czwartek, 3 kwietnia 2014

Oleje: tamanu, z nasion pietruszki i z krokosza bawierskiego

Dobrze dobrane oleje potrafią stanowić bardzo skuteczną pielęgnację skóry i włosów. Tym razem pod lupę biorę trzy produkty - każdemu przypisałam inne zastosowanie i teraz, po miesiącu użytkowania, chcę opowiedzieć Wam jak się u mnie sprawdziły. Zdecydowałam się przetestować olejki, których koszt jest niewielki, ich ceny nie uderzą za bardzo po kieszeni.

Oleje: 
tamanu, z nasion pietruszki i z krokosza bawierskiego






Najważniejsze informacje o olejku tamanu, zaczerpnięte ze strony e-naturalne:

Zaliczany jest do olejów o wysokiej zawartości nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT) niezbędnych do utrzymania zdrowej i odpowiednio nawilżonej skóry. Zawiera kwas olejowy (ok. 49%), linolowy (ok. 21%), palmitynowy (ok. 14%), stearynowy(ok. 12-13%), linolenowy (ok. 0,28%). Posiada właściwości gojące, przeciwzapalne, przeciwbólowe, antybakteryjne, antywirusowe, antyoksydacyjne, nawilżające, odżywcze i regenerujące. Jest skuteczny w leczeniu ukąszeń owadów, odmrożeń, zmacerowanej skóry, blizn na podłożu zapalnym. Wspomaga proces gojenia, podwyższa odporność. Zapobiega tworzeniu się zaskórników.

Moja opinia po miesiącu stosowania:
Olejku używałam punktowo, do niwelowania widocznych zmian trądzikowych na twarzy. To prawda, że przy jego użyciu zmiany goją się szybciej, jednak nie jest to produkt przy pomocy, którego pryszcze znikają  jak za dotknięciem czarującej różdżki - przynajmniej u mnie (z resztą, takiego produktu jeszcze nigdy nie miałam, a szkoda). Dobrze się wchłania, łagodzi stany zapalne. Można nakładać go bezpośrednio na skórę, nie podrażnia jej, nie powoduje pieczenia. Podobno działa też na opryszczkę, drobne rany, łupież, siniaki, ukąszenia owadów. Producenci zalecają używanie go głównie osobom posiadającym cerę trądzikową, mieszaną, zanieczyszczoną.
Jest wszechstronny i uważam, że warto zaopatrzyć się w małą buteleczkę i trzymać w pogotowiu.
Wadą dla niektórych może być zapach, gdyż nie należy do zbyt przyjemnych - mi nie przeszkadza.
Jest bardzo wydajny, super, że opakowanie zawiera pipetkę - ułatwia dozowanie. Produkt ma zielonkawą barwę, przechowujemy go w zacienionym, suchym miejscu.

Dostępność: e-naturalne   Cena: 8,90 zł / 10 ml



Najważniejsze informacje o olejku z nasion zielonej pietruszki, zaczerpnięte ze strony E-naturalne.pl:

Jest naturalnym źródłem karotenu (prowitaminy A), witamin B1, B2, K i C oraz sporej ilości żelaza. W kosmetyce wykorzystywane są jego cenne właściwości m.in.: przeciwzapalne, przeciwbakteryjne, ściągające, odtruwające oraz poprawiające krążenie. Co więcej, wykazuje działanie detoksutujące i drenujące.  Dzięki dużej zawartości witaminy C stanowi idealny dodatek do produktów na przebarwienia: rozjaśnia plamy oraz wyrównuje koloryt. Stosowany zewnętrznie wywołuje skurcze, które pozytywnie wpływają na wygląd skóry - staje się ona jędrniejsza.  Ponadto olej z nasion pietruszki zapobiega wypadaniu włosów, może spowalniać lub hamować krwawienie oraz przyspiesza gojenie się ran, a także wspomaga walkę z cellulitem.



Moja opinia po miesiącu stosowania:
Bardzo polubiłam ten olejek. Stosuję go w połączeniu z kwasem hialuronowym, pięknie nawilża skórę, pozytywnie wpływa na wygląd mojej wymagającej cery. Już kiedyś czytałam o rewelacyjnych właściwościach pietruszki - mam zamiar wyhodować na działce a potem pić spore ilości koktajli z natką pietruszki (dobrze działa na skórę i włosy, pojawiają się nowe baby hair). Przy regularnym stosowaniu zauważyłam, że opisywany produkt pomaga w wyrównaniu kolorytu, moje przebarwienia się rozjaśniły, bardzo mi na tym zależało! Olejek z nasion zielonej pietruszki ładnie się wchłania, nie podrażnia, nie spowodował wysypu. Stosuję go również na skórki w okół paznokci, dzięki temu nie są wysuszone. Zdarza się, że dodaję kilka kropel do maseczki z zielonej glinki.
Kosmetyk jest bardzo wydajny, ma zielonkawy odcień, intensywnie pachnie pietruszką dlatego stosuję go tylko na noc. 
Bardzo Wam go polecam.

Dostępność: E-naturalne.pl    Cena: 5,30 zł / 10 ml


Najważniejsze informacje o olejku z krokosza bawierskiego, zaczerpnięte ze strony E-naturalne.pl:

Olej zawiera 60-80% kwasu linolowego (najwyższy procent tegoż kwasu jaki zawarty jest w oleju roślinnym), 10-14% kwasu olejowego, 6% kwasu palmitynowego, 2-3% kwasu stearynowego, 0,5% kwasu linolenowego, 0,5% kwasu arachidowego. Ponadto bogaty jest w witaminy E i A. W kosmetyce stosowany jako czysty olejek do ciała, jako dodatek w kosmetykach przeznaczonych dla skóry tłustej z trądzikiem, mieszanej (z tendencją do tłustej), a także przy skórze ze skłonnością do stanów zapalnych. Znany jest także ze skuteczności w łagodzeniu podrażnień po depilacji. Ponadto zapobiega wrastaniu włosków, a w niektórych przypadkach przerzedza nawet owłosienie - jest to jednak sprawa indywidualna, uzależniona od struktury włosa.


