Jak ten czas płynie. Kolejny miesiąc za nami. Listopadowy ShinyBox przetestowany, czas na zbiorczą recenzję. :-)
ShinyBox Listopad 2012
Jedyne co mogę zarzucić tej wersji pudełka to brak kolorówki. Jednak kosmetyki, które znalazły się w boxie spełniły moje oczekiwania, marki dość nietypowe, niebanalne, niedostępne w pobliskich osiedlowych drogeriach. Te zielone buteleczki to L'Occitane - szampon i odżywka do włosów. Biało-fioletowe - nieznana mi wcześniej marka - Bentley Organic (mydełko, mleczko do ciała i żel pod prysznic). Dodatkowo jako szósty produkt dołączono maseczkę Dermedic.
L'Occitane
Odbudowujący szampon do włosów suchych i zniszczonych
L'Occitane
Odbudowująca odżywka do włosów suchych i zniszczonych
Mimo, że produkty
L'Occitane pojawiają się już w trzecim z kolei pudełku nie zniechęca mnie to do tej marki. Każdy wcześniejszy produkt polubiłam i bardzo przychylnie patrzę na ich kosmetyki. Tym razem testowałam szampon i odżywkę. Oba produkty nie zawierają: parabenów, syntetycznych barwników, aldehydu mrówkowego i jego roztworów, składników pochodzenia zwierzęcego, triklosanu. Oba opakowania mają po 75 ml.
Szampon - zacznę od zapachu, który początkowo nie przypadł mi do gustu, jest mocno ziołowy. Później w trakcie używania przestał mi przeszkadzać. Utrzymuje się jeszcze po kąpieli. Zawiera naturalne olejki eteryczne takie jak: dzięgiel, lawenda, geranium, paczula, ylang-ylang. Bez problemu rozprowadza się na włosach, ładnie się pieni i dobrze myje. Nie obciąża włosów. Bez użycia odżywki trochę trudno rozczesać włosy. Myślałam, że tak mała pojemność starczy mi zaledwie na kilka użyć, miło się jednak zdziwiłam, bo produkt okazał się być bardzo wydajny! Polubiłam go, wadą jest jednak cena. (Ok. 65 zł / 300 ml)
Odżywka - zapach nieco inny niż szampon, ale utrzymany w tym samym tonie. Odżywka zawiera naturalny kompleks 5 eterycznych olejków - dzięgiel, lawenda, geranium, ylang-ylang i paczula, do tego słodki olejek migdałowy. Konsystencja: gęsta, żółtawa, kremowa, dobrze rozprowadza się na włosach. Ułatwia rozczesywanie. Nie zauważyłam jakiegoś spektakularnego nawilżenia. Włosy są gładkie i miękkie, nieobciążone. Produkty używane razem fajnie się uzupełniają.
Cena podobna jak w przypadku szamponu ok. 65 zł / 250 ml
Bentley Organic
Łagodzące mleczko do ciała z Lawendą i Rumiankiem
Bentley Organic
Łagodzący i nawilżający żel pod prysznic
Bentley Organic
Łagodzące i nawilżające mydełko
Te produkty od razu przykuły moją uwagę głównie za sprawą opisu zamieszczonego na karcie SB i ciekawych opakowań. Bentley Organic to produkty posiadające dużą ilość składników organicznych. Te które dzisiaj opiszę zawierają naturalne ekstrakty z aloesu, jojoby i lawendy. Żel i mleczko przedstawione na zdjęciach mają po 50 ml.
Mydełko - polubiłam najbardziej. Pięknie pachnie. Dobrze myje, oczyszcza. Miło używało mi się tego produktu, na dodatek cena zachęca do ponownego zakupu (ok. 9 zł / 40g).
Mleczko - fajny kosmetyk. Ma przyjemną konsystencję, gęstą, ale dobrze rozprowadzającą się na skórze. Szybko się wchłania, nawilża, pielęgnuje. Łagodzi skórę po depilacji. Szkoda, że opakowanie nie jest ciut większe, bo chętnie poużywałabym go dłużej. :-)
Żel - kilka aplikacji i po produkcie. Jakiegoś szczególnego działania nie dostrzegłam, jak zwykle po kąpieli musiałam nawilżyć skórę balsamem do ciała (w ostatnim czasie było to właśnie wcześniej wspomiane mleczko z BO). Żel ma bardzo gęstą konsystencję, nieprzyjemny zapach, dobrze się pieni, nie pozostawia tłustej powłoki. Spodziewałam się jednak czegoś lepszego.
Dermedic
Maseczka aktywnie matująca Normativ
A maseczkę podarowałam siostrze do testów. Stosujemy ją w standardowy sposób: rozsmarowujemy na skórze, pozostawimy na 15-20 minut, pozostałość usuwamy wacikiem. Joli buzia ma skłonności do świecenia. Konsystencja dość rzadka, łatwo rozprowadza się na twarzy. Nie zastyga, nie tworzy skorupy jak w przypadku np. glinek. Produkt ten działa, ale raczej krótkotrwale. Po jej użyciu faktycznie daje się zaobserwować efekt matowienia, ale po odstawieniu maseczki wszystko wraca do normy. Jola spostrzegła dodatkowo wygładzenie twarzy i lekkie zmniejszenie porów. Opakowanie 10g jest wydajne i kosztuje ok. 8 zł.
Pudełko można otrzymać na dwa sposoby:
za darmo - należy uzbierać 100 punktów, więcej informacji tutaj: http://shinybox.pl/index/shinystars
bądź odpłatnie - pojedyncze pudełko to koszt 49 zł, subskrypcja na 3 miesiące kosztuje 139 zł, 6 miesięcy 265 zł, a 12 mc 539 zł.
* Dziękuję zespołowi ShinyBox za udostępnienie produktów do testu.
A jakie są Wasze odczucia względem tego pudełka? Co chciałybyście zobaczyć w kolejnym? :-)