niedziela, 14 czerwca 2015

ShinyBox: Kobiecy Szyk || Maj 2015 - recenzja

Ostatnimi czasy trochę mniej mnie było w internecie. Było to głównie spowodowane zmianą dostawcy internetu. Mamy już połowę miesiąca, więc czas opublikować wpis z mini-recenzjami kosmetyków z majowego pudełka Shinybox. Edycja nosiła nazwę "Kobiecy Szyk", zaś czerwcowa, ta, na którą wszystkie czekamy, to pudełko urodzinowe. Marka świętuje trzeci rok istnienia. "Birthday Edition" znajdziecie tutaj: klik! (lada chwila rusza pierwsza wysyłka).



ShinyBox: Kobiecy Szyk || Maj 2015 - recenzja




Standardowe pudełko zawierało 7 elementów. Jako prezent dla subskrybentek bądź dla osób, które zdecydowały się zamówić pakiet dołączono dodatkowy kosmetyk (jedwab w spray'u do stóp / antyperspirant w  tabletkach bądź żel peelingujący Dove). Główna zawartość pudełka to 4 produkty pełnowymiarowe, jedna miniatura, gratis (maseczka do twarzy) i niewielkich rozmiarów lusterko.



YASUMI, Gąbka naturalna Konjac

Idealnie, że ta gąbeczka trafiła do pudełka, bo już dawno chciałam ją wypróbować. Otrzymałam wersję z kolagenem. Suchy Konjac jest bardzo twardy, strukturą przypomina kostkę pumeksu, ale już w kontakcie z wodą, po chwili, staje się miękki i dużo bardziej użyteczny. Może być stosowany na dwa sposoby: solo, bądź w połączeniu z żelem do mycia twarzy. Chcąc mieć pewność, że moja cera jest umyta w 100% zawsze decyduję się na drugą możliwość. Z pomocą gąbeczki można ładnie oczyścić skórę z makijażu jak i innych zanieczyszczeń, które gromadzą się w ciągu dnia na powierzchni twarzy. Dość szybko schnie (ma przymocowany sznureczek na którym można ją powiesić). Jestem zadowolona z tego produktu i chciałabym wypróbować jeszcze wersję "Green Tea" i  "Bamboo Charcoal".





MARIZA, Pomadka do ust Mariza Selective

Odcień jaki dostałam może na zdjęciu nie wygląda źle, ale już w rzeczywistości, nałożony na moje usta, prezentuje się okropnie. Wiadomo - co kto lubi, ale to nie jest kolor, w którym dobrze bym się czuła. Dodatkowo pomadka zbiera się w załamaniach, podkreśla suche skórki, ma taką suchawą konsystencję... Ogólnie rzecz biorąc - niewypał.





BEAUTY NATURALIS, Balsam do ciała wzmacniający naczynka

Nie mam problemu z naczynkami, ale postanowiłam wprowadzić do mojej pielęgnacji ciała ten balsam. Ma przyjemny zapach, lekką i szybko wchłanialną konsystencję. Wygładza skórę i wydaje się, że ładnie ją nawilża, jednak zawiera dość wysoko w składzie parafinę, której - jeśli czytacie mojego bloga regularnie, to pewnie wiecie - nie lubię. Podsumowując, kosmetyk nie okazał się bublem, ale nie przekonał mnie do siebie na tyle, abym kupiła go ponownie.




INDIGO, Lakier do paznokci

Lakier niemalże idealny. :-) Kolor - klasyka gatunku, elegancka, pasująca do wszystkiego czerwień. Emalia pięknie kryje już po pierwszej warstwie, dobrze rozprowadza się na paznokciach i szybko schnie. Jedyną wadą tego produktu jest słaba trwałość, 2 dni i już ścierają się końcówki. Nie mniej jednak, dawno nie byłam tak bardzo zadowolona z jakiegoś lakieru. Brawo Indigo!




THALION, Krem nawilżający z ocesomami

Krem ma fajny, przyjemny skład, a marka jest mi zupełnie obca. Jestem bardzo ciekawa tego kosmetyku, ale obecnie używam czegoś innego do nawilżania skóry. Nie chcę otwierać kolejnej tubki, Thalion musi zaczekać w kolejce do testów.




BARWA, Maseczka siarkowa antytrądzikowa

Jeśli decyduję się na maseczkę do twarzy, to najczęściej sięgam po glinki bądź proszek neem. Ta gotowa maseczka była dla mnie miłą odmianą. Oczyszcza, łagodzi skórę skłonną do powstawania zmian trądzikowych, a nawet widocznie zmniejsza pory. Mocnym punktem tego produktu jest też jego działanie matujące. To mój pierwszy kosmetyk z Barwy Siarkowej i kto wie, całkiem możliwe, że nie ostatni.




Dla Subskrybentek:


PHARMACY LABORATORIES, Antyperspirant w tabletkach

To jeden z prezentów jakie dostały Subskrybentki. Nie rozpisuję się, od razu powiem, że tabletki nie zostały przeze mnie zużyte. Nie stosuję blockerów, tym bardziej w formie doustnej.


No 36, Jedwab w sprayu do stóp

A to drugi prezent dla Subskrybentek, na szczęście okazał się bardziej przydatny aniżeli wspomniany wcześniej antyperspirant. Jedwab w sprayu łatwo zaaplikować na stopy, sprawia, że są one wygładzone. Jeśli chodzi o ochronę przed poceniem, to jest ona krótkotrwała. Produkt został stworzony aby zabezpieczać stopy przed bolesnymi otarciami i pęcherzami, pod tym kątem jeszcze go testuję.






Majowe pudełka Shinybox są jeszcze dostępne,  znajdziecie je tutaj: klik!  

Tak jak wspomniałam na początku wpisu - już w tym miesiącu ShinyBox obchodzi swoje trzecie urodziny! Obiecują, że będzie wyjątkowo i zaskakująco. The Birthday Edition można już zamawiać, o tutaj: klik! ! Ja jestem ciekawa zawartości, a Wy? :-)



Który produkt przypadł Wam najbardziej do gustu?

8 komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...