niedziela, 11 grudnia 2016

NACOMI: Coffee Scrub, Peeling kawowy na bazie kawy robusty i olejków zimnotłoczonych wersja kolosowa

Kawa. :-) Napój, bez którego wiele z nas nie wyobraża sobie rozpoczęcia dnia. Pobudza, pięknie pachnie, wspaniale smakuje. Okazuje się, że wykazuje też świetne działanie pielęgnacyjne. Mowa o peelingu kawowym. Mogę się założyć, że nieraz zdarzyło się Wam, przygotować taki w domowym zaciszu. Ja sama próbowałam różnych kombinacji i uważam, że to jeden z najprostszych i najbardziej skutecznych preparatów do złuszczania naskórka. Dzisiaj przedstawię Wam gotowy, naturalny produkt stworzony na bazie kawy robusty w wersji kokosowej.


Nacomi: 
Coffee Scrub, Peeling kawowy na bazie kawy robusty i olejków zimnotłoczonych - wersja kokosowa








Opis Producenta:

 Peeling suchy jest w 100% wegański. Jest to połączenie "suchych" naturalnych składników z naturalnymi olejami
Ten mechaniczny peeling rozpieści Twoją skórę i sprawi, że zakochasz się w nim bezgranicznie. Twoja skóra będzie Ci wdzięczna i w zamian da Ci piękny, zdrowy wygląd. Cellulit, rozstępy i sucha skóra- te słowa na zawsze odejdą w niepamięć. 
Dzięki niemu możesz się poczuć jak w najbardziej ekskluzywnym SPA a zapach pobudzi, a zarazem odpręży. 

 • pomaga zwalczać cellulit i rozstępy
 • nawilża, odżywia i regeneruje skórę, 
złuszcza martwy naskórek i pomaga w oczyszczaniu z toksyn 
uelastycznia i ujędrnia skórę
 • poprawia wygląd i koloryt skóry 
wygładza skórę 
chroni skórę przed utratą wody 
• świetnie nada się jako peeling przed opalaniem, lub różnymi zabiegami






Produkt znajduje się w papierowym, szczelnym, strunowym opakowaniu o pojemności 200 g. Możemy przechowywać je na półce pod prysznicem, ponieważ okazuje się, że jest wodoodporne. Wygląda ładnie i schludnie, spełnia swoją funkcję. Jeśli wygodniej jest Wam trzymać tego typu preparaty w słoiczku, to bez problemu można przesypać zawartość w nowe miejsce.

Peeling ma obłędny zapach, połączenie kawy i kokosa to jeden z moich ulubionych aromatów. :-) Konsystencja jest sucha i sypka, łatwo nabrać pożądaną porcję. Gołym okiem widać w nim zmieloną kawę, drobinki soli i cukru, a także trochę wiórków kokosowych. Przejdźmy do aplikacji. Peeling najlepiej użyć pod prysznicem, na zwilżone ciało. Wydobywamy porcję kosmetyku, którą następnie wmasowujemy w skórę okrężnymi ruchami. Produkt zostawiamy na 10-15 minut, a następnie zmywamy. Niestety nie obędzie się bez umycia brodzika, trzeba przyznać, że peeling kawowy nie należy do najczystszych zabiegów. Na szczęście łatwo go spłukać.

Efekty? Po zastosowaniu suchego peelingu skóra jest w perfekcyjny sposób wygładzona. Produkt za sprawą zawartych z nim olejków delikatnie nawilża oraz w żaden sposób nie wysusza naskórka, pozostawia bardzo delikatną, nietłustą powłoczkę. Świetnie radzi sobie ze złuszczaniem, siłę ścierania określiłabym jako intensywną. Skóra po zabiegu pięknie pachnie, jest elastyczna oraz świetnie przygotowana do kolejnych zabiegów (np. zaplanowana następnego dnia depilacja). Regularne stosowanie poprawia wygląd oraz koloryt skóry, ma również wpływać na obszary dotknięte cellulitem czy rozstępami.

Bardzo polubiłam ten produkt. Jest ogromnie skuteczny, a aplikację uprzyjemnia fantastyczny zapach. Suchy peeling Nacomi jest w pełni naturalny i wegański. Wyprodukowano go w Polsce, ręcznie. Jego jedyną wadą jest cena, nie każdy będzie mógł sobie na niego pozwolić, tym bardziej, że łatwo przygotować podobny kosmetyk samemu w domu. Myślę jednak, że świetnie sprawdzi się jako propozycja na prezent dla mamy czy przyjaciółki.


Skład
Coffea Robusta Seed Powder, Sucrose, Maris Sal, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil,Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Cocos Nucifera Fruit Extract, Theobroma Cacao (Cocoa) Seed Butter, Tocopheryl Acetate, Parfum.  

Na pierwszym miejscu w składzie znajduje się tytułowa kawa robusta, dalej cukier trzcinowy, sól morska, olej ze słodkich migdałów, olej kokosowy, wiórki kokosowe, masło kakaowe, wit. E oraz substancję zapachową.



DostępnośćNacomi
Cena: 46 zł / 200 g






Stosujecie peelingi kawowe? :-)

12 komentarzy:

  1. Uwielbiam zapach kawy a poza tym ten naturalny skład jest jak najbardziej na plus :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawdę mówiąc myślałam, że ten z Nacomi jest tańszy. Mam z Body Boom i przyznam szczerze, że niezbyt go lubię. W ogóle peelingowanie jest moją zmorą, a kawowe peelingi do tego tak strasznie brudzą, że nie mam chęci potem jeszcze sprzątać.

    OdpowiedzUsuń
  3. miałam ich scrub kawowy w plastikowym pudełku, ależ on obłędnie pachniał i świetnie złuszczał!

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam ten peeling. Jest rewelacyjny! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. myslalam,ze bedzie sporo tanszym zamiennikiem od body boom ale widze,ze nie :) jestem go tez ciekawa!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kawowe peelingi są ostatnio bardzo popularne. Jak na razie mam próbkę peelingu BodyBoom. Możliwe, że wypróbuję również ten, o którym pisałaś wyżej, chociaż też ma swoją cenę :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam wersję truskawkowa. Jest fantastyczna

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja chyba sobie jednak wolę kawowy zrobić sama :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda że cena nadal jest troszkę wysoka. Z tego co widziałam firma EO LABORATORIE także ma takie peelingi i za 200 g musimy zapłacić 28 zł a można trafić na promocję.:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam wszelkie peelingi kawowe. Pozdrawiam Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...