Dzisiaj pokażę Wam przyrząd, który kupiłam jakiś rok temu. Jestem z niego bardzo zadowolona, zdecydowanie ułatwia mi życie. :-) Mowa o podgrzewaczu do wosku.
Tak na prawdę nieco ponad rok temu, po raz pierwszy zdecydowałam się na depilację woskiem na ciepło u kosmetyczki. Odkąd pamiętam zawsze miałam problem z usuwaniem włosków. Próbowałam różnych metod: krem, maszynka do golenia, plastry z woskiem na zimno, pasta cukrowa. Mam jakąś dziwną skórę na nogach, bo od razu po depilacji (nawet dobrą maszynką) jest ona bardzo podrażniona i podrażnienie długo się utrzymuje. Nie ma mowy abym ogoliła sobie nogi tuż, czy nawet kilka godzin przed jakimś wyjściem. W grę wchodzi jedynie golenie podczas wieczornej kąpieli, wtedy skóra przez noc dochodzi do normalności i rano mogę paradować po dworze w spódniczce czy krótkich spodenkach. Częste golenie jest w moim przypadku bardzo uciążliwe, tym bardziej, że nowe włoski szybko mi odrastają, mam jasną karnację i mimo że jestem blondynką, włoski rosną mi grube i czarne przez co są widoczne.
Mimo, że bałam się bólu udałam się do salonu kosmetycznego. Panią Kosmetyczkę, na którą wtedy trafiłam polubiłam od razu, bardzo przyjemna kobieta, zaglądam do niej do tej pory na różnego rodzaju zabiegi upiększające. :-)
Depilacja była szybka, nie obyło się bez bólu, ale był on do zniesienia. Tak jak przewidywałam zaczerwienie było i to dość mocne, utrzymywało się długo. Mimo to, nie żałowałam podjęcia tej decyzji ani przez chwilę. Kiedy podrażnienie zeszło, miałam
długi spokój z goleniem nóg to raz. Dwa - były
gładkie. Trzy - włoski nie odrosły wszystkie, na prawdę
mocno się przerzedziły! Za depilację ud i łydek zapłaciłam wtedy około 80 zł. Po jakimś czasie doszłam jednak do wniosku, że szkoda jest mi wydawać 80 zł co miesiąc (swoją drogą nie tylko na nogach rosną włoski, czyli koszt wizyty byłby zawsze wyższy). ;-)
I wtedy właśnie zaczęłam rozglądać się za urządzeniem przeznaczonym do depilacji. Stwierdziłam że taki proces usuwania włosków jest na tyle prosty, że poradzę sobie sama. Wybrałam się do pobliskiej hurtowni kosmetycznej, kupiłam zestaw, w skład którego wchodziło całe urządzenie + 5 różnych wosków w rolkach. (Woski z tego zestawu zostały już przeze mnie zużyte dlatego ich nie pokazuję). :-)
Koszt takiego zestawu wyniósł mnie wtedy około 90 zł, teraz widzę, że sam podgrzewacz można obecnie nabyć w cenie około 50 zł.
Co potrzebujemy do domowej depilacji woskiem na ciepło?
- podgrzewacz (obecny koszt w hurtowniach to ok. 50 zł)
- wosk (ok. 5-7 zł za sztukę)
- paski (ok. 15 zł za 100 pasków)
- zasypka dla dzieci (do odtłuszczenia skóry przed nałożeniem wosku, ok. 4 zł / opakowanie)
- oliwka (do zmycia pozostałości wosku, ok. 8 zł / opakowanie)
+ ewentualnie kosmetyki łagodzące, kremy bądź też żele znieczulające itd.
Przeciwwskazania:
- popękane naczynka
- żylaki, stany przedżylakowe, zapalenie żył
- ciąża – ostatni trymestr
- alergie
- cukrzyca
- stany ropne i zapalne, owrzodzenia
- łuszczyca
- obrzęki
- świeże blizny
- epilepsja
- świeże rany i ubytki skórne
- niska krzepliwość krwi
- gorączka
Przedwczoraj byłam na zakupach i dokupiłam dwa kolejne woski, bo akurat mi się skończyły, wzięłam też małe opakowanie pasków. Wygląda to tak:
Sposób użycia:
rozgrzać wosk w podgrzewaczu do uzyskania konsystencji płynnej. używając rolki nanieść cienką warstwę na fragment skóry owłosionej, którą chcemy poddać zabiegowi depilacji (wzdłuż wzrostu włosa). Nakleić pasek do depilacji i mocnym, zdecydowanym ruchem zerwać pasek pod włos.
Muszę przyznać, że po wielu samodzielnych depilacjach woskiem, skóra chyba się trochę przyzwyczaiła, bo nie reaguje już tak mocnym podrażnieniem. Jestem zadowolona. Zakup takiego urządzenia zwrócił mi się szybko, bo u kosmetyczki musiałabym zostawić dużo więcej pieniędzy. Cenię sobie to, że mogę samodzielnie bądź przy pomocy siostry, w zaciszu domowym przeprowadzić depilację.
Urządzenie jest bardzo łatwe w obsłudze.
Zalety takiej depilacji i urządzenia:
+ szybko i sprawnie
+ niski koszt zabiegu
+ urządzenie łatwe w obsłudze
+ możemy pozwolić sobie na zabieg w zaciszu domowym
+ włoski odrastają słabsze, jest ich mniej
+ spokój z codziennym goleniem (ja używam wosku mniej więcej raz / miesiąc)
Minusy:
- trochę boli (ale wiadomo, każdy w innym stopniu reaguje na ból)
Dostępność: hurtownie kosmetyczne, Allegro
Cena: rok temu za zestaw podgrzewacz + 5 wosków zapłaciłam ok. 90 zł
Jaką metodę depilacji preferujecie? :-) Używacie wosku na ciepło? Chodzicie do kosmetyczki czy kombinujecie same w domu?