Green Pharmacy,
Balsam do ciała "Aloes i mleko ryżowe"
Opis Producenta:
Aromatyczna przyjemność i pielęgnacja lekką, nietłustą emulsją, która długotrwale nawilża, regeneruje, wygładza i zmiękcza. Ulga dla skóry suchej, łuszczącej się, wrażliwej, pozbawionej miękkości i elastyczności. Wchłania się szybko i delikatnie otula zmysłowym zapachem. Przywraca równowagę i komfort, odbudowuje warstwę lipidową.
- Ekstrakt z aloesu regeneruje i ujędrnia, łagodzi podrażnienia.
- Mleko ryżowe i witamina E poprawiają wygląd i kondycję skóry.
- Kwas hialuronowy i pantenol są siłą nawilżania.
- Olej z australijskich orzechów macadamia odżywia i regeneruje, gdyż zawiera kwas omega 7, składnik młodej skóry.
Duża butelka z atomizerem w formie zamykanej pompki mieści 500 ml produktu. Opakowanie jest wygodne i trwałe, etykieta nie niszczy się pod wpływem wody czy wytworzonej podczas ciepłej kąpieli w łazience i unoszącej się w powietrzu pary. Balsam posiada wyczuwalny zapach, jest raczej delikatny, nienachalny i mało trwały.
Kosmetyk jest koloru białego, posiada zwartą konsystencję, ale śliską, niektórym z Was może przypominać niegdyś popularne mleczka do demakijażu (no, może jest nieco gęstszy). Łatwo sunie po skórze, wchłania się już po chwili, a to jest dla mnie sporym atutem. Sprawdza się również w roli kremu do rąk gdyż konsystencja nie jest tłusta ani lepka.
Jeżeli chodzi o działanie, to produkt spełnia obietnice producenta w kwestii nawilżania skóry. Zauważalnie poprawia wygląd i komfort suchej skóry, wspomaga pielęgnację moich dłoni w czasie obecnie przeprowadzanego remontu w mieszkaniu (malowanie, fugi itp). Przy regularnym użytkowaniu możemy cieszyć się miękką skórą. Nie podrażnia, nawet wtedy, gdy zaaplikujemy go na chwilę wcześniej wydepilowaną powierzchnię. Powiem więcej - łagodzi i chroni naskórek. W składzie znajdziemy m.in. ekstrakt z aloesu, mleko ryżowe, olej z orzechów macadamia, kwas hialuronowy, pantenol, witaminę E, glicerynę. Niestety, szereg dobrych składników poprzedza obecność parafiny, która w niektórych przypadkach potrafi zapychać pory skórne. Wolałabym aby produkt był jej wyzbyty. Na szczęście zrezygnowano z dodawania parabenów i barwników.
Dostępność: drogerie, internet, supermarkety z produktami GP
Cena: ok 13 zł / 500 ml
Co sądzicie o produktach nawilżających Green Pharmacy?
Wygląda tak, że moim włosom już poprawił się wygląd;).
OdpowiedzUsuńOd balsamu do ciała ? :)
Usuń;)
UsuńNie wiedziałam, że ta firma produkuje balsamy.
OdpowiedzUsuńPoza tą którą opisałam są jeszcze cztery inne wersje. :)
UsuńCałkiem zachęcający ten Balsam .
OdpowiedzUsuńNa dodatek ma duza pojemność i jest wydajny. :)
UsuńLubię kosmetyki GP więc pewnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńDotychczas używałam ich peelingów i jedwabiu do włosów. :)
UsuńFirma totalnie mi obca, ale muszę coś wypróbować z niej, bo kusi oj kusi!
OdpowiedzUsuńW zasadzie jest łatwo dostępna, polecam jedwab do włosów, jest bardzo chwalony w sieci. :)
UsuńNie drogi jak na taką pojemność ;) może wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPojemność na plus. :)
UsuńWidzę, że oferta Green Pharmacy ostatnio poszerzyła się o balsamy do ciała:)
OdpowiedzUsuńTak. :)
UsuńZ tej firmy miałam tylko szampon :)
OdpowiedzUsuńO.wlasnie mi przypomniałaś ze tez miałam szampon GP. Rumiankowy. Nie byłam z niego zadowolona.
UsuńCiekawy mimo parafiny w składzie. Jak wspomaga dłonie zniszczone pracami remontowymi to ma moc. Spora to rekomendacja :)
OdpowiedzUsuńJa zimą sięgam tylko po masełka do ciała, balsamy zostawiam sobie na lato :) Ten z GP wydaje się być ciekawy, akurat w kosmetykach do ciała parafina mi bardzo nie przeszkadza (poza peelingami) :)
OdpowiedzUsuńu mnie się nie sprawdził...
OdpowiedzUsuńMuszę go spróbować bo bardzo lubię od nich kosmetyków. Zapraszam do mnie na rozdanie palety Zoeva
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki z aloesem.
OdpowiedzUsuńMiałam z GF szampony i odżywki, do ciała kosmetyków nie miałam okazji, ciekawe jak pachnie :)
OdpowiedzUsuńdobrze wypada, nie miałam okazji próbować
OdpowiedzUsuńJa zimą używam tylko masła do ciała balsami używam latem :)
OdpowiedzUsuń