poznania. Zawsze miałam problem z wrastającymi włoskami, krostkami i zaczerwienieniem po depilacji. Od kiedy używam tego produktu, który stworzono na bazie jednego z moich ulubionych ostatnio kwasów (glikolowego) skóra moich nóg stała się gładsza, jaśniejsza, nawilżona, niemalże nieproblematyczna. Produkt złuszcza, ale w sposób niezauważalny. Skóra nie schodzi płatami, nie widać odstających skórek. Włoski już nie wrastają, a niedoskonałości pojawiają się bardzo sporadycznie. Nogi prezentują się dużo lepiej, cieszę się że odważyłam się na tę kurację tuż przed wiosną i zastanawiam się czy uzyskany efekt pozostanie ze mną na dłużej. I ku przestrodze, bo wielkimi krokami zbliża się wiosna i lato - pamiętajcie, że podczas stosowania preparatów złuszczających należy zrezygnować z opalania. Wskazane są wysokie filtry.


Dostępność: kosmetyki znajdziecie online np tutaj: klik! oraz w dobrych aptekach, pełna lista sklepów: klik!
Cena: ceny są różnorodne, na podanej wyżej stronie 89,99 zł / 200 ml









Znacie markę GlySkinCare? :-)

9 komentarzy:

  1. Marki nie znam,ale miałam kiedyś kwas glikolowy i spisywał się świetnie dlatego balsam bym wypróbowała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też bardzo polubiłam ten kwas za jego działanie. :)

      Usuń
  2. Ostatnio sporo czytam o tych produktach. Oba mnie zaciekawiły :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyjrzeć się pozostałej ofercie marki. :)

      Usuń
  3. Osobiście nie znam tych produktów, ale są ciekawe

    OdpowiedzUsuń
  4. nie znam firmy, ale kuszące

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam teraz od tej firmy masło do ciała i serum z witaminą C.Wcześniej miałam mleczko peelingujące do buzi i wydałam 100 zł i się nie sparawdziło.

    OdpowiedzUsuń
  6. wrastające włoski to też mój problem, na szczęście teraz testuję ten balsam ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...