piątek, 23 sierpnia 2013

Rytuał Hammam - oczyszczająca ceremonia kąpieli.

Kilka dni temu przeczytałam w internecie o rytuale Hammam, który polega na oczyszczeniu i pielęgnacji ciała . To egzotyczne słowo wywodzi się z języka arabskiego i oznacza rytuał kąpielowy. Czym prędzej postanowiłam urządzić sobie namiastkę tego rytuału w domu. Wyczytałam, że składa się on z czterech etapów: ciepłej kąpieli parowej, peelingu i masażu, a także odżywienia skóry odpowiednimi olejkami. Poczyniłam więc niewielkie zakupy. :-)


Hammam 








Na zdjęciu widać:
- mydło peelingujące Savon Noir (zapłaciłam 20 zł)
- glinkę marokańską Ghassoul (18,90 zł)
- rękawicę peelingującą KESSA (18 zł)


Hammam to ceremonia kąpieli, która ma za zadanie oczyścić i wypielęgnować nasze ciało, a dodatkowo ma wprowadzić nas w relaksujący, blogi, odprężający nastrój.


(źródło zdjęcia: klik!)


Jak wspomniałam rytuał składa się z czterech etapów.

Pierwszy.
Na początek należy rozgrzać ciało. Docelowo używana jest sauna parowa, łaźnia, ale jeśli w domowych warunkach takimi nie dysponujemy to możemy wspomóc się po prostu prysznicem. Głównie chodzi o wytworzenie w łazience gorącej pary wodnej, która otworzy pory i zmiękczy skórę. Dzięki temu zabiegowi usunięcie toksyn i zanieczyszczeń będzie łatwiejsze i skuteczniejsze.

Drugi.
Następnie przechodzimy do drugiego etapu i sięgamy po czarne mydło (jest otrzymywane z czarnych oliwek i niech nie zmyli Was nazwa gdyż oryginalny produkt jest ciemno brązowego koloru). Podczas kąpieli parowej nakładamy mydło na kilka minut na skórę i przy użyciu specjalnej rękawicy Kessa wykonujemy masaż. Rękawica ta, choć na pierwszy rzut oka niepozorna działa cuda. Jestem już po pierwszym użyciu tych produktów i wiem, że rękawica potrafi bardzo dobrze oczyścić skórę. Materiał rękawicy jest jakby ziarnisty. Ja kupiłam taką do peelingu łagodnego, bo docelowym zabiegom będę poddawać twarz. W późniejszej kolejności mam zamiar nabyć tę silniejszą do masażu całego ciała.
Dodam że przed użyciem rękawicy należy ją namoczyć aby zmiękczyć jej włókna. Teraz możemy przystąpić do masażu skóry (wykonujemy okrężne ruchy).
Mydło głęboko oczyszcza skórę, działa antybakteryjnie, wygładza, dostarcza witamin i nawilża skórę. Rękawica pomaga pobudzić krążenie i usunąć martwy naskórek.

Trzeci. 
Kolejny krok to glinka Ghassoul. Ja kupiłam taką w proszku. W kontakcie z wodą przybiera konsystencję łatwą do nałożenia na skórę. Musimy doprowadzić do tego aby uzyskała wygląd budyniu, gęstej śmietany. Ghassoul zawiera mnóstwo dobroczynnych minerałów i to dzięki nim glinka wchłania znajdujące się w organizmie toksyny, ujędrnia, wygładza i zwęża otwarte pory, skóra staje się bardziej odżywiona, znika zmęczenie, podobno poprawia się także przemiana materii. A i jeszcze jedna ważna uwaga - jak przy każdej glince nie używamy do jej wyrobienia metalowych naczyń i łyżek a także staramy się nie doprowadzić do zaschnięcia jej na skórze. Pomoże nam w tym hydrolat bądź woda termalna, ew. moda mineralna, zwilżajmy skórę gdy tylko poczujemy dyskomfort. Glinkę z łatwością można zmyć wodą.

Czwarty.
Ten etap to nawilżenie. Używamy olejków, które służą naszej cerze. W rytuale Hammam to olej arganowy bo to przecież innymi słowy "złoto Maroka", uważane za eliksir młodości. ;-) Ja, jako że ten olej jest dla mojej cery nieco za ciężki mam zamiar postawić na mieszanki z żelem hialuronowym. Będzie to serum połączone z naturalnym kremem bądź z jednym z moich ulubionych olejków: konopny, z pachnotki, z pestek arbuza. Chciałabym wypróbować też czarnuszkę.


(źródło: klik!)



Póki co dążyłam wypróbować tylko czarne mydło i rękawicę. Powiem Wam, że efekt wygładzenia cery jaki uzyskałam po ich użyciu był zniewalający. :-) Chyba nawet za mocno tarłam skórę rękawicą, bo początkowo po zmyciu skóra mnie dość mocno szczypała.


Już dawno czytałam o czarnym mydle i glince Ghassoul dlatego cieszę się z tego zakupu, dam Wam znać jak spisują się te produkty w domowym zaciszu. :-)



A Wy? Słyszałyście już o Hammam? Znacie Ghassoul i produkty Savon Noir?

9 komentarzy:

  1. Ja też jestem ciekawa jak się sprawdzą :)

    OdpowiedzUsuń
  2. przeprowadzam sobie taki zabieg z pominieciem glinki, poniewaz jeszcze nie mam jej w zestawie. 1 w tygodniu funduje sobie takie zluszczanie i moje cialo nigdy nie bylo tak gladkie :) jednoczesnie nigdy zadnego scierania nie przeprowadzalam tak systematycznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy pomysł ale dosyć kosztowny :(

    OdpowiedzUsuń
  4. swietny pomysl :)

    wiolka-blog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja stawiam na szybki prysznic :d Zapraszam na nowy post, w którym dużo się dzieje oraz do oceny mojego nowego szablonu! Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. pisałam już o nim :) jak dla mnie świetny peeling... kupe skory zostawiam w brodziku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ta rękawica bardzo mnie kusi.
    Mnie ostatnio czasu brak na takie rytuały :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie rękawica jest za ostra wolę słabsze peelingowanie ale czarne mydło lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. mam rękawicę kessa od dawna, ale skończyło mi się czarne mydło ;/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...