Moja opinia po miesiącu stosowania:
Na ten olejek zdecydowałam się, gdyż słyszałam, że bardzo dobrze radzi sobie jako kosmetyk po depilacji. Faktycznie łagodzi podrażnienia, sprawia, że skóra nie swędzi, ani nie piecze. Nawilża, po jego użyciu szybciej znika zaczerwienienie, nie pojawiają się te małe uciążliwe wypryski, używam go z powodzeniem również przy strefie bikini. Dowiedziałam się także, że olejek z krokosza jest znany z tego, że zapobiega wrastaniu włosków - bardzo na to liczyłam, ale muszę przyznać, że pod tym kątem spisuje się u mnie słabiutko (a może nawet wcale) mimo to - nie poddaję się, będę używać go nadal. Dobrze działa też na skórę twarzy - kiedyś używałam go w olejku myjącym i spisywał się bardzo dobrze, nie powodował też pogorszenia stanu cery. Stosuję go w postaci nierozcieńczonej czyli bezpośrednio na skórę (na twarz stosuję go jako dodatek do ekspresowego serum). Pachnie jakby orzechowo. Dobrze się wchłania, nie pozostawia lepkiej powłoki.

Dostępność: E-naturalne.pl    Cena: 5,90 zł / 30 ml







Po jakie olejki naturalne sięgacie najchętniej? :-)

24 komentarze:

  1. Nie miałam żadnego. Dopiero rozpoczynam swoją przygodę z olejami ale ten z pietruszki wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem z niego bardzo zadowolona, dobrze działa na moją skórę. :) Intensywny zapach sprawia, że używam go tylko na noc ale i tak widzę pozytywny wpływ na cerę. :)

      Usuń
  2. Nigdy nie próbowałam, ale widzę, ze chyba warto zacząć przygodę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam już wiele olejków np. z pachnotki, z pestek arbuza, konopny, arganowy, kokosowy... Dla każdego można znaleźć odpowiednie zastosowanie. :) Najważniejsze, że to naturalne środki. :)

      Usuń
  3. Strasznie irytują mnie na każdym zdjęciu, w każdym poście te miseczki/świeczki, brrrrrrrrrrr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie - poważny powód do irytacji. :D

      Usuń
    2. Można ich raz użyć jako element do dekoracji na zdjęciu ale nie do każdej notki ;) prawie każdej ;)

      Usuń
    3. Dzięki za wskazówki !!

      Usuń
  4. u mnie nr jeden to olejek arganowy, ostatnio natomiast odkryłam olejek z czarnuszki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czarnuszka mnie ciekawi już od jakiegoś czasu. :) Agranowy nie sprawdził się na mojej twarzy, ale na włosy działa bardzo dobrze. :)

      Usuń
  5. mam olej tamanu od dawna mój nie jest zielonkawy a żółtawy, pachnie magi- przyprawą do zup. używam go czasami na całą twarz jak serum

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mój jest intensywnie zielony i też pachnie jakby maggi. Miałam kiedyś tamanu z innego sklepu i też miał taki kolor, ale domyślam się, że oba są ok. :)

      Usuń
  6. Żadnego z nich nie miałam, ale z pewnością się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Tamanu rzeczywiście zapach ma niemiły, ale warto wytrwać - dla działania.

    Nie znam jeszcze pozostałych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Produkty naturalne potrafią zdziałać cuda. :)

      Usuń
  8. Mi się wszystkie olejki wykończyło ale trzeba uzupełnić zapasy

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja olejów używam tylko do włosów. Na twarz jakoś się obawiam...

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znoszę smaku pietruszki, ale zalega mi kilka opakowań zamrożonej natki..hmm tak si zastanawiam czy nie zaparzyć tego i wypróbować jako płukanki do włosów?? hmm ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kto wie, może by się sprawdziła taka płukanka, trzeba by było poszukać informacji w internecie. :)

      Usuń
  11. Posiadam olej z tamanu. Rzeczywiście dobrze działa na zanieczyszczoną cerę. Stosowałam go przed dłuższy czas na noc. Szkoda, że ma taki niezbyt przyjemny jak dla mnie zapach.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja już się gubię w tym olejkowym świecie, nie wiedziałam, że jest tyle ich rodzai i zaczynam stwierdzać, że naturalna pielęgnacja, to niekoniecznie coś dla mnie ;) Ostatnio odkryłam, że jest nawet marchewkowy olej! Sama próbowałam do tej pory arganowego, macadamia i kokosowego. Argan chyba wygrywa - czysty i w miksach, jako serum na końcówki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, tak, marchewkowy też jest. :) Olejki fajnie działają na końcówki, ja zwykle wybieram w tym celu kokosa. :)

      Usuń
  13. I am from Vietnam
    We supply 100% Pure Skin Care Oil & Organic Soap: Tamanu, Rice Bran ,Coconut, Tea, Honey
    Pls visit my website www.namvietproducts.com for more information

    OdpowiedzUsuń
  14. I am from Vietnam
    We supply 100% Pure Skin Care Oil & Organic Soap: Tamanu, Rice Bran ,Coconut, Tea, Honey
    Pls visit my website www.namvietproducts.com for more information

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...