poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Evrēe: Foot Care, Wygładzający peeling do stóp

Peeling, który chcę Wam dzisiaj pokazać pochodzi ze styczniowego ShinyBoxa, kiedy do mnie dotarł pokazywałam Wam go na blogu razem z zawartością całego pudełka. Uważam, że to bardzo dobry produkt w przystępnej cenie, dlatego chciałabym poświęcić mu osobny wpis.


Evrēe, 
Foot Care, Wygładzający peeling do stóp




Opis producenta:

Peeling zawiera: drobinki pumeksu, urea, lanolinę, wosk pszczeli oraz lawendowy olejek eteryczny. Peeling skutecznie usuwa martwe komórki naskórka oraz zapobiega tworzeniu się stwardnień i zrogowaceń bez zbędnego wysuszania skóry. Zwiększa 
zdolność skóry do przyjmowania składników odżywczych oraz wspomaga odnowę i regenerację skóry.  

Sposób użycia:
Na umytą i wilgotną skórę nanieść niewielką ilość peelingu, masować kulistymi ruchami, a następnie spłukać. Może być stosowany do peelingu łokci i kolan. Dla optymalnego efektu stosować regularnie 
1-2 razy w tygodniu.





Peeling znajduje się w niebieskiej, miękkiej tubce. Ma dość gęstą konsystencję, spore drobinki i świeży zapach. W składzie znajdziemy m.in. wosk pszczeli, urea, lanolinę, lawendowy olejek eteryczny. Produkt nietestowany na zwierzętach. Pojemność: 75 ml.


Opakowanie dobrze leży w dłoni, łatwo z niego wydobyć produkt. Konsystencja jest zbita, ale łatwo rozprowadzić ją na skórze. W białym kremie zanurzono sporą ilość niebieskich drobinek o różnej wielkości - starałam się uwidocznić to na powyższym zdjęciu. Zapach produktu jest świeży, lawendowy (może nawet odrobinę mentolowy), ogólnie ok.
Peeling jest ostry, drobinki pumeksu są konkretne i fajnie drapią skórę, nie rozpuszczają się w kontakcie z wodą. Producent zaleca używanie tego kosmetyku do stóp, a także łokci i kolan. Muszę przyznać, że w każdym z tych miejsc kosmetyk radzi sobie nader dobrze, zaznaczę jednak, że żadna z tych partii ciała w moim przypadku nie jest jakoś szczególnie wymagająca (chociaż wydaje mi się, że u posiadaczek bardziej problematycznej również może się sprawdzić). Wygładza skórę, pomaga zlikwidować zrogowacenia. Efekty są widoczne już po pierwszym użyciu. Po masażu tym kosmetykiem skóra pozostaje gładka, miękka, miła w dotyku. Przy regularnym użytkowaniu zapobiega tworzeniu się stwardnień. Zauważyłam też, że po takim intensywnym peelingu krem lepiej się wchłania.
Uważam, że to świetny produkt, za nieduże pieniądze. W kategorii tego typu specyfików jest cały czas moim ulubieńcem. Ciekawi mnie jeszcze krem do stóp z tej serii i w najbliższym czasie mam zamiar go zakupić.





Dostępność: Rossmann, styczniowy Shinybox
Cena: ok. 9 zł / 75 ml




Znacie? Używacie produktów tej marki?

11 komentarzy:

  1. Znam go i bardo lubię :) W tym przedziale cenowym jest moim zdecydowanym faworytem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A używałaś może kremu do stóp tej marki? :) Mam zamiar kupić i zastanawiam się czy jest tak samo dobry jak peeling. :)

      Usuń
  2. Moja mama ma ten peeling i bardzo go chwaliła, potem jak pojawił się w Shiny, to zbiera same świetne opinie, będę musiała go spróbować. Faktycznie, ciekawe czy ich kremy do stóp też są takie dobre :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ostry peeling w sam raz na te partie ciała. :) Kremikowi przyjrzę się przy następnej wizycie w Rossmannie. ;)

      Usuń
    2. Ja poprosiłam mamę o zakup tego peelingu do paczki akurat, Twoja recenzja mi o nim przypomniała :)

      Usuń
  3. Jestem tym peelingiem bardzo zainteresowana :) Już jakiś czas temu czytałam na jego temat same pozytywy więc jak tylko będę w rossmannie to na pewno go kupię bo mój aktualny peeling do stóp jest już na wykończeniu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam, ale lubię porządne, mocne peelingi i na pewno wypróbuję:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam go ale jakoś nie mogę się wziąć żeby go użyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. do stóp dla mnie za słaby, używam go teraz do kolan i łokci

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy ten peeling. Nie miałam jeszcze żadnego kosmetyku tej firmy.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...